To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Pomocy... ratujcie przed MJ.

Mysław - 11-12-2014
Temat postu: Pomocy... ratujcie przed MJ.
siema, jestem Mysław. mam 20 lat i palę od 4. chciałbym rzucić palenie ze względu na to, że codziennie odkładam teoretycznie ważniejsze rzeczy aby zapalić. Tracę wszystkie swoje pieniądze tylko po to żeby zajarać, odkładam dziewczynę na drugi plan, to jest jakiś obłęd. Teraz włączyło się we mnie coś i przyznałem się kochanej że jestem uzależniony. Nigdy wcześniej tego nie mówiłem, bo nie chciałem być odrywany od tego. Teraz chcę, teraz nadszedł czas wytoczyć działo i zadać cios nałogowi. Nie palę dużo, ale palę często przez co ciągle chodzę zmulony, jak zapalę zamulam, jak nie zapalę też zamulam. Osobiście uważam że nawet 2 miesiące przerwy zrobią dla mnie wiele dobrego, ale jeżeli przetrwam 2 miechy to przetrwam też całe życie. Nie stać mnie na psychologa/psychiatrę/odwyk/leczenia itp. Chciałbym się po prostu dowiedzieć co mam robić żeby już nie palić. Jakieś kroki, podpunkty, warunki, może wpierdol? nie wiem sam, coś żeby zadziałało. Najdłuższy mój detoks trwał 2 miesiące właśnie,, ale zrobiłem go sobie po to by zobaczyć czy jestem uzależniony. Wyszło mi że nie, więc od tamtej pory palę 3 rok. Teraz wiem że MUSZĘ PALIĆ, że jestem uzależniony, nawet nie mam już 'fajnej bomby' palę by zaspokoić głód. Nie jestem uzależniony od tytoniu, dlatego też jeżeli przestanę palić MJ to również przestanę palić ogólnie. Piszę to wszystko bo nie wiem co ma znaczenie, a co nie. Co mam zrobić z sobą? czasem miewam myśli samobójcze, choć mam dobre życie, niejeden pewnie by pozazdrościł. Mam wsparcie w postaci kobiety marzeń, która od dłuższego czasu mówi mi że trochę przesadzam. Jakieś pomysły jak z tym walczyć? dzięki i pozdrawiam wszystkich Mistrzów którzy sobie poradzili.
Mysław - 11-12-2014

Z notatnika :

"mam kobietę marzeń, a jednak znowu czuję jakąś pustkę. nie jestem tak szczęśliwy jak na początku, wtedy kiedy nie paliłem. czegoś kurwa brakuje. boję się że nie znajdę tego. nie specjalnie mam ochotę żyć. moje życie będzie chujowe i monotonne, nie potrafię czerpać z niego radości, jest coś co mi ją daje, ale nie na tym świat polega. jest ze mną coś nie tak, wiem o tym. czasami mam chwile 'olśnienia' ale to tylko chwila które przemija szybko"



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group