Bezchmurnie - Mocne Postanowienie
TenTyp - 14-04-2013 Temat postu: Mocne Postanowienie Witam,
Nazywam się Paweł i jak wszyscy tutaj chcę wrócić do rzeczywistości:)
Popalałem sobie jointy, bonga (potem coraz większe) ze znajomymi i nastał moment w którym zakupiłem sobie bongo do domu :/ Po jakimś czasie spodobało mi się palenie z rana bo fajnie kopało i przeważnie po takim zabiegu szedłem spać jeszcze na 1h. Po pewnym czasie praktykowania tej sztuki + palenie przez cały dzień zauważyłem że zamykam się powoli w sobie i się ograniczam. Chciałem już rzucić ale moja największa obawą było to że jak nie zajaram to nie zasnę. Ciśnień nigdy jeszcze nie miałem. Wystarczyło żebym sobie uświadomił ile kasy wydałem na fajki i mj w tamtym roku i zacząłem się wkurzać na siebie. Później zauważyłem że coraz mniej rozmawiam z moją narzeczoną i że się oddalamy od siebie. Uświadomiłem sobie jak bardzo mi na niej zależy , wiec, taki mały chochlik we mnie się chyba wkur... i poddziadział dość. Uświadomiłem sobie jak bardzo przez ostatni rok stałem w miejscu, ile mogłem zrobić, a nie zrobiłem. Odstawiłem fajki i mj jednocześnie i dobrze się z tym narazie czuję. Jedyne co mnie denerwuje to potliwość rąk, stóp, pach i uderzenia gorąca,a w nocy potliwość całego ciała, ale tak mocno że mogę wykręcić koszulkę po nocy.
Zasypiam bez problemu tylko śpię krótko (5-6h), ale jestem wyspany :)
Jedno jest pewne mam tak silne postanowienie że choćby się zesrać to nie zapale.
Przykład z wczoraj: Umówiłem się z kolegą palaczem i skoczyliśmy po coś dla niego.
Po drodze minąłem "kumpla" który mnie zawołał bo lolka sobie przed knajpą palił. Oczywiście poczęstunek ale ja nie przyjąłem tylko czułem cały czas zapach :)Z mojej strony brak ochoty na jakikolwiek dym. Poszliśmy dalej po czym kumpel zapytał się mnie wprost czy wiem ze nawet jak nie chce to on mnie będzie częstował. Wypowiedziałem krótkie ale treściwe zdanie. "Spróbuj mi dzisiaj zaproponować, a już nigdy do Ciebie nie wpadnę"
no i się zdziwił, ale się zgodził i też tak było. Poszedłem do niego, on sobie popalał z bonga a ja siedziałem obok niego i grałem w playa. I dalej brak ochoty na palenie.
Stwierdzam że rzucić to rzucę ale denerwuję mnie ta potliwość i nie wiem jak się mam jej pozbyć ;/ To jest bardzo krępujące tym bardziej że muszę już w jutro jechać na biznesowe spotkanie, a dosłownie nic mi na to nie pomaga. Aha jeszcze jedno popalelem przez około 6 lat mam 25 ale przewlekle paliłem mj ostanie 0,5 roku. Mam nadzieję ze pójdzie mi dobrze i że mam tak samo silną wole jak moja mama która po 20 latach palenia fajek już od 15 chyba nie pali, a rzuciła z dnia na dzień.Postanowienie i koniec!!!
TenTyp - 17-04-2013
Witam,
Jak narazie moje postanowienie jest dalej tak silne jak na początku :) Jedyny problem jaki mam to pocenie się dłoni i stóp w ciągu dnia. Może macie jaki sposób na to cholerstwo?
TenTyp - 20-04-2013
Witam,
Dalej nie pale ani jednego ani drugiego, ale widzę że na tym forum to mogę sobie pisać sam ze sobą ;/ Jedyną pomoc jaką tu uzyskałem to przeczytanie posta od No more MJ o detoxie.
Za to dzięki.Powodzenia w nie paleniu. Peace!!
