Bezchmurnie - mój mały problem, i moja bezradność : [
kate83 - 25-03-2009
witam, mam 25 lat i doskonale pamietam jak mialam 19 lat, jaralam i czulam sie tak jak Ty teraz, moj 'maly problem' jak to napisales z czasem stawal sie jednak coraz wiekszym problemem.. lecial rok za rokiem a ja dalej palilam. Uczylam sie w Lo pozniej poszlam na studia..niby wszystko normalnie ale jednak uzaleznienie stawalo sie coraz silniejsze..Musisz uswiadomic sobie, ze czas leci bardzo szybko i z 3 lat stazu zanim sie obejrzysz bedzie 10 lat tak jak w moim przypadku.. pomysl sobie ze sokoro po 3 latach melanzu z ziolem jest ciezko jak musi byc po 10 latach..a jednak jak sie bardzo chce to da rade. Nie pale od 6 marca i wierze ze ty tez dasz rade! ale musisz tego naprawde chciec.. od tych 3 tygodni gdy nie pale czuje jak z kazdym dniem przybywa mi energii i sil. Naprawde warto rzucic to gówno.. szkoda mlodości..szkoda bliskich..szkoda zycia.. nie dopusc zeby z 3 lat jarania zrobilo sie 5..7..9.. bo nie warto, pisz na biezaco i przegladaj forum w chwilach zwiatpienia. Dasz rade, wierze w Ciebie! 3maj sie ziom!
kate83 - 25-03-2009
Nie wiem sluchales tego kiedys.. mi to dalo niezlego kopa.. dzieki m.in. temu uswiadomilam sobie ze ziolo to nie sa 'miekkie' narko które nie rujnuja nam zycia..
http://www.zielonemity.republika.pl/bodek.mp3 POZDRO
Kowi - 25-03-2009
Polecam jakieś zajęcie, cokolwiek co wymyślisz ja przez pierwszy miesiąc robiłem zdjęcia rzeczy których wcześniej nie zauważałem, na dzień i przed zaśnięciem tabletki ziołowe, tak ziołowe.I musisz wiedzieć czy chcesz rzucić czy musisz.Bo jak chcesz to już są większe szanse.Aha wiesz że jesteś narkomanem czy jeszcze nie.Bo to tez pomaga w przestraszeniu się na 100% że masz problem i chcesz(nie musisz ale chcesz) sobie pomóc.I co wyobrażasz sobie siebie w wieku 60 lat stojącego na podwórku i czekającego na dilera żeby tylko z kumplami emerytami zakopcić(wiem, wiem super schowek w lasce), przecież to żałosne.Tak, tak wiem narkomanami są ci co dają w żyłę, sprzedają się na dworcu za 20 zł, bzdura to chodzi o stan umysłu o to że musisz a nie chcesz.Nie myśl sobie że jestem lepszy mam 30 lat jestem narkomanem który nie ćpa 1,5 roku.Pamiętaj uważaj na każdym kroku bo jak już wcześnie pisałem nawet najlepszy może upaść(ale po co?).Znałem chłopaka który nie palił 3 lata i teraz...no właśnie, znów pali.Dlatego 100 razy pomyśl zanim to zrobisz.Pozdrawiam i uda się na pewno.I jeszcze raz dzięki Miodzio za tą stronę...
miodzio - 26-03-2009 Temat postu: uzależnienie psychiczne marihuana wkręca głównie psychikę, słabo albo wcale fizycznie - dlatego nie tyle problemem jest odstawić zioło, ile więcej do niego nie wrócić - terapia to dobra droga, by sie zabezpieczyć przed powrotem w schemat - w okolicy masz dwie poradnie o ktorych wiem, ze sa godne polecenia.
Pierwsza znajdziesz tu
http://opilu.pl/
a druga tu:
http://www.droga.europ.pl
Sa tez poradnie w Katowicach, np. ta ma szeroka oferte pomocy:
Powrót z U , Punkt Konsultacyjno-Interwencyjny
ul. Młyńska 21/23, 40-098 Katowice
telefon: (0-32) 253-83-46
Placówka przyjmuje pacjentów w wieku 13—70 lat.
Telefon zaufania: (0-32) 253-83-46, czynny w godzinach pracy placówki.
Zakres udzielanej pomocy:
* Poradnictwo dla rodzin osób uzależnionych
* Poradnictwo dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
* Poradnictwo dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia indywidualna dla osób uzależnionych od narkotyków
* Psychoterapia indywidualna dla rodzin osób uzależnionych
* Psychoterapia indywidualna dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
* Psychoterapia grupowa dla młodzieży zagrożonej uzależnieniem od narkotyków
* Psychoterapia grupowa dla rodzin osób uzależnionych
* Psychoterapia grupowa dla osób używających narkotyków (nieuzależnionych)
* Programy terapeutyczne dla absolwentów ośrodków rehabilitacyjnych
* Konsultacje lekarskie
Najlepiej zdecyduj sie na ktoras i zadzwon, zeby sie umowic na pierwsza rozmowe.
