Jak mądrze być obok? - Ja zdecydowałem, jak przekonać kolegów?
rationalist - 01-08-2012 Temat postu: Ja zdecydowałem, jak przekonać kolegów? Cześć Wam.
Założyłem ten temat, bo chciałbym opisać swoją sytuację.
Postanowiłem napisać i podzielić się tym, ponieważ rozmawiając z kumplami raczej nie mam co liczyć na pełne zrozumienie, choć w najbliższym czasie zamierzam im oświadczyć to, iż kończę z paleniem. Jak łatwo się domyślić, koledzy lubią zapalić „od czasu do czasu”, co zazwyczaj oznacza co tydzień, góra co 2.
Kontakt z MJ mam około 2 lat, w trakcie których popalałem z różnymi częstotliwościami, zdarzało się 2-3 dni pod rząd (rzadko) zaś najdłuższa przerwa to niespełna 2 miesiące. Zastanawiając się nad tym doszedłem do wniosku, że mam z tym styczność jednak regularnie co ok. 3 tyg… Dla wielu palących takie odstępy czasu to nic, jednak ja widzę w sobie zmiany, które mnie martwią.
Należę do ludzi, którzy ogólnie dużo rozmyślają, lubią się niestety martwić i są raczej nastawieni z dystansem do świata. Jak wiemy wszyscy, MJ pogłębia nasze stany emocjonalne, więc przeszkadza mi to.
Oprócz tego zauważyłem problemy z koncentracją (chociaż wyniki w nauce mam dobre, studiuje od 2 lat), zbytnie zamartwianie się, poczucie bycia gorszym niż inni, wahania nastrojów, bujanie o niebieskich migdałach… Wiem, iż są to objawy palenia/odstawienia. W chwili obecnej nie pale 2 tygodnie. Pojawia się jednak problem… Jak uświadomić kolegów w tym, że to co robią prowadzi do złego… Odnośnie siebie już podjąłem decyzje, chcę dać sobie spokój, choć wiem, że mimo pozornie lekkiego stanu uzależnienia będzie to wymagało samozaparcia. Jestem ambitnym człowiekiem, chcę w życiu osiągnąć sukces i za każdym razem praktycznie jak palę mam wyrzuty sumienia, czuję, że to oddala mnie od osiągnięcia tego, czego pragnę…
Z kolegami o których wspomniałem będę mieszkał w tym roku akademickim, znam ich dość dobrze i lubię ich. Jednak każda dyskusja, która ma na celu uświadomienie ich kończy się tym, że „ja to zawsze jestem porządny, martwię się na zapas i wyolbrzymiam” i dochodzi prawie do kłótni, bo przecież palą bo lubią. Zawsze wtedy mówię „to spróbuj nie jarać 2 miechy”, na co oni, że pewnie, tylko jakoś nigdy się to nie zdarzyło…
Mam nadzieję, że to co im powiem o swoim postanowieniu trochę da im do myślenia. Siłą rzeczy będę musiał również trochę odizolować się od nich (mieszkamy razem, jednak spokojnie jest to do wykonania, po prostu nie będę z nimi przebywał kiedy będą jarać). Może zadziała…
Czy macie jakieś propozycje lub doświadczenia jak wpłynąć na kolegów? Lubię ich, mamy takie samo poczucie humoru (chyba dość rzadko spotykane :D), zainteresowania, w końcu mieszkamy razem…
Pytanie też dla będących w temacie… Jak długo trwają syndromy odstawienia, przy opisanej przeze mnie częstotliwości?
Pozdrawiam
miodzio - 07-09-2012 Temat postu: ? Hej! Dzieki za opisanie swojej historii. Co u Ciebie? Dajesz rade?
|
|
|