Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - Kolejny powrot
blantoslaw - 14-07-2012 Temat postu: Kolejny powrotWitam tak jak w temacie znowu wrocilem do jarania po prawie pol roku przerwy . Pisalem juz na tym forum ale jestem pod innym uzytkownikiem z racji podejrzenia o przypal zmienilem konto .
Byc moze to moje urojenie ale wole ,,dmuchac na zimne". A wiec tak wiekszosc mojej mlodosci jaralem w pewnym momencie za bardzo mnie spralo wiec postanowilem sie ogarnac. Pare lat jarania odblilo sie na mnie. Wrocilem z dosc prozaicznego powodu otoz przez prawie pol roku detoksu dziwnie sie zachowywalem nie moglem sobie ze soba poradzic zmienilem sie nie do poznania. Postanowilem zaryzykowac zeby zrobic restart zajaralem wiem ze to glupie ale nie moglem sobie juz z tym poradzic. pierwsze jaranie po przerwie bylo do dupy zalowalem ze to zrobilem pozniej bylo jeszcze nascie razy ale w koncu w miare znormalnialem zmienilem sie na plus. Zmienilem towarzystwo na osoby nie jarajace lub bardzo zadko zyskalem nowych znajomych na ktorych na prawde mozna polegac. Zaczalem ogarniac swoje zycie zwlaszcza nowa szkole ktora niebawem koncze. Jednak pomoglo mi to wrocic do normalnosci. Po przerwie postanowilem ze bede palil raz na 2 tygodnie i tak bylo zauwazylem poprawe. Gdzies ok dwa tygodnie temu zapalilem wszystko bylo ok ale na drugi dzien zauwazylem ze po jaraniu jestem jednak innym czlowiekiem poznalem fajna laske oczywiscie ja olalem chociaz byla bardzo ladna :( strasznie sie wkurzylem ze tak wyszlo i bardzo zalowalem ale to tylko moja wina tak gandzia na mnie negatynie wplynela. Powiedzialem koniec nie bede palil i zamierzam skonczyc . Od pewnego czasu przestalem pic co tez bardzo lubialem teraz nawet na piwo nie mam ochoty jestem szczesliwym czlowiekiem :). Mam bardzo fajna przyjaciolke ktora duzo dla mnie zrobila i jestem jej za to wdzieczny . Chce w koncu ogarnac swoje zycie poznac fajna dziewczyne zalozyc rodzine i byc po prostu szczesliwy. Dzieki temu forum mam sile walczyc z tym uzaleznieniem a moja przyjaciolka jest przeciwnikiem mj wiec nawet nie wiedziac o moim uzaleznieniu wspiera mnie nie swiadomie w tym postanowieniu . Zycze wszystkim powodzenia w walce z tym nalogiem a sobie powrotu do pelnej sprawnosci intelektualnej i poprawy pamieci zwlaszcza krotkotrwalem pozdrawiam wszystkich uzytkownikow. Bede sie odzywal od czasu do czasu mam nadzieje ze z samymi pozytywnymi wiadomosciami. Do napisania blantoslaw :)Kolega - 15-07-2012 Witaj BSlaw ;)
Mialem podobne z dziewczyna, ganja wyparła milosc.
Mozliwe ze dopadł Cie efekt sufitowy dlatego zapaliles po takiej przerwie, jednak trudo po ptokach, walczymy od nowa. Masz dobre postanowienia i plany, probuj to pomalu realizowac, a napewno pomoze Ci to w utrzymaniu abstynencji. Mi pomoglo uswiadomienie sobie po tylu latach i problemach, ze ziolo tak naprawde nic mi nie dalo w zyciu oprocz problemow.blantoslaw - 17-07-2012 Dzieki kolezko za cieple slowa jezeli chodzi o efekt sufitowy to chyba sie z toba zgodze taki restart pomogl mi zaczac funkcjonowac i normalnie rozmawiac z ludzmi ale jezeli chodzi o dziewczyny to juz niestety zdarzylo mi sie pare razy polozyc sprawe przez gandzie jestem pewny ze ma ona silny zwiazek z relacjami damsko-meskimi. Wtedy tego nie zauwazylem teraz juz to wiem. Dlatego tez jest to dla mnie dodatkowa motywacja do abstynencji. Ogolnie czuje sie dobrze troche jestem oslabiony ale mysle ze to wplyw pogody. humor ogolnie ok bez rewelacji ale dzisiaj wyjatkowo nie potrafie okazywac emocji zauwazylem to , ciekawe kiedy pojawia sie objawy odstawienia. Sen nawet ok chociaz czesto miewam koszmary :) pozdrowienia i powodzenia w abstynencji jestem juz ponad 2 tygodnie w ,,czystkosci"blantoslaw - 21-07-2012 witam chyba zaczely sie efekty odstawienia od wczoraj powrocilo odrealnienie klopoty ze wstawaniem i zmeczenie . Kiedys mialem straszny szum uszny teraz troche przeszedl natomiast wzrok mi sie troche rozmazuje, ogarnalem wielle rzeczy zwlaszcza w szkole ale narazie z domu mi sie wychodzic nie chce. Wczoraj byli u mnie znajomi rodzicow fajni ludzie ale jakos w duchu chcialem zeby sobie juz pojechali ale wytrzymalem troche wypilem alko i ok 20 zaczelo mnie brac spanie zauwazylem ze alko dodatkowo mnie zamula. Jeszcze strasznie bola mnie miesnie cos jakby zakwasy ale nie ma bardzo po czym ciekawe czy ktos tez tak mial. Pogoda tez zamula strasznie polozylem sie ok 23 a wstalem po 10 masakra. Zauwazylem ze zaczely pojawiac sie tez flashbacki poprzez zamule lub napady smiechu ale nie pale wiec mysle ze to przejdzie teraz najgorszy okres przede mna detoks i objawy sie nasila noi jeszcze na dodatek inne wazne sprawy ktore musze ogarnac mam nadzieje ze podolam pozdro.Kolega - 23-07-2012 Staraj sie, rowniez mniej myslec o tym wszystkim, ze jestes na odwyku, jak to bedzie dalej, abstynencja ruszyla. Po prostu wiel to w zycie i traktuj jak cos normalnego. Nie poruszaj niepotrzebnie na ten temat mysli.
