Bezchmurnie - Zmarnowane lata.
Beatulek - 20-01-2015 Temat postu: Zmarnowane lata. Marihuane palilam okolo siedem lat. Na poczatku bylo to od czasu do czasu, pozniej coraz czesciej. Doszlo do tego, ze nie umialam "byc" bez zapalenia. Po niej czulam sie wsaniale. Takie uczucie jakbym Pana Boga za nogi zlapala. Pozniej strach i lek przed kazdym zapaleniem. Mialam wyrzuty sumienia, ze pale i czulam, ze musze skonczyc. Doszlo do tego, ze po kazdym zapaleniu trzeslam sie z zimna, to byl strach i zal, ze znowu zapalilam. Wiedzialam, ze musze skonczyc, bo zle sie to skonczy. Niestety nie umialam powiedziec kategorycznie nie. Mimo ze wiedzialam, ze rujnuje sobie zycie nie skonczylam. Grzezlam w bagnie swiadoma, ze zle robie, ale nie umialam przestac..tak jakbym sama zle chciala dla siebie.
Skutki palenia marihuany jak innych nalogow sa straszne. Zaluje zmarnowanego zdrowia, czasu. Tyle pieknych rzeczy moglam zrobic. Nie umiem pogodzic sie z tym.
Dzisiaj nie pale juz osiem miesiecy. Powodem skonczenia byl strach przed tym co bedzie..strach przed Bogiem. Dodam, ze w miedzyczasie zaczelam sie nawracac. Bog podal mi swoja pomocna dlon.
Ty tez podaj Bogu swoja dlon i powiedz...Boze prowadz mnie!
|
|
|