Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - i co mam dalej robić
Sarnaa3 - 01-02-2011 Temat postu: i co mam dalej robićmam pytanko co mam teraz zrobić?
mężuś popłynął po prawie 6miesiącach abstynencji.Wyszedł z ośrodka i wytrzymzł kilka dni a wczoraj popłynął.
Co mam zrobić do jasnej cholery ?
pomóżcie bo chyba nie wytrzymam tego.
POMOCYmiodzio - 01-02-2011 Temat postu: terapia- na pewno to nie jest tak, ze nawrot przekresla wszystko, co zrobil ze soba przez pol roku w osrodku
- na pewno nawrot to wyrazny sygnal, ze terapia musi byc kontynuowana
- forme terapii najlepiej dobrac w porozumieniu z terapeuta (jest w czym wybierac: osrodek, grupa NA, terapia indywidualna w poradni, grupa terapeutyczna)
- wazne jest jak on podchodzi do tego, ze znow siegnal: czy traktuje to jako wpadke (wtedy powyzsze punkty maja zastosowanie), czy bagatelizuje (wtedy gorzej i znaczy, ze motywacja do zmieniania sie gdzies zniknela - w takim przypadku szukaj wsparcia w poradni, podpowiedza jak w tej konkretnej sytuacji mozesz nacisnac na meza, by wrocil na tor zmiany)
cierpliwosci i spokoju Ci zycze - wierze ze nie jest latwo - ale zmiana ciagle jest mozliwa - malo kto wychodzi z uzaleznienia w pierwszej probie leczenia - czesciej udaje sie to w ktoryms z kolejnych podejsc do terapiiSarnaa3 - 02-02-2011 dzięki MIODZIO ochłonęłam już trochę i zaczynam myśleć logicznie.
Jest taki problem że w naszym białymstoku nie ma grupy AN jest od cholery AA a AN jak na złość nie ma no i to mnie wkurza.Idę dzisiaj do mego terapeuty i może coss wymyślimy
Pozatym poczytałam bardzo dokładnie posty kilku chłopaków i wiem już co nieco boję się tylko tego że adam zamknie się znowu w sobie i wszystko trafi szlag.Dajcie mi trochę swojej siły i swoich chęci abym wytrzymała w tym cholernym współuzależnieniu
pozdrawiamsuzi84 - 02-02-2011 Sarno trzymaj się!
Mój chłopak chodzi o chyba kwietnia zeszłego roku na terapię. I na grupie są nie tylko AN ale tez i AA i osoby z innymi uzależnieniami.
Nie wiem skad Ty bierzesz siłę na to, żeby znosic nawrót męża. Ja bym już rady raczej nie dałaKrzysiek87 - 03-02-2011 N.A NARCOTICS ANONYMUS-anonimowi narkomani
Białystok
Wesoły Grabarz
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie
ul. Włókiennicza 7, ( II piętro)
wszystkie zamknięte
wtorek 18:00 - 20:00
jednak ta grupa już nie istnieje ale wzielam sie w garśc postawiłam konkretne warunki i dzialamy.
Ja wiem że jest mu cieżko ale po 9 dniach wyjścia z ośrodka do jasnej cholery leżeć i gapić się w sufit to przesada.Wiem ze przz te 5mies funkcjonował w ośrodku według pewnych reguł i zasad a teraz co wyparowalo to z niego raptownie.Wiem też że jak się popuści to będę musiała utrzymywać 4dzieci i jego .
Kocham go naprawdę jednak to że opuścił ośrodek to jego decyzja i wiedział co go czeka jak to zrobi.Ja po prostu chce żeby mój mąż nauczył się podejmowac decyzje i ponosić konsekwencje tych decyzji a to jest najważniejsze.Wielu z was pisze że to jest możliwe i że trzeba tylko troche chęci i ochoty wiec myślę sobie że inteligentny chłopak z wysokim IQ może to zrobić.
Będe pod tym względem bez serca i wyegzekwuję swoje albo się rozejdziemySarnaa3 - 08-02-2011 konkretne warunki warunkami ale jak wyrzucic ojca z domu gdy dzieciaki za nim szaleją.
Prosze o pomysły jak mu wytłumaczyć że musi się leczyć i żeby podjął jakieś kurwa decyzje .Może ktoś coś ciekawego z własnych doświadczen mi podpowie.
