Jak mądrze być obok? - siedzę sobie sama....
mrumru - 20-09-2007 Temat postu: siedzę sobie sama.... ...a on własnie jest u kolegi, przymierza garnitur na wesele na ktore sie wybieramy w sobotę, przymierza juz od dłuższego czasu... znam jego kolegę, widzę też że w jego tajemniczym pudełeczku jest pusto... garnitur to pretekst, przegranie filmu to pretekst, obejrzenie meczu z kolegami to pretekst (wcześniej się jakos piłką nie interesował dopóki doputy nie zaczełam się czepiac palenia)... pudełeczko nie moze byc puste bo wtedy robi się nerwowy, musi byc ten komfort ze jest cos w srodku... wtedy rozdrażnienie jest mniejsze. I tłumaczenie: ale kochanie, ja tylko wieczorami palę.... ta tylko ze, kur..., codziennie
vito - 21-12-2007 Temat postu: marichuana nie uzależnia dobry żart :] tak kazdy tylko ale tylko wieczorem pali albo po pracy albo rano bo sie lepiej wtedy czuje ale zadna z tych osob nie jest uzalezniona ;] a jak nie będze mial co zapalić wieczorem czy po pracy to tak sie wkur.... jak by mu ktoś nowitki samochud porysal :) ale kazdy kto pali nie jest uzalezniony każdy nad tym panuje i w kazdej chwili moze rzucić...... tak tylko na ile?? dzeń dwa ???
niusia106 - 02-01-2008 Temat postu: marihuana to uzaleznienie!! Ja uwazam ze jest to uzaleznienie sama mam chlopaka ktory pali codziennie!! obiecywal i oboiecywal ze przestanie ale on nie moze z tym przestac a to świnstwo go zmienia!! najblizszym ososbom trzeba tego zabtaniac!! rozumiem ze trtezba sprobowac w zyciu wsyztskiegio ale nigdy nie nalezy przesadzac a to uzaleznia i zmienia ludzi. Moj chlopak stal sie dziwny... klocimy sie, obwinia mnei za wszytsko wlansie przez to go**o. Widzi we mnie wroga nie rouzmie ze chce mu pomoc dlatego lawteij jest dla niego zerwac albo sie poklocic ale nie potrafo tego zorbic bo mnei kocha!! rozumiem cie dziewczyno i nei marwt sie bo nie jestes sama natomiast musisz zorbic cos z tym chlopakiem zeby nei zcazal tak jak moj;( Bardzo mi zle;( sama nie wiem co mam zorbic;'(
|
|
|