Bezchmurnie - Nie warto
Kowi - 05-09-2008 Temat postu: Nie warto Witam ! wszystko zaczęło się około 10 lat temu w szkole średniej(3 klasa), przedtem byłem WIELKIM przeciwnikiem jakichkolwiek używek ale zbyt częste przebywanie z ludźmi którzy palą osłabiło moją czujność,skoro oni żyją i jest wszystko w porządku to czemu nie Ja głupie namawianie mojego "kolegi" i spróbowałem, to był moment który przeklinam do tej pory(mogłem iść zjeść pączka w zamian) ale cóż stało się.Od tego momentu z dnia na dzień stawałem się coraz bardziej niewolnikiem swojego nałogu.Straciłem przez to wiele, szkoła poszła w odstawkę, oszukiwanie na pieniądze, zero jakichkolwiek chęci na zwykłe życie.Dzień rozpoczynał się na joincie i kończył na nim a pośrodku to już tylko dodatek.Kontakty z rodzicami i bratem coraz gorsze czułem że nie są tak ważni dla mnie jak dawniej.Czuję że straciłem wiele ale to wiele szans na cudowne i wartościowe życie.Bałem się rzucić palenie bo przecież "zwykłe" życie jest takie nudne jak tu obejrzeć film, jak zagrać w coś, jak obejrzeć film.Bałem się zasnąć bez zjarania(nie przespana noc, męczarnia).Ale pięknego dnia 28.07.2007 postanowiłem rzucić to GÓWNO, pierwszy miesiąc był NAPRAWDĘ trudny, nieprzespane noce, pocenie się jak świnka, ogromne rozchwianie emocjonalne z szeptem w głowie zapal zapal to takie fajne nic się nie stanie będzie lepiej.Pomogły mi na to środki uspokajające ziołowe, częste spacery i co najważniejsze ta strona i niesamowity człowiek MIODZIO(dziękuje serdecznie za uratowanie mi życia).Były chwile kiedy się poddawałem ale nigdy nie zapaliłem i nie chcę ruszać tego ścierwa(według innych tak łagodne-złudne myślenie).Od chwili rzucenia palenia minęło 9 miesięcy(wiem że to mało) uczę się żyć na nowo, jest o wiele fajniej i lepiej niż gdy paliłem, wszystko cieszy i jest piękne. Pozdrawiam MIODZIA i wielki szacunek za tą stronę która w dużym stopniu pomogła mi pozbyć się tego problemu(miałem wiele okazji, byłem przy tych osobach co pala ale nigdy się nie skusiłem).Nie jestem fachowcem po 9 miesiącach ale jak ktoś chce o coś się spytać proszę pisać.Nie dajcie się jest to łatwe tylko zależy tylko od was....STAY CLEAN
miodzio - 06-09-2008 Temat postu: :) Witaj na forum Kowi! :D Dzieki za podzielenie sie swoja historia. No i za cieple slowa o stronce - ciesze sie ze trafia i ze pomaga :) Mysle, ze najwiecej zawdzieczasz sobie. Gratuluje Ci zdecydowanej postawy i zycze szczesliwego zycia, bez korzystania ze "wspomagaczy". Baaardzo mnie uradowales swoim pozytywnym wpisem :)))
donedone - 24-09-2008 Temat postu: :-) BRAWO KOWI!!!
dekanabilizacja - 25-09-2008
to jua już po raz któryś dopiszę, że to właśnie dzięki stronie Miodka podjąłem decyzję o niepaleniu
BIG UP!
Nieistotne - 26-09-2008
Gratuluje KOWI
"Bałem się rzucić palenie bo przecież "zwykłe" życie jest takie nudne jak tu obejrzeć film, jak zagrać w coś, jak obejrzeć film."
Ładnie to napisałeś - chyba wszyscy którzy postanowili zerwać z marihuaną mieli takie myśli. Wg. mnie najtrudniejsze nie jest odstawienie używki ale skonfrontowanie się z realnym życiem które przecież jest inne (mniej sielankowe) od tego na haju.
Jeszcze raz gratuluje!
Kowi - 26-09-2008
Dziękuję serdecznie za wasze słowa.Już niedługo mija 10 miesięcy jak nie tknąłem tego szatańskiego wysłannika :) .Życzę wam dużej wytrwałości w niepaleniu i pozdrawiam...
ps.wszystkie objawy rzucania mijają prędzej czy później ale skutki palenia cóż...to taka kara.
|
|
|