To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Problem..

mar23 - 20-12-2010
Temat postu: Problem..
Witam,
Sprobuje opisac swoj problem.Maryche palilem przez ok.2 lata,z rozna czestotliwoscia ,w 2 roku ok.3 razy w tyg. Palilem glownie tak naprawde w imie racji:``wejdziesz miedzy wrony,krac tak jak one`` (wiem ,ze to glupota),ale palilo 3/4 szkoly w tym wszyscy moi znajomi.Jaranie tak naprawde dziwnie na mnie dzialalo (w wiekszych dawkach),dostawalem czesto jakis drgawek,urojen,wydawalo mi sie ,ze wszystko co mowia inni dotyczy mnie(w kazdej wypowiedzi znajdowalem drugie dno) czulem sie totalnie bezbronny.Jak najszybciej chcialem sie schowac,uciec ze zjaranego towarzystwa w ktorym wszyscy oprocz mnie swietnie sie bawili.Gdy zeszla ze mnie najwieksza siekiera czule sie juz dobrze milem na wszystko w dupie,mialem dobry humor.Ostatnio zmienilem miejsce zamieszkania,szkole srodowisko ,postanowilem zerwac kontakty z tam tymi ludzmi i ganja.Teraz zaczely sie dziwne problemy z psychika.Czuje totalnie odmuzdzony,mam problemy z pamiecia,mam czeste zawieszki na ok.20 sek.-np.patrze sie tempo w sciane,nic mi sie niechce,nic mnie nie cieszy.Mam ciagle dziwne wrazenie ,ze wszyscy na ulicy partza sie na mnie ,obgaduja mnie i moj wyglad (modelem moze nie jestem,ale niewydaje misie zebym wygladem odbiegal specjalnie od normy),tak interpretuje kazdy usmiech, przez co popadlem w kompleksy,wstydze sie, czuje sie nipewnie wszrod ludzi,czuje sie jakims odmiencem,czuje ,ze nie umiem porostu zyc.Mam rowniez wrazenie ,ze wszyscy nastawieni sa do mnie wrogo,stalem sie strasznie niufny do ludzi,prze co niemoge sie do nikogo zblizyc (zaprzyjaznic,zakochac) ,mam problem w odnalezieniu sie wroznych sytuacjach.Prawie wszystko powoduje u mnie stres ,mam jakies dziwne napady leku w miejscach publicznych autobus,klasa szkolna itp.Przez to stracilem kontakt z rowiesnikam ,2 lata temu nie mialem takiego problemu. Oczywiscie to wszystko usiluje kryc i udawac ze mam wyjebane na wszystko i wszystkich ,lecz to nie prawda,zawsze mialem obnizone poczucie wlasnej wartosci (moj stary pije i traktuje mnie troche jak smiecia) wiec, zabardzo przejmowalem sie opiniami innych (wydaje mi sie ,ze trwa to jeszcze spotegowala).Mam nadzieje ,ze zrozumieliscie mnie i o co mi chodzi.Wiecie moze do kogo mam sie zglosic z taki problemami ,zeby zaczac wreszcie normalnie zyc,funkcjonowac a nie sie chowac po kontach przed innymi,to egzystencja nie zycie.(niechcialbym tez sie za bardzo chwalic psychiatrom ,ze palilem bo jak wiadomo marycha uwazana jest w polsce za ciezki narkotyk,niechcilabym miec z tego powodu zadnych klopotow ani byc odebrany jako narkoman).Pozdrawiam i bardzo prosze o pomoc....

thcholic - 22-12-2010

Cześć!
Miałem to samo po zaprzestaniu palenia (też paliłem 2 lata). U niektórych organizm tak niemiło reaguje na odstawienie thc. Ja miałem podobnie (opisałem to w temacie "Mój mózg nie myśli", jednak po jakimś czasie wszystko mija i wraca do normy. Daj sobie czas.

Polecam Ci pić magnez b6, wapno rozpuszczalne i witaminę C (1000 mg). Czasem może być naprawdę ciężko, ale możesz być pewien, że to przejdzie :)

spinecki - 23-12-2010

Jakby co, jesli naprawde jest niedobrze, mozesz spokojnie isc do psychiatry, psychologa czy nawet lekarza pierwszego kontaktu i opowiedziec mu o trawie. Bylem, opowiadalem, zyje i mam sie dobrze... zadnych konsekwencji oprocz swietego spokoju :)

Uwierz, ze sam sie nakrecasz na to. Sprobuj pomyslec inaczej, to nie boli. Sprobuj i trzymaj sie.

StopTHC - 23-12-2010

Ja paliłem z 6 lat prawie non stop i to samo miałem. Myślałem że wszyscy o mnie mówią patrzą się na mnie i się ze mnie śmieją teraz po ponad 5 miesiącach jeszcze to mam ale w bardzo małym stopniu.

Trzeba czasu żeby wszystko wróciło do normy, Ty jak palisz nie długo powinno Ci to dużo szybciej przejść



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group