Bezchmurnie - Pół życia w chmurach, I co...?
Kwarol - 08-01-2010 Temat postu: Pół życia w chmurach, I co...? Witam!
Zabawne, zawsze Ją gloryfikowałem, traktowałem niemal jak sakrament, nie wyobrażałem sobie poranka bez niej. A teraz?
Sam nie wiem co mam myśleć...
Mam 26 lat, marichuane palę od trzynastego roku życia, kawał czasu. Palić dzień w dzień zacząłem w pierwszej klasie szkoły średniej to będzie przejarane jakieś 11 lat!
Przerażające. Najdłuższa przerwa? Spowodowana była raczej przymusem, wyjazd do kraju azjatyckiego gdzie na lotnisku wita cię tabliczka `drugs in your luggage may cause to you life or death sentence`, a zatrzymujący białasa policjanci wąchali każdego papierosa z paczki. Nie paliłem cały wyjazd. Tylko chlanie. 40 dni. Po powrocie szara rzeczywistość przywitała mnie szarą chmurą. A tak się zarzekałem że po takiej przerwie nie ma siły abym pykną frytkę.
Od tamtej pory minęły dwa lata a ja codziennie kotłuje. Chcę w końcu przestać! POMOCY!
Od wielu, wielu lat nie wyobrażam sobie posiku bez zapalenia przed nim fifki, inaczej po prostu chce mi się rzygać! Jaram w pracy (mniej wiecej co godzinę) bo inaczej wszystko wokół mnie drażni. Jaram wieczorem bo nie moge spac, czasem nawet w nocy budze sie na bucha poniewaz mysli nie daja mi spokoju.
Nie mam przyjaciol raczej tylko kolegow od ktorych i tak sie odsuwam. Z rzadna dziewczyna nie moge wytrzymac dluzej niz kilka miesiecy. O ciaglym przygnebieniu i braku motywacji do czegokolwiek nie bede nawet pisal.
Nie pale juz. Od wczorajszego wieczora. Nic dzis nie jadlem.
Czy ktos mi podpowie co zrobic z tymi nudnosciami! Caly czas jest mi niedobrze!
sila - 16-01-2010
i jak sie trzymasz?
moze nie pisze za pozno.. wszystko zaczyna i konczy sie w Twojej glowie, podstawa to zrozumiec, ze da sie bez tego zyc, a zycie na trzezwo wcale nie jest straszne, uwierz, jest nawet duzo lepsze.
Z problemami trzeba sobie radzic, a nie uciekac od nich. Polecam pic zola na uspokojenie, moze jakies tabletki uspokajajace dostepne w aptece. wroc moze do starego, zaniedbanego hobby? pomogly mi chupa- chupsy na mase, zabawne, ale lubilam to pojdzie do sklepu i wybieranie sobie ulubionych smakow. Zajmij sie czyms co CIe relaksuje.
Co do drazniacych ludzi.. walic ich! byli, sa i zawsze beda. Po co sobie psuc nimi nerwy?
pozdrawiam i trzyam kciuki
B
|
|
|