Jak mądrze być obok? - witam
hejka69 - 12-01-2011 Temat postu: witam Jestem mama 17 letniego Kuby,wiem że mój syn pali marihuanę wiem też o zdarzeniu z innymi narkotykami.Mój problem polega na tym że nie wiem jak Go kontrolować robię testy od czasu do czasuale nigdy nic nie wyszło.Jestem załamana na każdym kroku pilnuję i sprawdzam i mam wrażenie że to On mnie pilnuje.Zmieniłam szkołę kiedy Pani pedagog powiedziała mi o Jego uzależnieniu.Nie mogę trzymać Go ciągle w domu a jak już siedzi w domu to gra na kompie.Jest spokojny.Może znajdzie się ktoś kto ze mną porozmawia na GG.Pozdrawiam Was serdecznie
miodzio - 13-01-2011 Temat postu: GG zapraszam na GG w godzinach podanych tu: http://www.zielonemity.republika.pl/gadugadu.html
hejka69 - 15-01-2011
Może zacznę od początku.Ok 2 lat temu czyli miał 15 lat, znalazłam rozsypane ziarenka kwasku cytrynowego na Jego biurku.Póżniej dlugo nic ,aż wreszcie policja wpadła na rewizję , kupował marihuanę.Była sprawa w sądzie ,umorzyli bo dzieciak się wyparł niczego nie znależli,a Jego trener(siatkówka) zeznał,że jest najlepszym zawodnikiem w drużynie.Wciąż czułam,że jest coś nie tak,ale brak dowodów.Pojechał na obóz 3 tyg.ze swoim trenerem i grupą.Po tygodniu ,płacz ,że słabo karmią,głodny jest.Zamiast zadzwonić do trenera wysłałam kasę.Wrócił wychudzony ,nerwowy i jakiś zmieniony.Pod koniec wakacji odkryłam zaginięcie wartościowych przedmiotów z domu,póżniej "zgubił" telefon. Robiłam testy,nic nie wykazały.Od września zaczęły się wagary,złe oceny,ogólnie dno(2 klasa liceum).Pewnego dnia ,mąż zauważył dziwne zachowanie Syna jak wrócił z korepetycji.Poprosił,żeby oddał plecak.Znależliśmy w nim czyste pakiety(dilerki).Przeszliśmy szok.Od tego dnia Sym nie wrócił już do szkoły.Po tygodniu zaczął mówić.O zaginięciu przedmiotów,o telefonie i o dopalaczach na obozie.Zmieniłam Mu szkołę na malutką gdzie dzieciaki są pod kluczem(7 osób w klasie ) pedagodzy wyczuleni na narkotyki ,o każdej nieobecności jestem informowana.Ale jak na razie tych nie obecności nie ma.Zaczął chodzić na lekcje.Przestał kłamać w sprawach szkolnych,pierwsze pozytywne oceny.Kiedy poszłam odebrać Jego dokumenty do poprzedniej szkoły pękła ,zmowa milczenia nauczycieli,dyrekcji i Pani pedagog.(dopiero teraz?!!!) Dlaczego nikt do tej pory nie poinformował nas ,że z dzieciakiem jest coś nie tak,że nie ma Go na pierwszych godzinach lekcyjnych,że dziwnie się zachowuje.Pani dyrektor pochwaliła mnie ,że nareszcie zdecydowałam się zabraćSyna "od tego towarzystwa" Jak może dyrektor o swojej szkole tak mówić?!!!Pani pedagog powiedziała ,że jest uzależniony ,bo młodzież donosi ,ale od czego to ona nie wie.Nie dzwoniła do nas bo myślała ,że my wiemy.SZOK!!!!!!!Minął miesiąc od przeniesienia Syna do nowej szkoły a ja wciąż szukamdowodu na to,że bierze.Wiem wpadłam w lekki obłęd ,stałam sie osobą współuzależnioną,szkodzę Mu być może w ten sposób,ale wciąż nie potrafię znależć dowodu na to ,że to nie jest chwilowa "przerwa w braniu",że moje dziecko ma to już za sobą jak mnie zapewnia.On sam powiedział,że chyba tomi potrzebna jest pomoc psychiatry.Jest spokojny.A ja?Wciąż nie wiem czy jak jest na imprezie typu "połowinki"nie handluje i nie bierze....Zycie jest strasznie trudne kiedy mamy problemy z dziećmi....Pozdrawiam...
smutna mama - 05-03-2011
Witaj...
Mysle,ze powinnas poszukac dobrego terapeuty,i z nim porozmawiac o twoim synu.
Nie daj sie zwiesc i nie wierz w to co mowi twoj syn.Obym sie mylila.
Moj syn tez zaczal swoja znajomosc z narkotykam w wieku 16 lat,dzis jest w osrodku zamknietym, poczytaj moje posty jesli chcesz....
