To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Postaram się jak mogę ale obawiam się ze może być ciężko

Uniformst - 08-01-2013
Temat postu: Postaram się jak mogę ale obawiam się ze może być ciężko
Witam was serdecznie ! jestem tu nowy, szukam pomocy bo od paru ładnych lat sobie nie radzę... Może zacznę od początku wszystko wyglądało tak niewinnie na początku paliłem sobie raz na miesiąc,potem raz na tydzień a potem codziennie, to wszystko wynik nudy i oczywiscie towarzystwa, nie było by osoby co nie miała by przy sobie tej pięknej zielonej samareczki. Od małego pamiętam jak mówiłem w szkole ze,będę palił, będę złym człowiekiem i też tak się stało... Dobra jedziemy dalej zacząłem palić pod koniec 3 gim na poczatku niewinnie tak jak napisałem, potem od 1 Liceum się wszystko posypało rozwód rodziców mieszkanie z ojcem itd, zacząłem palić dziennie i tak zostało do dziś w ciągu miesiąca nie palę może ze 2 3 razy... Mam 21 lat i same problemy na karku policję,sądy,izby wytrzezwień i miliony mandatów,nic do mnie nie dociera co rodzice tłumaczą,wbijają w banię ze tak niemożna życ na odwyki mnie wysyłają ale po mnie wszystko zlewa, umiem tylko nad sobą się użalać jakim to nieudacznikiem wyrosłem,nic mi się nie chcę najchętniej spędziłbym życie leżąc mając paczkę papierosów obok siebie i nic nie robiąc ale nie tędy droga, Nie potrafię wstawać do pracy (fakt godzina jest straszna) bo to 4 rano, nawet wiem ze nie pójdę będę miał przejebane to i tak chęć wyspania się jest silniejsza, potrafię spać do 13-16. Rodzice dali warunek ale nic sobie z niego nie robię mianowićie jest on taki ze albo idę się leczyć albo zabierają mi mieszkanie i idę na bruk.
Ale to i tak jest pikuś, potrafiłem rano wstawać i mieć takie wyrzuty sumienia taką psychodelę ze to jest szok, dlaczego ja rodzicom robię taką krzywdę dlaczego prawo jazdy straciłem dlaczego to dlaczego tamto i taka typowa paranoja po czym siadłem i zacząłem sam do ściany płakać... Straszne to jest a ludzie jeszcze tak bronią tej MJ nieeeee szkodzi nie uzależnia... boże brak słow juz sam nie wiem co mam począć boję się ze znowu dam radę niepalić 5 dni i znowu polecę pół roku :( Dodam jeszcze ze czasami na jakieś okazję dochodziła amfetamina,kryształ,mefedron ale rzadko. Pozdrawiam

czeslaw3 - 12-01-2013

Nie możesz podchodzić do takich spraw z negatywnym nastawieniem, wyobraż sobie jakim pięknym będzie życie bez mj, stwórz sobie obraz w głowie siebie zdrowego i zadowolonego na każdej płaszczyźnie życia, zacisnij zęby i dąż do tego. Palenie na pewno Cię do tego nie przybliży. Pozdro i trzymaj się!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group