Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - Problem po zielonym
Chrio - 19-02-2012 Temat postu: Problem po zielonymWitam mam 17lat jestem uczniem 1-klasy liceum. Mam dość duży problem. Przedstawie wam moją historie i mam nadzieje że pomożecie . Otóż w II klasie gim spróbowałem dopalaczy palilem moze z 10-15 razy nigdy nie miałem po nich kłopotów. Pózniej w III klasie gimnazjum zapalilem pierwszy raz marihuany w sylwestra niz za bardzo nie czułem bo była grana duża dawka alcoholu. Od tamtego czasu popalem marihuane spontanicznie czulem sie po niej raz dobrze raz zle czasami sie bardzo balem i sobie wkrecalem przeróżne rzeczy . Pewnego razu mialem straszne schizy balem sie mialem leki lecz i tak do tego wracalem (ogolnie pałilem rzadko i w małych ilosciach). W koncu obiecalem sobie ze tego gowna juz nie tykam nie palilem z pół roku i postanowiłem ze sobie zapale ten ostatni raz co będzie to będzie boo kolega mowił ze ja po prostu sam sobie te akcje wkręcam . Gdy zapaliłem czułem się lipa strasznie wkrecalem sobie wszystko ZNOWU zee ten swiat jest nierealny itd od tamtej pory obiecałęm sobie ze napewno juz nigdy nie zapale i to jest pewne na 100% lecz mam dosyć duży problem . Gdy np. chodze po mieśćie wydaje mi się to wszystko nierealne zadaje sobie cały czas pytanie po co ten świat itd . Wkrecam sobie strasznie dużo rzeczy ogolnie byłem bardzo śmiał odwarzny mialłem swoje zasady itd. Teraz ogólnie mam z tym problemy ale zawsze daje rade choć czuje duży stres czasami. Jednak mój największy problem to że wkrecam sobie schizofrenie i strasznie się boje ze ją moge mieć to jest najgorsze jak tak mysle too te rozkminy mi się powiekszają. A czasami mam tak zee pare godzin czuje się najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i dziękuje Bogu zee jestem na tym świecie a zaraz mam tak myśle ze Boga nie ma i to wszystko nie ma sensu i zee ten swiat jest nierealny i po co to wszystko. Rozmawiałem juz z mama na ten temat ponieważ traktuje to bardzo poważnie w tym tygodniu mam się wybrać do psychologa lecz mam nadzieje ze mi to przejdzie. Chce być taki jak kiedyś cieszyć się z życia kiedyś potrafiłem cieszyc sie naprawde z małych rzeczy a teraz ... masakra. Mam też dziwne wkręty strasznie ze po co to tak wyglada a nie inaczej po co ten swiat jest itd. Pamietam gdy miałem 0.5 roku przerwy czułem sie super mam nadzieje ze teraz tez tak bedzie i mi to przejdzie . Pozdrawiam i proszę o pomoc.naru - 20-02-2012 kolejny na to sie dał złapać , ja mam to około 8 miesięcy i są gorsze i lepsze czasy tego stanu , ale ciągle to jest i mnie to denerwuje , ja po prostu czekam az to minie , ale czasami zwątpie i wkręcam "będzie mnie ten stan prześladował do końca życia" . Trzymaj sie stary to nie jest nic fajnego :(Chrio - 20-02-2012 Powiem ci ze zacząłem ćwiczyć i wgl i nie myśle o tym i juz widze efekty jest duzo lepiej i wiem ze z tego wyjde zacznij coś robić ziomek ;). Tak naprawde życie jest piękne i trzeba z niego korzystac :).Chrio - 04-03-2012 Powiem wam że to wróciło jakoś. Alcohol pije w weekendy . Jest znowu nie za fajnie boję sie ze moge miec cos z glowa. Mam normlana rodzine i wgl wszyscy mnie wspieraja i chca zebym sie uczyl . A jaa nie mam na to glowy caly czas mysle o tym co bedzie jak umre i wgl itd. Pomóżcie mi.marcin85 - 05-03-2012 naru - to co dla Ciebie piszę jest tylko moją indywidualną opinią. Lekarzem nie jestem ale doświadczenie z trawą mam spore.