Wiem po sobie, ze na poczatku caly czas myslalem o tym ze nie pale, jak to jest ciezko nie palic, jak ja sobie dam rade z ta całą abstynencja, jednak po czasie prostu zniwelowalem takie mysli do zera. Nauczylem sie zyc bez marihuany i nawet nie mysle o zapaleniu, po prostu wyrzucilem z umyslu wszystko do kosza. Oczywiscie caly czas trzeba sie pilnowac.blantoslaw - 26-07-2012 siema u mnie ok czuje sie bardzo dobrze wstaje wypoczety czasem zdarza mi sie dluzej pospac szum w uszach zdecydowanie sie zmniejszyl czasem wzrok niewyrazny sie zdaza ale jest ok staram sie cos robic w wolnych chwilach zeby sie nie nudzic i nie myslec o tym co bylo ogolnie jest git. Alko nie pije wogole nawet na piwo nie mam ochoty. Znajomych mam spoko nieraz miewam napady smiechu :D z byle czego ale nawet mi to nie przeszkadza. Na duzy plus zaliczam wieksza energie nie zamula mnie tak jak przedtem. Ostatnio mialem sen o jaraniu a wlasciwie koszmar snilo mi sie ze sie zjaralem i byl jakby taki filmik o moich znajomych o kazdym cos mowili a o mnie ze to ten palacz gandzi co nic nie pamieta i non stop chodzi zamulony masakra obudzilem sie caly oblany potem ale na szczescie to byl tylko sen. Ze szkola jestem na duzym plusie porobilem wszystkie prace zaliczeniowe ostatnia mam na ukonczeniu wiec mam troche wolnego czasu wiec jestem do przodu chociaz duzo moich znajomych ma ,,tyly" ogarniam coraz wiecej obowiazkow i starych zaniedban mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej bede sie odzywal. Acha prawie zapomnialem to moj juz gdzies 3 odwyk ale nie mam takiej zwaly jak ostatnim razem pewnie dlatego ze mniej jaralem tak raz na 2 lub 3 tygodnie i mniej tego syfu we mnie siedzi tamta przerwa tez duzo pomogla. Wtedy to sie hajcylo dzien w dzien z krotkimi przerwami wiec pewnie szubciej to wyzucam z siebie pozdrKolega - 27-07-2012 Sny na abstynencji bywaja okrutne, znam ten bol jednak mi to przeszlo po jakims czasie, takze mysle ze to przejsciowy objaw kazdego rzucajacego.brod - 28-07-2012 Cze.
Mnie też senniaki męczyły jakoś z pół roku . Wstawałem rano oszołomiony że jestem ciągle w nałogu , i złamałem swoje postanowienia , ale po kilku sekundach uświadamiałem sobie że to tylko sen i przychodziła wtedy mega ulga .Przy rzucaniu szlugów miałem to samo .
