To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Kilkudniowa faza ?

Wilk - 22-05-2017
Temat postu: Kilkudniowa faza ?
Witam,mam 17 lat,około dwóch tygodni temu zapaliłem z kumplami Marihuanę,pół tytoniu a pół thc,dodam że wcześniej paliłem okazjonalnie i nic mi nie było,ogólnie w swoim życiu zapaliłem może z 5-6 jointów,nie jestem ćpunem ani nic,wracając po wzięciu około 3-4 buchów ostatniego wziąłem bardzo mocnego,wszystko było wporządku do momentu kiedy nie wszedłem do pokoju,po około paru minutach nie wiedziałem co się ze mną dzieje,kumple jakby latali ale tak na prawdę stali i gadali se,zacząłem cały się trząść i miałem wrażenie że umieram,chciałem dzwonić po karetkę czy coś,miałem wrażenie że staję się roślinką,po około 20 minutach zwymiotowałem i troszkę się uspokoiłem,chociaż dalej miałem jazdy,po około godzinie wszystko zaczęło wracać do normy,wieczorem wyszedłem na dwór do sklepu itp,chociaż dalej czułem się dziwnie,wieczorem położyłem się spać,ale wszedłem w internet żeby wyczytać co się dzieje po marihuanie,i to był błąd,i właśnie od tego czasu się wszystko zaczęło,wstałem rano,i miałem połowę tych objawów co wyczytałem,czyli zmęczenie,otępienie,tak jak by derealizację(w sensie patrzałem się w kumpla i tak miałem przez kilka sekund wrażenie jak bym miał zapaść i czułem się jak w komputerze dosłownie,przez pierwsze dni było okropnie,cały czas otępienie,zmęczenie itp,i do dzisiaj o tym czytam,i tak myślę że to wszystko jest wkręta i to wszystko mam w głowie,wyczytałem w końcu w necie że to co miałem to tak zwany ''bad trip'',i moja psychika przechodzi jak by szok i musi się zregenerować,jednak teraz z dnia na dzień jest coraz lepiej,na początku wgl nie poznawałem swojego osiedla,wszystko było obce,teraz jest już inaczej,zaznaczam że nie siedzę w domu całymi dniami,trenuję na siłowni,jeżdżę na rowerze itp,jednak niekiedy zakręci mi się w głowie i nagle wszystko mi się przypomina,i zaś myśli że coś mi jest,i że zostanie to na stałe.Wyczytałem że to wina tego że thc uwalnia się z mojego organizmu.Z dnia na dzień jest coraz lepiej,praktycznie jestem już normalny i zdrowy,jednak dalej jestem lekko otępiały i mam wrażenie takiej sztuczności wszystkiego w okół mnie,i trochę mnie to dołuję,bo mam takie momenty że z tym będę żył do końca życia,np dzisiaj jadę z kolega samochodem i patrzę na niego i jak by nie umiem dotrzeć do tego że faktycznie jadę tym samochodem i miałem wrażenie jak bym był w śnie,i pytanie do was po jakim czasie mi to przejdzie?,za niedługo mam jazdy bo chodzę na prawko i nie mam ochoty wypaść przed instruktorem na jakiegoś dziwaka xd,staram się o tym nie myśleć ale jednak jak wracam do domu to wszystko mi o tym przypomina,o tym zdarzeniu sprzed dwóch tygodni,chciałbym w 100% wrócić do stanu sprzed,jednak tak jak pisze wszystko normalne jest w 99%,niekiedy jak o tym nie myślę to wszystko jest w 100% ok,jednak te problemy przychodzą naglę,otępienie,zmęczenie,uczucie jak bym był we śnie itp,po jakim czasie mi to minie?,czy ktoś miał tak samo jak ja?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group