Otóż sądzę że twój stan nie jest bezpośrednim następstwem odstawienia marihuany. 8miesięcy to zbyt długi czas żeby takie stany miały miejsce. Zazwyczaj one mogą pojawiać się na bani lub kilka dni do kilku tygodni.
Twój problem jest bardziej złożony. Wiesz o tym że zioło powoduje głębszą introspekcję. Niestabilność psychiczna w twoim przypadku ma szersze podłoże a zioło sprawiło że głębiej to poczułeś i stałeś się tego świadomy i bardziej wrażliwy. Teraz o tym wiesz i pamiętasz, skupiasz się na tym, denerwuje cię i martwi. Takie samonapędzające się koło.
W twoim przypadku jeśli cię to męczy, wybrał bym się do specjalisty. Poza tym zastanów się czy niema przypadkiem w twoim życiu jakiegoś problemu który na Tobie ciąży: (np. chora matka, problemy finansowe lub społeczne, samotność). lekiem może okazać się zmiana dotychczasowego trybu życia, otoczenia, znajomych lub jakiś cel-hobby.
Ćwiczenia są dobre. Sam ostatnio to robię. wróciłem do siłowni, cisnę na rowerze 30 km, truchtam nordic walking i ćwiczę Tai Chi Chuan. Ćwiczenia sprawiają że uwalniają się endorfinki, wzrasta libido i poziom testosteronu i chęć do życia.
Tai Chi to stara chińska sztuka walk,i ale w dzisiejszych czasach ma zastosowanie przede wszystkim medyczne, relaksacyjne medytacyjne. Polecam bo człowiek czuje się po tym naprawdę dobrze.
Co do Ciebie Chrio to przypomina mi do złudzenia to stan jaki ja miałem w twoim wieku. Wydaje mi się że to dojrzewanie. Przynajmniej mam taką nadzieję i tego ci życzę.
Druga sprawa to sprawa alkoholu. Sam wiem po sobie że mąci w głowie nawet bardziej niż trawa i wywołuje podobne stany! Czytałem kiedyś wypowiedź jakiegoś głównego policjanta któregoś ze stanów USA od spraw narkotyków że samobójstwa praktycznie nigdy nie zdarzają się w afekcie marihuany a bardzo często mają związek z alkoholem.Chrio - 06-03-2012 Dzięki ci wielkie kolego napewno odstawie alco. Ale czasami co ja sobie wkręcam to jest szok boje sie strasznie ze moge miec schizofrenie i wtedy caly się trzęsę boo mysle ze zmarnowałem sobie życie bo paliłem i wgl to jest jakaś masakra . A tak po za tym jeśli chodzi o alco to jest ciężko nie wypić w weekend bo każdy zaprasza i wgl . A jak z kimś wyjde i nie chce pić to wszyscy pija i tak lipa noo . Za trzy tygodnie mam urodziny koleżanki do tego czasu nie będe pił i mam nadzieje ze mi to przejdzie . Bo te myśli cały czas o Bogu i o wszystkim to tragedia już mi to spokoju nie daje.naru - 07-03-2012 nie do specjalisty nie chce isć bo boje się reakcji rodziców juz to wyobrazam sobie jak matka płacze ze paliłem marihuane i cos z psycha se zrobiłem , nie no będę czekał aż to minieKolega - 09-03-2012 miałem podobne stany, ziolo wywołało u Ciebie ja to nazywam traumą jaracza. Doświadczenia po zapaleniu byly za silne dla Twojej psychiki przez co po prostu ją zmęczyłes. Musisz teraz solidnie odpoczać fizycznie ale bardziej psychicznie, zrobic sobie totalnego stopa od zycia. Najlepiej wyjechac na chociaz 10 dni, gdzies od wszystkiego. Zaopatrzyc sie w magnez, dobre pozywienie, owoce wieczorami uprawiac sport, bo napewno pojawia sie klopoty ze snem. U mnie pomoglo zakonczenie jarania i powrot do norlnaego zycia. Nie unikaj kontaktow z ludzmi, ale jesli chcesz byc sam to badz, nie rob nic na sile i wbrew sobie. Odpocznij, a bedzie dobrze. Do lekarza mozesz sie udac i to nie jest zaden wstyd, wolisz sie wstydzisz niz miec psychozy?Filip120 - 09-03-2012 czyli to wszystko to psychozy ?>Kolega - 10-03-2012 nie mozna do konca stwierdzac, ze wszystko co dzieje sie z Toba czy z Twoim ciałem to tylko psychoza/nerwica, ale najczęściej tak własnie jest. Możesz być fizycznie zdrowy a miec np. bóle brzucha, czy duszności. Psychika daje na ciele znaki ostrzegawcze w takiej własnie postaci, jest to nerwica somatyczna wystepujaca podczas detoxu, lub jak kolega powyzej doswiadczyl, stanow traumatycznych po zapaleniu MJ, ktore doprowadzily do silnych bodzcow i wywolaly nerwice lub podobna nieznana mi nazwowo rzecz.