teraz nie ma po tym ani śladu .mastik - 29-07-2012 hehe ja nie palę papierosów już ponad 4 lata ale sny o powrocie do nałogu miałem bardzo sporo, dziś się nawet obudziłem i nie byłem pewny czy w ciągu tego czasu mi się nie zdarzyło zapalić a potem rzucić ponownie - bo tak wiele razy już mi się to sniło
- ale to tylko sen i umysł zmęczony alkoholem bo ostatnio znowu przegiąłem mimo że sobie obiecałem nie pić wódki a zaś pochlałem do porzygu...blantoslaw - 01-08-2012 witam ponownie kolejne dni czystosci mijaja czuje sie ok wzrok lepiej w uszach zamiast szumu lekki pisk ale jest ok. Coraz czesciej pamietam sny tym razem nie o jaraniu ale o przyjemniejszych rzeczach :D hehe. Jest luz alko nie pijam troszke spie dlugo ale cuz nie narzekam. Czasam zdarza sie odrealnienie ale jakos sie trzymam. Dosc sporo sie poce ale w sumie ostatnio jest bardzo cieplo. Duzo rozmawiam z ludzmi chodz dzisiaj jakos nie mialem energi i checi do rozmow ale wstalem dosc wczesnie wiec pewnie dlatego. Cuz moge jeszcze napisac duzo wychodze z domu spotykam sie ze znajomymi zawsze cos robie i zadko leniuchuje faktycznie mniej muli wiem ze to moze byc chwilowe i moze byc gorzej za jakis czas ale ciesze sie z tego. Zawsze chce mi sie cos robic a nie siedziec i zamulac. Czasem zapominam co chcialem napisac lub powiedziec ale duzo lepiej zapamietuje jak przedtem choc zdarza sie ze gdzies ide i zapominam po co lub co chcialem wziazc ale przewaznie sobie po chwili przypominam. Duzo lepiej mi sie rozmawia z ludzmi ale nie jest jeszcze to co kiedys ale mysle ze wroce do dawnej formy :) hehe czas pokaze. pozdr i zycze powodzenia wszystkim w abstynencji.blantoslaw - 08-08-2012 witam u mnie wszystko ok zdarzyly mi sie ostatnio napady agresji ale tylko raz oczy mnie pieka zwlaszcza dzis zauwazylem ze mam czerwone w kacikach albo na przemian zamula z napadem energi ciekawe czy ktos tak mial poza tym wszystko ok pozdr bede pisalKolega - 15-08-2012 Tak, wahania nastroju to normalne. Z oczami mialem podobnie, oczy mi raczej puchly dosc mocno do tego katar. Oczywiscie wszystko minelo ;)badboythc - 26-08-2012 hej wszystkim u mnie wszystko ok wszystko do przodu i oczywiscie pozytywnie :) poza tym mam dziewczyne i jestem zadowolony zamuly lapia ale sie nimi nie przejmuje :) ogolnie jest ok abstynencja trwa dalej zdarza sie alko ale nie przesadzam z tym za bardzo pozdrawiam bede sie odzywalblantoslaw - 06-11-2012 hej wszystkim dlugo sie nie odzywalem ale mialem sporo roznych spraw do ogarniecia u mnie po staremu szkole skonczylem , do pracy chodze , z dziewczyna wszystko ok. Jednak czegos mi brakuje przez caly ten czas nie palilem ale od jakiegos czasu pojawila sie u mnie chec zapalenia. Nie chodzi mi tu o wrocenie do nalogu tylko zapalenie jednego dzisa i dalsza abstynencje. Wiem ze to moze byc poczatek powrotu ale teraz juz nie podchodze do ziola jako do priorytetu w zyciu. Ostatnio nie raz mialem okazje zapalic ale zawsze odmawialem. Ostatnio czuje w sobie taka ,,pustke" i monotonie ciagle jedno i to samo praca - dom dom-praca normalnie masakra jeszcze na dodatek tego strasznie jestem nerwowy ostatnio a spie jak zabity potrafie nie raz spac do 12 a nawet 13!! Dzis wyjatkowo wstalem wczesniej. Duzym wsparciem dla mnie jest moja dziewczyna ale nie raz odnosze wrazenie ze nie potrafie jej okazywac uczuc choc to nie jej wina. Sam juz nie wiem co mam zrobic ale chyba jednak zajaram ostatnio mi to pomoglo wiem ze mnie skrytykujecie ale mam swoja teorie pare lat temu jak intensywnie jaralem niemalze dzien w dzien i postanowilem rzucic moja 1 abstynencja to bylo pieklo myslalem ze sie wykoncze po przerwie znow zapalilem i pomoglo. Jezeli sie myle to mnie poprawcie ale wydaje mi sie ze po wieloletnim paleniu przynajmniej w moim wypadku wychodzenie z nalogu musi sie odbywac malymi kroczkami zauwazylem ze ok 4 miesiace abstynencji i pojawia sie chec zapalenia a jednak musi byc we mnie duzo thc przeciez to lata palenia tak latwo sie tego nie pozdbede. Moze to bezsensu ale cos w tym jest sami ocencie i wyrazcie swoje opinie.gonso1000 - 06-11-2012 Nie wiem czy nie bedziesz miał potem wyrzutów sumienia ze zapaliłes. I bedzie Cię to męczyc. Po co dodatkowe zmartwienia. Jezeli jestes wrazliwy i masz słąba psychike to lepiej tego nie rób. Zapalisz Raz, bedzie fajnie. A potem bedziesz żałował ze zaczynasz abstynecje od nowa. Ze 4 miesiace poszło sie je.... Ja bym tego nie próbował.