Powodzenia w ogarnianiu sie!!! Super ze podejmujesz walke o siebie!!!
brave - 27-03-2009
Siema polecam ta druga co miodzio podał.Ja tam chodzę i mam trzeci miesiąc abstynencji od trawska(11 lat staz palenia)Mieści sie ona koło Huty Katowice. Na poczatku jest sie w grupie motywacyjnej.Ja obecnie od kilkunastu dni jestem w grupie edukacyjnej notabene najdłużej trwajacej. .Po tym jeszcze jest grupa treningowa ale ona mnie jeszcze nie dotyczy. Terapia grupowa odbywa sie dwa razy w tygodniu,do tego dochodzą raz w tygodniu spotkania indywidualne. .Takze polecam Dąbrowe Górniczą.Dużo siły i wytrwałości w walce z nałogiem .Trzymaj sie trzeżwo
miodzio - 28-03-2009 Temat postu: hej no bez zalamki - to tylko dowod na to, ze bez siegniecia po pomoc nie jest to proste - niech to bedzie motywacja do szybkiego odwiedzenia poradni - szkoda zycia na oszukiwanie sie
wyciagnij wnioski, pomysl jak na przyszlosc uniknac podobnej sytuacji - przegrales pierwsza bitwe, ale nie wojne - nie poddawaj sie!
miodzio - 29-03-2009 Temat postu: perspektywa oj masz co robic na terapii - wyglada, ze kupa pracy nad soba Cie czeka... powodzenia!
brave - 30-03-2009
Poczesany ty w końcu zastanów sie co chcesz z tym robić.Albo w jedną strone albo w drugą.Myślisz o terapii a dajesz namawiać się na kołowanie jarania ,jeszcze do tego palac.Wiesz zycze ci wszystkiego dobrego ,przedewszystkim dobrych wyborów...Ja mając 19 lat nie widziałem zadnych zagrożen ,musiało minąc 10 lat zanim zobaczyłem jak mi to przeszkadza i jaki mam z tym problem.A uwierz że potem jest coraz ciężej się z tego ogarniać.Tak jak ktos powiedział na forum że niektórzy musza jeszcze doćpać jakis czas żeby naprawde podjąć walke z samym sobą...
miodzio - 30-03-2009 Temat postu: niektórzy musza jeszcze doćpać moze i tak jest - ale odradzam osobiscie taki pomysl na to, by "zdobyc motywacje" - czasem straty okazuja sie tak duze, ze raczej przygniataja niz motywuja - im wczesniej sie czlwoiek zacznie ogarniac, tym lepiej dla niego (choc jasne - tym trudniej o wewnetrzna motywacje - ale taka motywacja czesto sie pojawia z czasem, niekiedy po kilku miesiacach terapii)
natomiast na pewno decyzja w jedna czy w druga strone musi zapasc, by zaczac sensownie walczyc o siebie - jak to mawiaja: nie da sie zjesc ciastko i miec ciastko
miodzio - 30-03-2009 Temat postu: chęci a decyzje to niech za słowami idą czyny :) skoro juz sprawdziles sam na sobie, ze sila woli nie potrafisz odbic, bo postanawiasz STOP, a mimo to za pare dni siegasz znowu - to daj sobie pomoc - lubie powtarzac, ze trudno sie czlowiekowi samemu za wlosy z bagienka wyciagnac - terapia to dobra forma wspierania sie w walce o siebie
drugman - 20-04-2009
pamiętaj, że alkoholizm jest dużo gorszym i bardziej wyniszczającym nałogiem.
miodzio - 20-04-2009 Temat postu: porownywanie mysle ze ciezko porownywac - to jak porownywac choroby - lepiej byc chorym na wątrobę, czy psychicznie? najlepiej byc zdrowym wg mnie :) ale fakt, ze jak ktos ma sklonnosc do uzaleznien, to latwo moze zastapic jeden nalog drugim - a to slaby pomysl na zycie raczej
niktwaznyKrk - 23-04-2009 Temat postu: . stary pierwsza rzecz jaką powinieneś zrobić żeby rzucić to nauczyć się otwarcie mówić przed kumplami co myślisz o tym i w ogóle. brak asertywnosci sprawia ze nie potrafisz odmowiawiac gdy do ciebie dzwonia powiedz wprost zeby do ciebie nikt nie dzwonil w sprawie przypierdalania w pluco czy masz takich kolegow ze beda miec wyjebane na ciebie ze juz nie palisz i boisz sie ze beda cie uwazac za jakas pipe ? zmien towarzystwo najlepiej ;) Pozdro.
miodzio - 11-08-2009 Temat postu: poszarpany wątek na prośbę założyciela wątku usunąłem jego posty - stąd brak ciągłości w kolejnych wypowiedziach
|
|
|