To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Pierwszy raz

miodzio - 11-03-2009
Temat postu: pierwszy raz
zastanawialem sie, czy puscic ten temat - bo w koncu to forum wsparcia dla odstawiajacych, a nie poradnik dla poczatkujacych - ale pomyslalem, ze moze sie zechce ktos podzielic swoimi przemysleniami z czlowiekiem wahajacym sie przed decyzja?
brave - 11-03-2009

Ja już wiem że jak sie nastawiłeś na spróbowanie to zrobisz to ....Zalezy jak na ciebie to podziała,jak ci się spodoba to uważaj,możesz sie w to za bardzo wkręcić,jak ci się nie spodoba to z mojej perspektywy palacza będącego w abstynencji twoje szczęscie.Na poczatku jest tylko kolorowo...,z kolejnymi razami(latami?) jest coraz gorzej ,ale nie dostrzega sie tego.Ja się w niej zakochałem ,moje cała młodość koncentrowała się wokół tej "niewinnej rośliny".Całą mlodość przejarałem,i straciłem dużo.Co straciłem?zdolnośc odczuwania przyjemności,zainteresowania rzeczami któr wcześniej zajmowały mój czas,przedewszystkim sport ,podróże ,rzuciłem studia,odrzuciłem wartościowych kolegów tylko przez to że nie jarali(wolałem towarzystwo zielarzy)Szkoda zdrowia,pieniędzy i czasu.
I pamietaj nie da sie nałogu kontrolować(to tak na przyszłość) .NIE WARTO ZAUFAJ I UWIERZ ...

norbi - 11-03-2009

od pierwszego razu wszystko się generalnie zaczyna. I ja kiedyś mówiłem sobie ,że zapale tylko jeden raz...i pękło prawie dwa lata! z czego pół roku prawie dzień w dzień. Chodzi o to że stan po trawce może Ci się spodobać i nawet nie zorientujesz się kiedy z jednego palenia zrobi się drugie, dziesiąte etc. A potem niestety ciężko się z całej sytuacji wyplątać :(
Co do pierwszego razu to wszystko zależy od Twojej psychiki, i jej podatności na thc...może być fajnie, ale może być to również bardzo nieprzyjemnym doświadczeniem, szanse są 50/50 ...czy warto ryzykować? moim zdaniem NIE. Ale decyzja należy do Ciebie...pozdrawiam

Kowi - 11-03-2009

Co Ty w ogóle masz za pomysły.Ja zastanawiałem się też kiedyś czy zapalić pierwszy raz i od tamtej pory strzeliło 10 okropnych lat.Nie wrócą już plany które chciałem spełnić, nie wrócą chwilę które mogłem spędzić doskonaląc się.Przed tym jak pierwszy raz zapaliłem byłem WIELKIM przeciwnikiem palenia, śmiałem się ze znajomych nazywałem ich narkomanami i że marnują sobie życie.Czytałem baaaardzo dużo i może to pomogło w tym że po tych 10 latach nie zostałem półgłówkiem.Paląc 1-szy raz mówiłem że jestem silny, że będę kontrolował całą sytuację.Paliłem raz na jakiś czas, ale w pewnym momencie psychika zmieniła mnie z wolnego człowieka w niewolnika.Żałuję tego że w ten piękny, słoneczny i ciepły dzień skusiłem się przez kolegę na ten jeden jedyny raz.Był to ten raz który zmienił moje życie i mnie nie do poznania(choć jeden ale to jeden jest plus że dzięki temu stałem się pewniejszy siebie,dziwne nie?), był to ten niby chwilowy moment, jeden raz który zabrał mi w życiu dużo.Żałuję że nie powiedziałem takiego krótkiego i łatwego słowa...."nie".Później poszło już z górki w stronę piekła choć stojąc nad krawędzią nigdy tam w 100% nie wpadłem.Po tym 1-ym razie były kolejne pierwsze ale Bogu lub mnie dzięki ostatnie(nie, nie żadne kanały, żadne psychotropy, żadne speedy i piguły).Nie rozumiem Ciebie w pełni, czytałeś forum i wypowiedzi nas wszystkich i co? masz takie myśli i jeszcze zadajesz głupie pytanie?Się zdenerwowałem :)nasze wypowiedzi wskazują że co jest super i full control, hahahahaha nie ma czegoś takiego jak pełna kontrola.Tak pewnie sobie myślisz ale to słabeusze albo opóźnieni w rozwoju, ja jestem twardy jak czołg i lepszy od nich nigdy nie wpadnę tak jak oni.Mylisz się większość z nas to normalni, zwykli ludzie, część ma swoje firmy, część pokończyła studia, część ma rodziny ale tak naprawdę paląc nigdy nie żyli byli emocjonalnie martwi.Przez palenie część straciła firmy, część nic nie pamięta ze studiów, część już nie ma rodzin.Może tak być że Ty nie wpadniesz ale to jest loteria w której są małe szanse że ją wygrasz, tak jak w kasynie.I co kolejne pytanie za pół roku"Cześć jestem XXX chciałem pierwszy raz wciągnąć koks, warto czy nie???"Litości idź na basen lub siłownię a nie takie tam.Nie obrażaj się ale wszyscy z nas być na tym etapie i powiedzieć "NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE"
Ps. Pozdrawiam Miodzia i was wszystkich, dzięki temu forum i Sobie nie palę już 15 miesięcy(nie że notuję ale rzuciłem równo w Nowy Rok).Stay Clean :)

poczesany19 - 25-03-2009

pewnie spróbujesz chociaż ja Ci nie radzę, to jednak jest narkotyk a nie batonik, ale jeśli spróbujesz to pamiętaj że możesz to się skończyć tym że Ci się spodoba lub wymiotach tak jak w moim przypadku, lepiej jak się skończy wymiotami, wtedy nie będziesz chciał już tego palić ! ale jeśli Ci się spodoba, to za kilka lat wylądujesz na tym forum i będziesz szukał pomocy, a wtedy przypomnisz sobie że wszyscy Cię ostrzegali !


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group