Bezchmurnie - podstawowa roznica. uzaleznienie czy nalog?
Anuna - 23-10-2009 Temat postu: podstawowa roznica. uzaleznienie czy nalog? jestem z wami juz dlugi czas........ przynajmniej kilkaniascie miesiecy......... przyczyna dlaczego jestem jest znana :( ....... poki co nie pisalem wiele bo niewiele moglem wniesc........... nie bede nawet pisal wstepu bo moja historia jest typowa. Chcialem sie z wami podzielic istota problemu ktora uswiadomilem sobie ogladajac w ubiegajacym tygodniu program publicystyczny na TVP. Gosciem programu byl kolezka ktory twierdzil ze palenie papierosow to z reguly nalog a nie uzaleznienie................... ze kazdy uzalezniony to nalogowiec ale nie kazdy nalogowiec to uzalezniony. Upraszcajac nalog to droga do uzaleznienia...................i Ja na podstawie swojego 32 letniego zycia to potwierdzam. Abstrachując od rodzaju środka uzalezniajacego.............. Uzalezniony to ten ktory juz zawsze bedzie myslal o swoim pozornym szczesciu. Bedzie Sobie wyolbrzymial cudowna moc dopalacza................
lukasz - 25-10-2009
tak jak zauważyłaś problem w tym, że nałóg to wredna bestia, która często powoli (dlatego niepostrzeżenie) przeistacza się w uzależnienie, nie na odwrót. na początku każdy myśli, że jego to ominie, ale statystyki nie są już tak optymistyczne. czasami warto pochylić czoła przed swoją psychiką i nie igrać z nią, bo to ona bardziej panuje nad nami, niż my nad nią. swoją drogą te dwa słowa: nałóg i uzależnienie najczęściej używane są jako synonimy, ale rozumiem twoje rozróżnienie tych pojęć, które to rozróżnienie raczej nie jest stosowane w potocznym języku i może wprowadzać pewien zamęt terminologiczny (ale się wymądrzyłem)
|
|
|