Jak mądrze być obok? - poradźcie, jak pomóc uależnionemu ?
renata - 09-12-2007 Temat postu: poradźcie, jak pomóc uależnionemu ? Dowiedziałam się,że syn pali marihuanę. Wiedziałam, że robił to przed 5 laty ale myślałam, że wtedy miał nauczkę i już nie wróci do nałogu. W ciągu tego czasu skończył szkołę średnią i studia. Ostatnio zaczęłam coś podejrzewać, rozmawiałam z nim i przyznał się ,że pali cały czas z małymi przerwami.
Jestem zrozpaczona bo nie wiem jak mam go nakłonić do walki z nałogiem. On uważa że to nic takiego, że wszyscy palą, nie ma żadnych planów na przyszłość. Jest łatwowierny i z tego też powodu ma kłopoty (dał się wykorzystać finansowo). Proszę pomóźcie co robić ?Jak mam z nim rozmawiać? Czytałam nt wspóluzależnienia i chyba mnie w pewnym stopniu to też dotyczy. Chwilami mam go serdecznie dosyć, ale jeśli go zostawię wtedy będzie jeszcze gorzej. Nie wiem gdzie mam się zwrócić o pomoc, sama już nerwowo nie wytrzymuję tej sytuacji . Leczenie w ośrodku nie wchodzi w grę ponieważ ma do spłacenia kredyty, na które dał się naciągnąć a póki pracuje spłaca je, poza tym ma na utrzymaniu dziecko.
miodzio - 12-12-2007 Temat postu: leczenie hej Renata - leczenie uzaleznienia od THC warto rozpoczac od terapii ambulatoryjnej, ktora jest do pogodzenia z praca i obowiazkami - zacznij od tego, ze sama nawiaz kontakt z poradnia uzaleznien i skorzystaj z poradnictwa dla bliskich - jak podasz miejscowosc (tu lub na priva) to podpowiem namiar na konkretna poradnie w okolicy
renata - 13-12-2007
syn już chodził na taką terapię i nic to nie pomogło. W mojej poprzedniej wiadomości pisałam że wgrę nie wchodzi wyjazd na leczenie ponieważ dowiedziałam się od osoby, która była na takim leczeniu , że trwa ono rok . Natomiast rozmawiałam w poradni i dzwoniłam do kilku ośrodków, gdzie poinformowano mnie, że terapia trwa 6 tygodni ( tylko zastanawiam się na ile może być ona skuteczna). Czy w tym konkretnym przypadku detoks jest potrzebny i czy zwiększa szanse na wyleczenie???
miodzio - 13-12-2007 Temat postu: terapia jesli mamy do czynienia tylko z marihuana - to detox jest zbedny
jesli ambulatoryjna terapia nie dala rezultatow, to polecam jednak osrodek dlugoterminowy
skoro syn sie decyduje jednak na terapie 6-tygodniowa, to powinna byc ona poczatkiem (bardzo dobrym zreszta) dalszej terapii ambulatoryjnej - to, ze bral juz w takiej udzial nie wyklucza ponownego w niej udzialu (ewentualnie mozna zmienic poradnie, jesli w tej maja np. przepis zabraniajacy udzialu przed uplywem roku, bo tak bywa) - fakt, ze nie przestal uzywac narkotykow nie oznacza, ze taka forma terapii "nie dziala" - tu wszystko zalezy od niego - jesli chce uniknac wyjazdu do osrodka, to zacznie pracowac i sie leczyc na powaznie
a wlasciwie czemu wyjazd do osrodka zamknietego na rok jest niemozliwy? jakie sa przeszkody?
|
|
|