Bezchmurnie - Moje wlasne dno:(
radar - 20-04-2012 Temat postu: Moje wlasne dno:( Witam!
Mam 25 lat i dość swojego dotychczasowego życia.Tak szczerze to nie wiem od czego zacząć ale przynajmniej po części wydusze to z siebie.
Eksperymenty z dragami od 9 lat z tego 6 lat pale trawe praktycznie codziennie miałem jedna przerwe mesiąc i kilka przerw max pare dni.Do tego hazard (automaty) od 3 lat ale od stycznia nie gram. Samo nie granie duzo zmienia ale moj nawiekszy problem dalej tkwi me mnie. Tak jak w styczniu coś we mnie pękło i przerwałem przegrywanie bez sensu kasy tak teraz postanowilem zaczac zycie całkowicie na trzezwo.
Jestem wykończony psychicznie i fizycznie. Problemy finansowe przez hazard i zryta psycha od MJ. Co sie ze mna stało przez te wszystkie lata upadlania sie to napewno nie jedna osoba zalogowana wie doskonale. Czuje jak cofam sie w rozwoju, staje sie pusty od srodka, zadnej motywacji , zadnego celu w zyciu, lęki (najlepiej z dala od ludzi i cywilizacji), olana szkoła, zero perspektyw i same problemy! Sam jestem jak jeden wielki problem.Sqn mnie wyniszczył strasznie ale zaczynam walke z nim! Nie mam praktycznie normalnych znajomych, wiekszosc to ziomale od jarania , wszystko w moim zyciu kreci sie wokół tego ! Mam w szufladzie znaczek NA właśnie dzisiaj bo ładnych pare lat wstecz byłem na jednym mitingu dla narkomanów z kolega , który miał dość poddał sie i wkroczył na lepszą droge życia po 10 latach ćpania i chlania.. Ja wtedy nie byłem na to gotowy musiałem sam spaść na dno, zeby teraz dojść do tego samego wniosku.Myśle, ze sam sobie raczej z tym nie poradze ale od dzis zaczynam lepsze życie:)
zrozpaczona - 20-04-2012
Witaj najważniejsze , że doszedłeś do tego że to co robiłeś ze swoim życiem to była pomyłka - teraz wiesz że to nie prowadzi do niczego dobrego chcesz wyjść z tego bagna i tego ci z całego serca życzę pozdrawiam :)
Radek - 20-04-2012
witam cię:)
Ja tez jestem Hazardzistą 3 lata grania. pierwsze mitingi AH i rok abstynencja to tego terapia pożniej wpadka i kolejne pół roku abstynencji .a przyszedł luty 2012 i cały luty grałem i jarałem . od 11 marca nie gram i nie pale. chodzę na mitingi AH i NA oraz terapie i jak narzazie pomaga.
Dobrze ze wiesz co to jest NA i dobrze by było gdybyś tam uczęszczał to tego polecam tez AH bo Hazard bardzo szybko ociągnął mnie na samo Dno. Mamy 2 uzależnienia wiec powiem ci ze sam nie dasz sobie Rady. Dlatego jeszcze raz namawiać cie abys udał sie z tym o pomoc do Monaru lub innego ośrodka leczenia uzależnień.
Gdybyś miał jakiś pytanie to napisz tu lub na PW
3maj się
pozdrawiam Radek uzależniony
radar - 22-04-2012
Witaj Radku. Tez jestem Radek:) Hazard juz mnie dobił tak, ze nie tkne tego dziadostwa.
Czwarty miesiąc leci chodz wcześniej nie grałem pół roku ale nic o tym problemie nie wiedziałem. Teraz wiem, ze to choroba i to śmiertelna. Jak juz w to gralem to całkowicie traciłem kontrole nad tym co robie i co sie ze mna dzieje. Szedłem grubo z tematem za grubo! Przegrałem duzo kasy i narobiłem sobie jeszcze więcej długów i problemów. Co do MJ wiem wiem samemu jest to praktycznie nie do ogarnięcia. Boję sie postawić swoją rodzine i dziewczyne przed faktem, ze jestem chory i muszę sie leczyć ale niestety taka jest prawda i raczej tego nie unikne. Narazie probuje 6 tygodni całkwitej abstynencji.
|
|
|