Podsumowujac, najlepiej postarac sie zrelaxowac, odpoczywac. Wyalienowac sie od mjChrio - 11-03-2012 Znowu to wraca jest lipa na maxa. Cały czas rozkiminy czuję się nie za dobrze . Chce normlanie żyć a to mnie cały czas prześladuje . Częstro mam chore jazdy i rozkminiam ze moge mieć schizofrenie prosze pomóżcie mi bo już tak długo nie wytrzymam ;/.Kolega - 11-03-2012 Pisales, ostatnoi powyzej ze zaczales uprawiac sport, co w tym kierunku dalej robisz? Za duzo tez o tym wszystkim myslisz, nakrecasz sie do choroby pscyhicznej ktorej nie masz. Nigdy nie opieraj sie na informacjach w internecie na temat chorob, ludzie pisza rozne rzeczy a kazdy z nas jest inny. Objawy schizofreni, tak jak czytam Twoje wypowiedzi, sa zupelnie inne. Jesli jednak chcesz byc spokojny, bo wspominales o poradzie specjalisty, mozesz oczyscie jej zaczerpnac bez zadnych problemow. Idac do lekarza, obowiazuje go tajemnica, nawet przed rodzicami, mozesz tak powiedziec, wtedy nie ma opcji aby Twoja mama sie o tym dowiedziala, oczywiscie warto powiedziec jej przez co przechodzisz.
W tym temacie opisalem ten problem dolkaniej, zachecam do lektory: http://www.intus.ehost.pl...1f07c12a442c4a0Chrio - 12-03-2012 Dziękuje ci bardzo . No mam się zapisać do psuchologa mamie już wszystko powiedziałem . Jeśli chodzi o sport chodzę na siłownie 3-4 razy w tygodniu i w weekend basen :). A i nie moge sie skupic gdy sie ucze bo te mysli nie daja mi czesto spokoju ale mam nadizeje ze bedzie dobrze. Czestro mam rozne mysli i schizy swiat jest czasami tak strasznie dziwny i ponury to chyba jest najgorsze ...Filip120 - 12-03-2012 Przesrany jest ten stan .Wszystko jest takie dziwne inne niz kiedys nawet własni rodzice wydaja sie obcy .Mam juz to 5 miesiecy .Byłem z tym u psychiatry i stwiedził stany l ękowe .powiedział ze takie stany sie zdarzaja u ludzi ktorzy pala .Powiedział ze powinno minąc ,ale ja w to niewierze ,wydaje mi sie ze z dnia na dzien jest corza gorzej ,ze bardziej odrywam sie od rzeczxywistosci...Kolega - 12-03-2012 Napewno minie, najwazniejsze to nie nastawiac sie na nic zlego, myslec pozytywnie. Stany lekowe sa o tyle trudne, ze stan odrealnienia jest czasami dosc dziwny. Czujemy sie po prostu inaczej niz jak pamietamy bylo dawniej. To wszystko "iluzja", bariera ktora wytworzyl nasz mozg. Mysli zabijaja czlowieka, nawet gdy o niczym nie myslimy. Nasza podswiadomosc zrobi to za nas.