To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Mam tego dość!!

Bezimienny - 14-04-2010
Temat postu: Mam tego dość!!
Witam. Mam 18 lat, palę około 3-4 lat, w tym 2-3 lata dzień w dzień. Mam bardzo dużo problemów ze skupieniem się, nad myśleniem w ogóle, jak ktoś coś do mnie mówi to dociera do mnie to dopiero po chwili, albo słyszę jakiś bełkot... Chcę się zmienić rzucić to w pizdu, jak najdalej się da, chce być taki jak kiedyś !. Zostałem samotnikiem, nie wiem o czym mam w ogóle rozmawiać z ludźmi ;/ W dzień bez palenia, mam problemy ze snem, nie mogę zasnąć, pomóżcie mi ludzi bo nie wiem co ze sobą zrobię, już wiele razy miałem myśli samobójcze, ale szkoda mi rodziny ( choć z nikim prawie nie rozmawiam), pomóżcię mi. Ludzie mnie mają za kompletnego idiotę, chcę to zmienić... Postanowiłem sobie cel że rzucę to na 2 miesiące, a potem zapale raz (okazja jest :P). Co mam zrobić żeby powrócił dawny roześmiany, lubiany chłopak ?! ;/
ziprosto_91 - 15-04-2010

Chyba jednak jeszcze nie zrozumiałeś w jak ciężkiej jesteś sytuacji skoro zamierzasz jeszcze do tego wracać "po dwóch miesiącach.." Stary ocknij się! Trawa nie jest dla nas skoro wkręcają nam się takie chore akcje! Trzeba z tym skończyć raz na zawsze. Nie możemy lekceważyć naszego dzisiejszego stanu i liczyć na to, że to przejściowy stan. Przykro mi to stwierdzić ale ja już pogodziłem się z tym, że na zawsze skrzywiłem sobie psychikę. Mam pełną świadomość tego co się ze mną dzieje i z jakiego powodu. Jest aż tak źle, że zrobię wszystko, żeby się ogarnąć. Boję się w tej chwili marihuany w równym stopniu jak kiedyś heroiny!!!

Postanowienia typu "od jutra nie jaram...(ale jeszcze kiedyś zapale)" się nie sprawdzają- wrócisz do tego szybciej niż myślałeś. Setki razy tak mówiłem. Dzisiaj mówię "już nigdy nie zapalę" <bo teraz mam świadomość jakie to niebezpieczne. . Szkoda tylko, że aby się o tym przekonać musiałem doprowadzić się do takie stanu w jakim się znalazłem i zmarnować..może nie życie ale na pewno wiele szans,planów i możliwości, które jeszcze nie dawno były do zrealizowania a dzisiaj gdy o nich myślę to chcę mi się płakać- dorosłemu chłopakowi. Wstyd :(. Nie zamierzam być przegraną ciotą do końca życia- a na pewno nią zostanę jeśli wrócę do palenia. Nie zrozum mnie źle- chcę Cię ostrzec bo jeszcze nie jest za późno. Jestem o rok starszy od Ciebie. Moje depresję zaczęły się dokładnie rok temu ale nic z tym nie zrobiłem. Tak jak Ty mówiłem sobie "dobra trzeba sie ograniczyć, zrobić dłuższy detoks" czy coś takiego. Po wakacjach poszedłem do szkoły, jarałem sobie w kiblu i zadowolony siedziałem na lekcjach. W końcu jakoś w lutym depresja wróciła ze zdwojoną siłą... Uwierz mi jest zajebiście ciężko i mimo, że uwielbiałem palić ze znajomymi mam dziś wstręt do trawki i życzę Ci tego samego wstrętu;)

Trzymaj się chłopie!

Bezimienny - 16-04-2010

Dzisiaj mija 3 dni abstynencji, czuję się z jednej strony zajebiscie bo nie pale, a z drugiej strony nigdy tak chujowo się nie czułem (cały czas o tym myślę !). Za 2 miesiące na pewno zapalę bo kumpel ma 18, i bd dość syto. Chcę być normalny, nie mięć lęków, tego jebanego olewania wszystkiego, niechęci do życia i do siebie. Mieszkam w małym mieście, każdy kumpel tu jara, w ogóle całe miasto ćpa jak pojebane. Nie mogę cały czas siedzieć w domu, bo oszaleje, a jak wyjdę to pewnie zapalę ;/. Nie chcę mieć tych zwisów. Nie umiem już prawie rozmawiać z ludźmi ;/ Po prostu nie wiem o czym mam z nimi rozmawiać, nie powiedziałem nikomu o swoich problemach, stąd nick Bezimienny. Tak się czuję jak jakaś szara mysz, unikam ludzi, bo nie wiem o czym mam z nimi rozmawiać w mojej głowie jest tylko jaranie ! Mam jedno pytanie, czy paląc raz na miesiąc, znikną te pojebane problemy ? Te zwisy,olewanie wszystkiego i w ogóle... Niczym się nie przejmuję, w ogóle nie mam uczuć, tylko jest mi siebie żal, mojego stanu do którego się doprowadziłem... Kiedyś byłem, rozgadanym, lubianym chłopakiem, z uśmiechem na twarzy. Teraz jestem dnem człowieka...
Ciągnie mnie do twardych narkotyków, mam chęć spróbowanie czegoś lepszego, ale wiem że jak spróbuje to będzie tak jak z jaraniem, spodoba mi się i będę dzień w dzień napierdalał...
Jak ktoś doszedł do tego momentu to gratuluje przeczytania moich wypocin, jak to czytam to samemu mi jest siebie żal. Jak się mam otworzyć do ludzi ? bo każdy mnie ma za debila, za jebanego ćpuna. Był okres czasu gdzie 2-3 tygodnie dzień w dzień przychodziłem zbakany do szkoły... Jarałem się to że czas szybciej zleci, że będę na fazie...
Teraz wiem że to głupota. Dobra kończę to w pizdu, bo sam nie wiem co już piszę. Trochę popiłem żeby zapomnieć...

ziprosto_91 - 16-04-2010

Mam bardzo podobnie- większość (90%) to jaracze. Kiedyś doszedłem do wniosku, że w mojej sytuacji nie miałem wyboru, po prostu musiałem palić, żeby nie siedzieć w domu i nie nudzić się. ;/ Moje zainteresowanie gandzią było z góry narzucone. Nie myślałem, że kiedyś to powiem ale mam nadzieję, że nadejdą czasy kiedy nie będzie skąd ogarnąć baki. ^^
Bezimienny - 17-04-2010

I stało się wczoraj znowu się zbakałem ;/ Było zajebiscie jak zawsze, ale nienawidzę siebie za to ;/ Dalej mam problemy z otwarciem się do ludzi ;/
Agunik - 19-04-2010

Ja nie palę od 14 miesięcy, nie używam też innych narkotyków. Nie powiem na początku było ciężko tym bardziej, że paliłam przez 15 lat z czego ostatni rok to było jaranie dzień w dzień. Bardzo pomogły mi mityngi NA. Odbywają się w każdym większym mieście. Info znajdziesz na stronce www.anonimowinarkomani.org Pozdrawiam!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group