Bezchmurnie - Zdałam sobie sprawę ,że od jakiegoś czasu nie jestem szczęśl
spokojna87 - 12-01-2012 Temat postu: Witajcie Cześć
Jestem Monika mam 25 lat i jestem nowa na forum dlatego proszę o wyrozumiałość.
Marihuana towarzyszy mi od 15 roku życia, ale problem mam teraz . Jako nastolatka popalałam rzadko ,nie miałam zbytnio dostępu do narkotyku a przede wszystkim potrafiłam powiedzieć nie!!!!!! Od roku czasu mieszkam poza granicami kraju gdzie trawka jest legalna , od tego czasu mam problem a dokładniej wczoraj sobie to uświadomiłam . Przez rok czasu palimy co dzień, ale nie jest to już fajne palę bo muszę anie bo chcę . Zdałam sobie sprawę ,że od jakiegoś czasu nie jestem szczęśliwa i mam rożne dolegliwości , nic mi się nie chcę( zawsze byłam osobą pełną energii) potrzebuję bardzo dużo snu ( nigdy nie byłam śpiochem) boli mnie głowa , ale najgorsze jest to ,że wszystko zaczełam zaniedbywać dom, dzieci ( mam2 synków),nie czytam książek , nie maluję wszystko straciło sens... nie mam nawet ochoty na ... . Chciała bym wszystko naprawić , być starą sobą .Dużym problemem jest fakt ,że mój mąż nie widzi problemu wczoraj rozmawialiśmy na temat naszego palenia i zrobiła się wielka kłótnia( normalnie jesteśmy zgodni ) jest mi przykro bo chciała bym mieć oparcie ,a nie mam na kogo liczyć. Jak mam uświadomić Michała-mojego męża ,że problem jest . Jeszcze zastanawia mnie dlaczego wcześniej jak szukałam artykułów na temat trawki znajdywałam raczej pozytywne a teraz jest na odwrót....
FRESH - 24-03-2012
U jednych osób marihuana nie wywołuje dokuczających im problemów psychicznych i tak jest pewnie u twojego męża któremu wygodnie jest palić pracować nie mieć nie wiadomo jakich ambicji bo trawka wszystko potrafi zastąpić a co tu robić po pracy jak się jest jeszcze tam gdzie ty większość polaków pali i im to nie przeszkadza w niczym jest legalne to czemu nie, ale są osoby które palą parę lat i nagle stwierdzają że właśnie jak u Ciebie nagle jest brak chęci do czegokolwiek i odczuwania przyjemności czy satysfakcji z czegokolwiek ambicje zanikły radość z każdego dnia też, palenie już nie jest takie samo jak kilka lat wcześniej ale się pali bo co teraz robić innego choć nam już z tym źle ale bez tego wydaje nam się że nic innego fajnego nie pozostało.
Faktycznie więcej osób na forach oczywiście nie tu pisze jaka to trawka fajna bo się chyba jeszcze nie obudziły po 10 latach palenia z ręką w nocniku i nie ma może problemów psychicznych jak utrata motywacji, zainteresowań, lęki i dlatego trafiałaś na pozytywne informacje ale tu mamy całą prawdę w wielu życiorysach które łączy jedno.
Kolega - 25-03-2012
Czesc Monika.
Pierwsze co musisz zrobic, to miec silne postanowienie rzucenia nalogu, polacze ze wsparciem bliskich w tym przypadku to moze byc Twoj maz. Dodatkowo dochodzi plus ze mozecie razem rzucic palenie, wiec nawzajem sie w tym wspierac. Musisz przekonac Michala, podac stosowne argumenty, ktore dotkna jego serca. Widocznie on jeszcze nie zauwazyl minusow palenia, Ty bylas pierwsza. Problemy ktore przedstawilas, sa calkiem normalne, zespol amotywacyjny. Osoba ktora pali czesto, zatraca w sobie wszystkie pasje jakie kiedys dawaly jej radosc. Zaczyna myslec nie w kategoriach, "a moze cos porobie ciekawego, np. jak u Ciebie namaluje obraz", tylko "zapale sobie, bo zycie jest takie szare". Ciezko to zauwazyc, poniewaz dana osoba tego sama na poczatku nie zauwazya, wydaje sie byc wszystko normalnie, jednak duzym problemem jest to ze nie robi sie to co powinno sie robic w danym wieku. Wszystko to mozna zniwelowac do zera, jednak do tego potrzeba silnej woli, wytrwania i czasu.
|
|
|