Bezchmurnie - Strasznie dziwna bomba
matdres - 29-05-2008 Temat postu: Strasznie dziwna bomba Witam
mam 19 lat....od paru altek plailem trawke baardzo sporadycznie niekiedy nawet raz na miesiac albo nawet duzo rzadziej..najczesciej na jkichs imprezach...i normalna czapa zazwyczaj po tym była..raz nawet przedawkowalem..ale to inna historia....ostatnio wzialem z nieznanego zrodla 1g z kolegami..pojehcalismy na balety..onia palili ja nie( nie czulem potrzeby)...i bylo ok wszystko....na drugi dzien zostalo w woreczku troszkie tego..tak na jedna lufke...byl to sam czyscioch...zaplilismy sobie go wzialem 2 buszki..w tym jednego bardzo mocnego...i sie zaczelo...nagle serce zaczelo mi bic szybciej...czulem ze ciezko mi sie oddycha..chodz w sumie oddychalem chyba normalnie..bardzo sie denerowowalem sytuacja...mialem tez dziwne halucynacje i chciałem duzo chodzic....jeden moj kolega normalnie ogarnal ta bombe a spalil najwiecej...drugiego tez cos kopnelo..ale wsyztko bylo spoko z nim oprocz halucynacji....ja natomiast polozylem sie spac..o dziwo zasnalem normalnie..ale obudizlem sie i kolejny dzien bylem jakis nieprzytomny ..takjakby jeszce na lekkiej bombie i co jakis czas mialem tak ze serce mi szybciej pukalo..dziisj jest jzu 3 dzien i prawie wsyztko jzu ok...ale boje sie ze cos mi sie moglo rpzes to stac?...czemu tak dziwnie mnie porobiło to i jakie moga byc tego skutki.....moge jeszce powiedziec ze wczesniej jakis miesiac temu bylem na imprezie i zjadlem 2 guziczki i nie poczulem ich a kiedy zaplilem buszka trawy to mialem jaksi atak tracilem przytomnosc poty mnie zalaly i serce walilo..ale ogarnolem to jakos normalnie i wszytko by ok..mozliwe jest ze podczas tego dziwnego ostatniego palenia wkrecilem sobie tamto straszne wydarzenie z baletów?....Na podsumowanie moge powiedziec ze NIGDY ZADNYCH NARKOTYKOW NIE DOTKNE...a alkohol z umiarkowaniem :)
Pozdrawiam wsyztkich forum jest świetne
ras - 29-05-2008
Powiem Ci, ze jak palilem, czyli jeszcze 4 miesiace temu, takie ostre bomby byly dla mnie stanem bardzo pozadanym. "Niestety" takie jazdy mialem tylko na poczatku mojej przygody z ziolem, po jakis dwoch latach palenia, fazy przestaly byc tak intensywne. Oczywiscie halucynacji po trawie nigdy nie mialem, co najwyzej zaburzenia odczuwania czasu i wzmozenie odczuwania bodzcow, euforie, a po tych poczatkach, jak jaranie nabralo tempa faza zaczela ograniczac sie do zamuly. W polaczeniu z browarem bylo juz troche lepiej ale to i tak nie bylo to co na poczatku. Z przedawkowaniem tez nie mialem raczej stycznosci, szybko zrozumialem ze nie mozna palic na glodnego, jedyne bad tripy jakie mialem byly zwiazane wlasnie z glodem, wystarczalo w pore zjesci snickersa i wszystko wracalo na dobre tory. A zdazalo sie palic hurtowe ilosci pierwszej klasy ziolka. Oczywiscie po takiej ostrej fazie, budzilem sie nastepnego dnia z uczuciem, ze cos sie we mnie zmienilo nie koniecznie na lepsze, ale wystarczylo rozpoczac dzien od pozadnego blanta i wszystko wracalo do "normy". Pamietaj, ze ziolo jest jak trucizna, z ktora caly czas walczy Twoj organizm po to by w koncu sie jej pozbyc. A jak juz oczyscisz sie z tego scierwa wszystko powroci.
dekanabilizacja - 06-06-2008
moglo Cie pokopac, bo dilerzy do slabego materiału czesto dodaja domestosa. biorą 20g wsadzaja do sloika i zalewaja 50 ml (nakretka) domestosa i zostawiaja na pare dni.
widzialem na wlasne oczy jak maloletni diler przeprowadzał te procedure. to gówno potem sie krystalizuje na torbie i wlasciwie ostatki z torby mają tego najwiecej. stąd halucynacje i cala reszta.
nie ma czegos takiego jak czyscioch
dobrze ze podjales decyzje o nie tykaniu wiecej dragow. zycze Ci powodzenia w dotrzymaniu obietnicy!
hej!
agateczka519 - 05-09-2008
hahaha ale mnie rozbawilas tym o demestosie :D smiech na sali ha ha ha domestos nie dziala halucynogennie a ten twoj diler to chyba jakis niedorozwoj skoro tak robi. miales taką akcje bo na fazie napewno musiales sobie przypomiec tę ostatnią akcje i nastąpiła autosugestia ze znowu to nadchodzi i sie wystarszyles :D tyle
miodzio - 05-09-2008 Temat postu: domestos a ja potwierdze praktyke domestosowania zielska, bo wiem to od bylych dilerow - powoduje, ze slaby towar dusi, wiec wydaje sie mocny + wypiera tlen (czyli dziala jak areozole) co jakis tam efekt fazopodobny daje, choc bezpieczne to nie jest dla mozgu - no ale coz... chodzi o kase
|
|
|