To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Nieogar.

Kafar - 20-09-2008
Temat postu: Nieogar.
[...] - post zdjety na prosbe autora
majkaa - 21-09-2008

to co piszesz wcale nie jest bez sensu. Twoje slowa swiadcza o tym ze zdajesz sobie zsprawe w jakim polozeniu sie znajdujesz, ze otworzyly Ci sie oczy,ze zauwazyles ze masz problem i postanowiles z nim zawalczyc. ...dlatego jesli to widzisz to masz szanse sie z tego wydostac..musisz sobie wciaz i wciaz od nowa czytac to co napisales....i nie zapominac o tym!
Wierze ,ze uda Ci sie z tego wyjsc..

kasstro - 22-09-2008

Stary bez sensu na pewno to to nie jest. Ja teraz siedze w pracy i wszedłem na te forum i tez postanowaiłem ze nie bede jarał Choc nie raz juz tak mówiłem dzis chcem choc jeden dzien nie palic dla mnie to juz to bedzie wyczyn jak pale dzien w dzien nie ma dnia bez trawy conajmniej półke musze wypalic albo sam albo z kims Tez mi sie nic nie chce, zero ambicji jakis motywacji zyc mi sie nie chce wszystko jest takie szare i do dupy tylko jak se przypale to wtedy wydaje mi sie ze jest normalnie, spoko, gadam jestem śmiały i wogule bo na codzien to taka szara mycha ze mnie ja sie nie oszukuje jestem słaby tyle razy juz próbowałem nie mam dla kogo z tym zrywac wszyscy moi znajomi palo nie dam rady a terapia odpada jakby sie starzy dowiedzieli choc mam 22 lata to by mnie wydziedziczyli bo jak to sie mówi jestem z dobrego domu tylko ja taka czarna owca jestem ale przynudzam oby sie wam udało strzałka
Kafar - 22-09-2008

[...] - post zdjety na prosbe autora
donedone - 22-09-2008
Temat postu: czesc
nie wiem co napisac...

trzymam za Ciebie kciuki!

pozdrawiam

dekanabilizacja - 23-09-2008

Kafar, nie trzeba palicz długo, żeby czuc zmiany w swojej psychice. ja palilem "cotygodniowo" lub kilka razy w tygodniu przez cale liceum, na wyjazdach częściej, ale tak naprawdę rozjarałem się an studiach. Dziś mam 24 lata i powinienem bronić pracy magisterskiej. Nie robię tego, bo przez swoje nieogarnięcie spowodowane marichuaną dopiero w tym roku udało mi się wreszcie dobrnąć do 3 roku studiów. Dodam, że na trzecim z kolei kierunku. Przez ten cały szit tyle czasu zmarnowałem, żeby dojść do wniosku co tak naprawdę chce w życiu robić. i nie jest to bynajmniej jaranie blantów jak u "syna króla sedesów". Mam większe ambicje. Tylko żałuję, że tyle czasu zmarnowałem, żeby je w sobie odkryć. Więc chłopaku moja rada jest taka - ogarniaj się póki masz jeszcze szansę zastanowić się nad przyszłością. Nie życzę nikomu budzenia się z ręką w nocniku. Życzę natomiast, aby podjęte decyzje były słuszne! Trzymam za Ciebie kciuki! Nie pal bo nie warto marnować życia. A ono bez trawy jest dożo bardziej kolorowe. trzeba jedynie poczekać trochę na efekty...

Pozdrawiam!

dekanabilizacja - 23-09-2008

kastro:

Starzy o niczym nie muszą wiedzieć. Poradnia nie wysyła żadnych informacji osobom postronnym. Takie jest prawo - oni są związani tajemnicą. jedyną osobą jakiej adres tam możesz podać, albo nie podać (jest to dobrowolne) to osoba, która będzie mogła się ubiegać o wgląd w Twoją kartę pacjenta w przypadku twojej śmierci. Poza tym jednym smutnym przypadkiem nikt, ale to absolutnie nikt nie dowie się o twoich wizytach u psychologa. Także nie pękaj, tylko idź do najbliższej poradni. ja jestem z warszawy i chodziłem na dzielną 7. Wszystko za darmo. jako student masz ubezpieczenie. Terapię pokrywa NFZ. Polecam :)
pisz do Miodka on da Ci namiary na Twoje miasto.
Hej!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group