Richie - 20-04-2013
Ludzie czytaja to co piszesz, ale skoro sobie radzisz to np. ja nie wiem co ci napisac, napewno moge napisac to ze masz silna wole, znajac siebie to ja sie zlamie niedlugo, a tez obecnie nie pale. Powodzenia i nie pal, mnie to zniszczylo, tak jakby lancuch nieszczesc.
chainatooown - 21-04-2013 Temat postu: MJ Siema ziomek , ja mam ten sam problem co ty, jutro zaczynam pierwszy dzien bez palenia , mam nadzieje ze bedziemy sie wspierac bo tego wlasnie potrzebuje , DASZ RADE STARY . Ja juz stracilem dziewczyne przez to GÓWNO !!
FightLapa - 22-04-2013
Siemanko, masz sporo racji, z moich obserwacji wynika, że wiekszość doświadczonych i nie stroniących od MJ palaczy nie ma dziewczyny. Po za tym szczerze Ci powiem, że też nienawidzę syndromów po odstawieniu i chociaż moja historia jest zupełnie inna to jednak taka sama, musimy się trzymać w tym postanowieniu twardo i nie dać się złamać pokusie. Ale wiesz czego jestem pewien? Tego, że uda nam się, będziemy się cieszyć życiem jak kiedyś, a indywidualne lekcje od Pani Marii przyjmiemy głęboko do serca.
TenTyp - 22-04-2013
Witam ponownie, :)
Dalej trzymam się w moim postanowieniu i nawet przestało mnie już ciągnąc :) Byłem już na kilku imprezach gdzie był alkohol, papierosy i MJ,a mi nawet na myśl nie przyszło o zapaleniu :) Mam nadzieję że już się z tego wyleczyłem. Jedyny problem jaki pozostał to pocenie się o czym wspomniałem wcześniej. Teraz miewam jakieś kłopoty ze zdrowiem.
Narazie strasznie schudłem po twarzy i jakoś strasznie ciśnie mnie w klatce piersiowej, jakby mi ktoś siedział na klacie. Byłem z tym u lekarza, miałem robione EKG i wyszło wszystko ok.
Jutro mam badanie krwi, moczu i hormonów tarczycy (TSH). Przypuszczenie lekarza to nerwica albo nadczynność tarczycy. Moim skromnym zdaniem to mogło to się stać przez MJ i jedno i drugie. Czytałem gdzieś ,że przeprowadzono badania na szczurach odnośnie działania THC na tarczyce i wykryto że po pewnej dawce THC tarczyca szczura zwalniała na 6 h. Może też tak jest i u nas. :) Wszystko się okaże po badaniach. Wyniki prawdopodobnie będą w środę więc dam znać. Powodzenia w postanowieniu. Peace!!!
mastik - 22-04-2013
"Mam nadzieję że już się z tego wyleczyłem."
po dwóch tygodniach?
gratuluję optymizmu :)
chociaż faktycznie jak sie dobrze postanowi to i dzień wystarczy.
mam nadzieje że odziedziczyłeś charakter po matce.
jednak jak masz nadzieję a nie wiesz tego na pewno to doradzam czujność, nawroty zdradliwa rzecz...
a jak łatwo pójdzie z rzuceniem to potem łatwiej wrócić że niby na jednego, rzadko, rzadziej niż kiedyś - tak się często wydaje, że można
Richie - 24-04-2013
Mastik dobrze pisze, uwazaj zeby ten optymizm nie stal sie twoim wrogiem, wiesz... mysli ze juz jestes wolny itp, az wkoncu sprobojesz jednego. Mialem tak ze nie palilem i wkoncu wkrecilem sobie ,, raz na jakis czas", tak to nie dziala. Ciesz sie z tego ze nie palisz, ale nie przesadzaj, bo jeszcze dluga droga przed toba, przygotuj sie do tego. Powodzenia !
TenTyp - 29-04-2013
Witam,
Dalej się trzymam jak trzeba:) Bez ciśnień. Byłem u tego lekarza okazuje się że jestem zdrowy jak ryba, wiec jedyną opcją na to co mi dolega jest Nerwica :/ Myślę że to nie problem i jest to spowodowane tym że będąc non stop na haju byłem całkowicie odstresowany. Teraz ten cały stress doszedł do mnie i dlatego się tak czułem a nie inaczej :) Teraz jest już ok. Staram się panować nad sobą i nie denerwować się. Piję meliskę i jest dobrze ;p efekt placebo działa ;p
Pozdrowienia i powodzenia dla wszystkich walczących. Peace!!!
Richie - 17-05-2013
Cze, jak u Ciebie ?
|
|
|