Bezchmurnie - Co sie ze mną dzieje
promaq - 03-08-2013 Temat postu: Co sie ze mną dzieje Od listopada ubiegłego roku do połowy stycznia paliłem marihuane praktycznie codziennie, ale nie w jakichś bardzo dużych ilościach. Wszystko było ok, fajne rozkminy, wydawało mi sie że marihuana jest super i byłem za legalizacją. Jak przestałem palić trwałem w dziwnym stanie jakbym nie odróżniał snu od rzeczywistości. To było tak jakby w mojej pamięci nie odznaczała sie rzeczywistość, nie żyłem świadomie po zaprzestaniu palenia. Wszystko robiłem jakby machinalnie, nie zastanawiałem sie nad tym co robie. Ten stan powoli sie normował i wracałem do normalności. Ostatnio tj. 2 tygodnie temu zapaliłem ponownie (od stycznia nie paliłem).
Na początku wszystko ok, przyjemna rozkmina, potem.. Straszne lęki, tak potworne przemyślenia, których nigdy nie miałem. Po tamtym razie obiecałem sobie że już nigdy nie zapale, zdałem sobie sprawe, że to nie dla mnie. Od 2 tygodni mam potworną depersonalizację, nie mam ochoty z nikim rozmawiać, spotykac sie ze znajomymi. Wszystko jest dla mnie obojętne i nic mnie nie cieszy. Nie mam nawet ochoty na seks co mnie martwi. Czy to normalne?
rabaha22 - 03-08-2013
moze dopadl cie bad trip, ja takie objawy mam po 6 latach palenia, ale ustepuja powoli, nie martw sie przejdzie ci daj sobie czasu, mi to samo mowili a i tak sie zamartwialem, a teraz widze poprawe, najwazniejsze to zebys nie myslal o tym ciagle, zajal sie czyms, a jak na prawde bd zle to idz do psychologa, mi to bardzo pomoglo
naru - 04-08-2013
po 1 nie jaraj tego syfu wiecej , nie mysl o tym , po prostu nic ci nie jest tylko sie nakrecasz sam tak dziala ten bad trip , potem bedzie luzno , stopniowo bedze ci przechodzic nie martw sie . zaczynam sie denerwowac ze wlasnie nie ktorzy ludzie maja taki problem z jaraniem bad tripy itp , a moje ziomki sobie jaraja co tydzien maja dobre wizje a ja tylko sie patrze na nich bo wiem ze nie moge , .... moze w sumie to dobrze ,
mlodaa - 06-08-2013
Też doświadczyłam bad tripa , jest coraz lepiej ale też nie mam ochoty nawet na zadne imprezy jak dawniej , bo sie dziwnie czuje , ale mam nadzieje że minie :)
|
|
|