To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Konsekwencje

flare - 15-11-2010
Temat postu: Konsekwencje
Powiem tak, jeśli chodzi o abstynencje nie mam problemu. Nie mam żadnego głodu, żadnych ciśnień, nie palę teraz już drugi miesiąc. Zresztą też nigdy tak nie było, że miałem potrzebę palenia, po prostu paliłem, właściwie ciężko mi odpowiedzieć na pytanie dlaczego, na pewno podobał mi się ten klimat itd., póżniej wiadomo coraz częściej i więcej bo coraz słabiej działało itd. Myślę że to nie jest aż tak istotne patrząc na punkt w którym jestem.
Jak napisałem nie pale i w ogóle mnie nie ciągnie, choć w przeciągu tego czasu miałem naprawdę multum okazji by zapalić. W czym tkwi problem. Przestałem palić w momencie, gdy zobaczyłem, że dzieje się coś nie tak ze mną. Już przedtem zanim paliłem miałem powiedzmy pewne kłopoty z psychiką, ale to było coś zupełnie innego, zdarzało się rzadko i zawsze jakoś szybko o tym zapominałem.
Jeśli chodzi o to jak się czuje to jest totalna pustka. Bezsens wszystkiego, czym bym się nie chciał zając to w każdym kierunku dostrzegam tylko same rzeczy, które mi przeszkadzają w tym przedsięwzięciu. Ogółem mam swoje hobby od lat, podobne wykonuje je dobrze, ale mimo to,nie mam żadnej wewnetrznej satysfakcji, czuje ze wszystko robie zle. To jest własciwie nic w porownaniu do tego jak moj mozg zachowuje sie jak np wyjde z domu. Potrafie isc np przez miasto gdy mam cos do zalatwienia i przez caly czas myslec tylko o tym jak jest zle, wiem ze to wszystko siedzi w mojej glowie, ale po prostu nie ptorafie tego wyplenic, gdy rozmawiam z kims nie jest jescze tak zle, chociaz tez zdarza sie ze prowadze rozmowe inagle czuje trzask i juz cos jest nie tak. Wspomniane przez innych kompletneo drealnienie, cały czas jestem wszystkikm zmeczony, nie mam sił na nic, bo wszystko wydaje mi się bezsensem lub nie mam wystarczajac motywacji by to przedsiewziac. Kłopoty zamiatam pod dywan lub o nich zapominamm, najgorsze jednak z tgego wszystkiego jest to straszne uczucie odrealnienia, na pewno tez samotnosci\, brak zrozumienia i strach przed wszystkim.
Wiem ze to wszystko ci pisze jest dosc chaotyczne, ale po prostu minely 2 miesiace (wiem ze to malo) i wlasciwie p oza tym ze przez jakis tydzien (tydzien temu) bylo w sumie dobrze (moze dlatego ze jakos to sobie ulozylem w glowie a potem zrezygnowalem bo wydawalo mi sie bez sensu ...) a teraz jest znow prawie tak samo jak 2 miechy temu, choc nie powiem jest troche, ale tylko troche lepiej.
czego boje sie najbardziej i to jest, jak mi sie wydaje, trzezwy glos rozsadku gdzies tam z daleka, to to, ze boje sie ze moge przegrac zycie przez te problemy i nie chce by tak bylo, czuje sie bezradny i wsciekly na siebie ze doporwadzilem do takiej sytuacji.
Czytalem w ktoryms temacie ze dobra metoda jest tez przebywanie wsrod np starych znajomych itd, prosty przyklad, mysląc o tym stwierdziłem że to nie ma sensu bo w tej chwili oni sa tam gdzie sa maja ulozone zycie, a ja tam bede sie czuc tylko nieswojo, taki wyalienowany itd. Chce zeby tak nie bylo, ale nie wiem czy terapia jest dobrym wyjsciem, mam dziwne odczucie ze tylko poglebi to we mnie bo znowu bede o tym myslec, nie chce psychotropow, dlatego ze w ogole tez nie za bardzo powinienem brac takie rzeczy itd jestem w sytuacji bez wyjscia ... Moglbym tak pisac bez konca ale nie chce sie zalic a mysle ze przedstawilem sytuacje jasno... oczekuje tylko porady co robic by przywrocic dawnego siebie.

miodzio - 15-11-2010
Temat postu: depresyjnosc
wyglada to na stan bliski depresji, czesta sprawa u odstawiajacych narkotyk i po 2 miesiacach to juz nie tyle zespol odstawienia, co komplikacja spowodowana paleniem - terapia uzaleznien moze bardzo pomoc (nie ma w niej mowy o psychotropach) - warto dac sobie pomoc specjalistom, bo mimo ze nie widzisz wyjscia ze swej sytuacji, to nie wykorzystales jak widac wszystkich mozliwosci - nalepiej wg mnie przy stanach depresyjnych wybrac poradnie, w ktorej oferuja tez konsultacje psychiatry

odbudowanie relacji z ludzmi spoza "ziolowowego klimatu" to tez dobry pomysl w takich przypadkach - pewnie trudno sie bedzie Ci przelamac gdy masz tyle czarnych scenariuszy w glowie, ale warto szukac kontsaktu z ludzmi pod prad samego siebie, przelamujac opory - samotnosc szkodzi najbardziej w takich klopotach

jak podasz miejscowosc (tu lub na prv) to podpowiem Ci namiar na bezplatna poradnie w Tw. okolicy



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group