Pozdrawiam
hejka69 - 08-03-2011
Dziękuję za odpowiedz ,juz myślałam ze nikt sie nie odezwie...O dobrego terapeute niestety trudno....Byłam w Monarze ,trafiłam na 2 panów i każdy z nich był inaczej nastawiony do mojego problemu.... Ręcemi opadają kiedy ktoś ,a zwłaszcza ktoś od kogo spodziewam sięwsparcia ,mówi ,że "zielone nie jest złe"...A codo mojego syna,myślęzeto nie zielone jest jego celem a dopalacze....Jestem załamana coraz bardziej...eh
hejka69 - 09-03-2011
Mój syn wrócił wczoraj do domu i niby normalnie sie zachowywał,ale żrenice miał bardzo rozszeżone ,dobrze jednak i szybko reagujące na światło.Nie było go ok 3 godzin w domu..chwilami w rozmowie wydawało mi się ,że coś jednak jest nie tak .Zrobiłam dzieciakowi testy na narkotyki i wyszły ujemne .zupełnie nie wiem co o tym myśleć niby wszystko ok, a jednak ok nie jest .Co to moze być?Martię się
smutna mama - 09-03-2011
mam pytanie , czy twoj syn robi test przy tobie?to wazne,bo moze cos kombinowac.
smutna mama - 09-03-2011
Mysle,ze cos jednak dzieje sie z twoim synem,skoro ty widzisz jego inne zachowanie.
Takie zmiany w zachowaniu jak opisujesz to raczej narkotyki,a z testami jak pisalam wszesniej moze kombinowac
Ja tez robilam mojemu synowi kiedys testy,wystarczy kropla wody i test wyjdzie negatywny.
Jesli to rzeczywiscie narkotyki to sama nie dasz rady,musi ci ktos pomoc ,pokierowac jak masz postepowac.
Moze lepiej sprobuj w Poradni uzaleznien.
Uwazaj na syna i powodzenia.trzymam kciuki
hejka69 - 10-03-2011
Testy robi przy ojcu,wczesniej dokładnie myje rece...dlatego zupełnie nie wiem w czym rzecz.Jak wczesniej pisałam ,rozmawiałam w monarze z terapeutami ,ale nic to nie wniosło dla mnie i mojego spokoju.Nie dostałam też zadnych ,konkretnych wskazówek.Poradnia uzależnień jest u mnie w mieście ,ale oni zajmuja sie choroba alkoholową.Zaczęłam analizować jego zachowania ...Układam to sobie po kawałeczku,przelatują mi przez głowę szczególiki ,których wcześniej nie widziałam,teraz widzę.Jestem wyczulona nawet na wyjścia na basen.Wydaje mi się ,ze on bierze w weekendy.Właśnie podczas tych sobotnich wyjść na basen. Cały tydzień ,raczej nie ma takiej mozliwości ,bo jest w szkole.Wiem kiedy wraca do domu ,pracuję w domu wiec jestem na miejscu.Jadam z nim obiad codziennie.On póżniej siedzi przy komputerze ,odrabia lekcje ,czasem wychodzi na max 2 godz.3 razy w tygodniu chodzi na treningi(siatkówka),ale to też wraca szybko.Nie włóczy się.Ogólnie to spokojny chłopak,nawet się nie buntuje ,nie pyskuje.Dobry mamy z nam kontakt ,a jednak coś nie gra.I tak sobie ostatnio myślę ,że to sa chyba dopalacze i dlatego testy na narkotyki tego nie wykrywają...Nie wiem juz, co myśleć,jak go ratować....
smutna mama - 10-03-2011
Wroce jeszcze do testow,jakie testy kupujesz te na pojedynczy narkotyk czy ten multi test?Co do dopalaczy to nie mam pojecia czy one sa wykrywalne w testach:(
Musisz zaobsrwowac jego zachowanie to co w nim cie niepokoi??
Kazdy narkotyk daje inne zachwanie.Poczytaj sobie o nich na necie,moze to na cos cie naprowadzi.
smutna mama - 10-03-2011
Bardzo Ci wspolczuje i dokladnie Cie rozumiem z czym sie borykasz.Uzaleznienie to ciezka,dlugotrwala choroba,i tylko i tylko konsekwentne postepowanie moze cos zmienic.
Moj syn juz prawie miesiac jest w osrodku zamknietym, wiec wiem o czym pisze.
Bral amfetamine od czasu do czasu,od ladnych pare lat.2 lata temu skonczylo sie szpitalem psychiatrycznym,potem bylo ok,ale ja tylko tak myslalam.Pracuje,dobrze zarabia.w czerwcu mial sie zenic i co???nici ze wszytkiego.
W ostatnim czasie non stop,zaczely sie paranoje itd.musial wybrac,i wybral.narazie jest ok,ale to dluga i ciezka droga....
Musisz byc czujna bo ta sa idealni aktorzy
Pozdrawiam
hejka69 - 11-03-2011
Smutna Mamo,dziękuję Ci za wsparcie.Robię mu multi testy na wszystkie narkotyki.Takie dostępne w aptece.Jest pod ciągłą moja uwagą i to ciągłe sprawdzanie męczy mnie .Dochodzi do tego,ze ja nie kładę się spać ,jeśli on jeszcze siedzi.Boję się,że może coś brać w nocy ,ale tu znowu rozsądek podpowiada mi ,że raczej nie jest to możliwe on rano wstaje do szkoły i jest normalny. Dziś poszedł na imprezę a we mnie jest strach bo nawet jak bedzie dziwny to powie ,że to tylko piwo ...eh.Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę samych pozytywnych myśli...
smutna mama - 11-03-2011
Wydaje sie ,ze chyba jest chlopak w porzadku.Jezeli testy nic nie wykazuja?? to chyba tak jest.Zawsze mozesz to skorygowac ,sprawdzic badaniem z krwi
Zycze ci z calego serca abys sie mylila
Pamietaj tylko nie trac czujnosci!!!!
Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki za twojego syna
|
|
|