Amfetamina i inne... - zyc normalnie
ak47forever - 03-12-2014 Temat postu: zyc normalnie Witam , mam 26 lat i pije od 8 lat a od 5 lat doszly narkotyki . Bardzo mnie to juz meczy i chcialbym calkowicie pozbyc sie tych zlych nawykow. Kiedys myslałem ze nie mam problemu ale jak chcialem wszystko rzucic to okazalo sie ze nie potrafie (dodam ze mam slaba silna wole ). W tyg od pn-pt nie pije i nie cpam bo mam prace i inne zajecia ale jak przyjdzie week to odciety ejstem od swiata , smeirtelne wrecz dawki alkocholu , leci krecha za krech (amfetamina lub mefedron) . Juz jedna prace stracilem przez nalogi(czesto opuszczalem poniedzialki bo nie zdazylem dojsc do siebie ) . Problemy , wieczne klotnie z rodzina , pare zwiazkow poszlo w nie pamiec oczywiscie z mojej winy . Ogolnie mowiac meczy mnie to i nie mam pojecia jak to zmienic , mowie sobie koniec ale przychodzi weekend i jazda bez trzymanki .Czy ktos mial podobny problem ? Jak zaczac , prosze o powazne porady bo mnie to juz nie smieszy i chcialbym wrocic do normalnego swiata bo wydaje mi sie juz ze zyje w matrixie :/ , pozdrawiam wszystkich
Yakuza991 - 06-01-2015 Temat postu: podobnie jak u mnie czytajac to przypomnialem sobie jakby siebie w tamtym roku (od nowego roku mam 23 lata)
rok temu jak poznalem biale pyly, jeszcze bedac z dziewczyna spodobalo mi sie to, lecz po pierwszym balecie powiedziala albo ja albo to
wybralem ją, jak ja kochalem
gdy za krotki czas sie rozstalismy, w styczniu tamtego roku
pod lutego wpadl mi pomysl ze sobie na impreze pojde z kolega, piwko te sprawy i fetka, gdy doszlismy na miasto bylem taki rozkrecony, moglem wszystko co mi sie podoba, pare dziewczyn wyrwalem i wgl bylo super, cala noc moja, zapomnialem o bylem dziewczynie gdyz tego mi trzeba bylo :/ wytanczylem sie wiec nie bylo tak zle zasnac, pierwszy raz po braniu byl taki ze 4 h nie moglem spac
w marcu w polowie dopiero pojawil sie krysztal bo nie bylo nic innego, ale po tym to doslownie przechodzilem samego siebie
weekend w weekend balety, troche alko i krysztal, jak zaczalem od polowy marca to do konca listopada w to wpadlem... w miedzy czasie
kwiecien , maj, czerwiec, znajomi az odcinali mi dojscia do tego, bo przesadzalem, na weekend kazdy po 3 sztuki min bralem, az nic mnie prawie nie bralo, tylko oczy i nic wiecej i gadka no fakt
poczatek lipca zaczal sie koszmarnie, moje pierwsze omamy, halucynacje, cos jak szukalem na internecie psychoza amfetaminowa, bylem po prostu w tym pogubiony, uciekalem przed czyms czego nie bylo, mialem, dosc, chowalem sie, (od godz. 3 rano) po 9 jakos, do kolegi sie dodzwonilem, mowil zebym wyszedl z ukrycia bo nie wie gdzie jestem ze nikogo nie widzi, wyszedlem i troche bylo normalniej, az mi sie wierzyc nie chcialo ze to zjawy, ze to nie prawda byla, koszulka z bialej to czarna, czolgajac sie, spodnie porwane ;/ weekend ten mialem jedyny przespany
nastepny tydzien to samo, halucynacje, mialem tego dosc, lecz piatek, sobota, niedziela znowu z tym ;/
nastepny tydzien to byl juz tylko z piatku na sobote, zrozumialem ze tak zyc nie moge,
2 tyg wytrzymalem, potem nowe towarzystwo i znowu tydzien w tydzien, sierpnia, postanowialem ze do konca sierpnia znajde dziewczyne i to rzuce... heh tak sie mowi
wrzesien, pazdziernik i listopad, ciezkie miesiace, ale fajnie sie czulem, inny swiat...
czulem WOLNOSC od wszystkiego, nawet czasem sie zdarzalo caly tydzien na tzw fazie
pod koniec listopada bylo to ostatnie moje wyjscie z tym, przesadzilem tak ze chcialem caly czas po nosie i po nosie ;/
w klubie czulem sie tak jakbym mial tego dosc, ludzie sie dziwnie patrzyli
oddalem kumplowi co mialem, chcialem z tym skonczyc
tak jak napisales, zycie jak w matrixie, myslalem ze mnie kazdy obserwuje, mialem halucynacje od nocy do poludnia jakos
staralem sie, na 3 tyg tylko moze sztuke mialem aby tylko poczuc ten haj, bo ciezko o tym zapomniec
na koniec roku tez tak swiatecznie bo dwojke na 3 osoby, ale prawie nic nie poczulem, sylwester z tym spedzony to tak zeby nie spac, tak to odczuwam
jest nowy rok, 6 stycznia, nie mysle o tym, przejadlem sie tym raczej, wiem ze musze tez na cos innego miec kase, i nie jest to takie jak kiedys a szkoda bylo o wiele fajniej, lepsze tance pojebance, lepsze fazy
teraz mam nastawienie, ze jak bedzie dobra impreza to tam mozna cos szurnac
trzeba sie czyms zajac, hobby tez
jak zaczalem wgl to ruszac, zapomnialem ze mialem samochod doslownie, nic nie robilem przy nim
jezeli cos mi sie przypomni czy cos napisze, dlatego sie tu zarejestrowalem i szukalem co i jak ludzie sobie radza
w skrocie napisalem ten czas co i jak bylo :/ moze cos to pomoze, sie nastawic czy cos
pozdrawiam
kris45 - 16-04-2015
mam 45 lat zbiorę wszystko od około 30 lat przewaliłem całe swoje życie od tygodnia jestem czysty w mojej miejscowości nie ma grupy NA sam nie dam rady bo zwariuje muszę skimś porozmawiać najlepiej przez skypa może ktoś mi pomoze gdzie znajdę pomoc online ZDESPEROWANY WRAK
miodzio - 17-04-2015 Temat postu: pomoc online poradnia narkotykowa
|
|
|