Bezchmurnie - Pomocy
budyn - 02-01-2009 Temat postu: Pomocy Na wstępie chciałem powiedzieć ze nie jestem dobry w składniu zdań.
Jakieś 3 miesiące temu byłem w UK. Kto był ten wie ze marichuana w UK to jak w Polsce papierosy... Pewnego dnia spróbowałem i ja z kolegą. Wychodząc z roboty zaczepiło nas 4 "ciapasów" pytając czy nie chcemy kupić zioła.Kolega długo nie myśląc wzioł ileś (nie wiem ile) i poszlismy spalić do parku. Sporo tego było bo jak skręcał to joint az sie uginał był na grubośc jak małe cygaro...Na początku było fajnie,wkręcalismy jakąś głupią "faze" ze my jestesmy tu a nasze "ziomki" w polsce...były smiechy chichy I nagle mi sie film urwał ciemnośc przed oczami jakieś kolory,nie wiem jak to nazwać,w uszach jakieś głosy piski.W ogóle sie nie kontrolowałem tylko modliłem zeby mi to przeszło, po około 5-10min mi przeszło ale jak popatrzyłem na kolege to wygladął jak shrek z bajki wszystko było jak z bajki.Jakoś obraz bardzo powoli sie przesówał. Bardzo sie przestraszyłem, nic nie pamietałem, nie wiedziałem kim jestem,jak mam na imie z kad jestem.Idac dalej zaczołem sobie przypominać ze paliłem trawe,mam na imie tak i tak,jestem z tąd i stąd i ze jestem z polski i tylko tu pracuje... W domu znowu cały zcas mi sie w głowie kręciło,wielki strach. Poszedłem szybko pod zimny prysznic.Nagle zaczołem wymiotować...
nie mogłem utrzymać równowagi...Nawet sie nie wycierając poszedłęm spać. Rano sie obódizłem ucieszony ze wszystko przeszło i jest OK.Miałem wielkiego kaca, w buzi pijana,glowa boli.Poszedłem do pracy,po drodze przechodziłem przez tą ulice co palilismy,strasznie sie przestraszyłem,później jeszcze pracowalem z tym kolega to juz był w ogóle dla mnie szok jak tylko patrzyłem na niego...Byłem strasznie zdenerwowany,nie mogłem pozbierac własnych mysli do kupy,ciagle miałem 100 myśli na sekunde.Unikałem zmiany z tym kolegą jak tylko mogłem... W końcu po tygodniu czasu postanowiłem zabrać sie do domu i jestem w PL. Problem polega na tym ze dalej nie wiem kim jestem co sie stało z kąd ja sie wziołem.I ten stały strach przed całym otoczeniem. Wszystkomi sie wydaje nie prawdziwe.Czuje sie jak bym był z innego świata...Nie moge normalnie "nawiazac" kontaktu z ludźmi.Ide po tesco i ludzie wzbudzają we mnie strach:(. Dodam ze to był mój 2-3 kontakt z trawą... i nigdy coś takiego mnie nie spotkało...Po tamtym razie zapaliłem tylko raz na imprezie w PL.Byłem u terapeutki ale powiedziała ze ona mi nie pomorze bo ona jest tylko od tego jak ktos pali i nie chce przestać...Umówiła mnie do lekaza...I czekam na dzien wizyty. Kilku chłopaków z tego forum miało coś pdobnego jeśli nawet nie to samo....Poradzcie mi co mam z tym robić..Czy mi to kiedyś przejdzie czy co?
Dziekuje za uwage i Pozdrawiam.
Agnes - 04-01-2009
Hej..
Chcialabym powiedziec, ze nie jestem zadnym lekarzem, ani terapeuta, ale moim zdaniem poprostu sie przejarales. To tak jak z alko tez sie idzie przechlac.. Tylko, ze z alko po paru dniach mija, a z gandzia czasami zostaje, ale na pewno nie na zawsze!!
To dobrze, ze umowiles sie do lekarza, bo to duzy krok na przod i bedziesz 'pod opieka' czyli na pewno wszystko sie ulozy:)
Zycze powodzenia i sily do walki!
|
|
|