Ludzie pomocy bo go zatłukę jak tak dalej będzieKrzysiek87 - 08-02-2011 jak ja byłem naćpany i chodziłem po domu i bawiłem się z dzieckiem siostry wszystko by wydawało się ok jednak siostrzeniec też odczuł to chodż tu widział że byłem w ośrodku i widzial że Wujek pózniej się zmienił jak będzie starszy to myśle że będzie wiedział co go czeka jak sięgnie po thc czy lsd czy po inne ścierwo.
Próbował bym go pzrekonywać na twoim miejscu żeby zrobił to z myślą o dzieciach ew niech spróbuje jakieś terapi otwartej i pogodzić terapie prace rodzinę
cieżko wiem mi jako osobie uzależnionej było pójśc do ośrodka nawet jak widziałem problem wytłumaczeń miałem tysiące i pomysłów nierealnych na życie i czasem do dziś tak mam jak brakuje mi zajęcia konkrotnego
to jest moje subiektywne zadanie każdy ma inną sytuację pozdrawiam
myśle jednak że trzeba próbować i zmotywować go do terapiiSarnaa3 - 27-02-2011 no i znowu ja z prośbą!
siła siłą ale jak zmotywować chłopa do treapi,nic na niego nie działa :
-z domu wyrzucić się nie daje
-rozmowa też tak jak do słupa
straszenie tak jak w ścianę nic poprostu nic
-olewanie go to ponad moje siły
-a on dalej leży
może ktoś mi nie uwierzy ale adam potrafi leżeć 24godz i nic innego nie robi
-nie robię mu testów bo uważam że jest dorosły a ja mam ważniejsze sprawy niż wydawanie 30zł na test.
nIe wytrzymam tego długo
POMOCY RADY I SIŁY PROSZĘMarianChwast - 28-02-2011 Saarna ja bym Tobie radził jednak zainwestować w test.I to co powinnaś dalej zrobić zależy od wyniku.
Widzisz, ja jak postanowiłem rozstać się z ziołem,to też leżałem i miałem tak samo jak piszesz,że jest z Adamem.I to nie kwestia lenistwa,po prostu nie miałem siły,kompletny brak energii,całkowite wewnętrzne rozbicie i poczucie pustki.Przeleżałem tak 4 miesiące dopóki powoli zaczeła mi powracać chęć do życia.Podejrzewam,że podobnie może być z Twoim mężem,dlatego jeżeli jest czysty radziłbym Ci dać mu trochę czasu.Z czasem powinno być lepiej.
Gorzej gdy okaże się,że leży,bo pali- to już wybór należy do Ciebie czy chcesz sobie marnować życie,bo jeżeli koleś przeszedł pół roku w ośrodku i dalej ćpa na okrętke to raczej nie chce naprawdę tego rzucić.
Tymczasem życzę siły i trzymaj się.
ps..rozumiem,że mąż jest na Twoim utrzymaniu?Sarnaa3 - 28-02-2011 tak jest na moim utrzymaniu jest kurwa ciężko niesamowicie.Nie wiem jak to wytrzymam a może i racja że trzeba kupić testmastik - 28-02-2011 straszenie na pewno tez nie jest metodą - tyle powiemguf - 01-03-2011 wjedz mu troche na meska dume. co on do jasnej cholery ma dzieci a sobie z trawa nie potrafi poradzic? musi miec strasznie slaba psychike. ja bym na twoim miejscu kupil test i powiedzial tak: "Adam, mam tutaj test, daje ci miesiac, jak za miesiac ten test wykaze ze paliles, to wnosze o rozwod i nara z chaty". Wiem ze to bolesne, ale z doswiadczenia wiem, ze tylko takie radykalne kroki pomagaja, skoro 5 miechow w osrodku gowno dalo (moim zdaniem to on w tym osrodku jaral, bo nie wierze zeby przez 5 miechow zadnego progresu nie zrobic).
Zastanow sie, rozumiem ze dziaciaki za nim szaleja i wogole, ale nastawienie dzieciakow moze radykalnei sie zmienic gdy podrasna i zobacza jakiego maja slabego starego, obiboka i cpuna.
Ostatecznie zrobisz co sama uznasz za sluszne, ja Ci zycze powodzenia i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, zmowie za Ciebie i twoja rodzine zdrowaske dzis wieczorem.Sarnaa3 - 03-03-2011 witam testu nie robiłam ale kazałam się spakować i co najciekawsze zrobiłam to bez krzyków i awantury.Na koniec powiedziałam że jak będzie się pakował i zrobi to przy dzieciach i jak zobaczę że któremuś z nich popłynęła łezka to zepchnę go ze schodów(a mieszkamy na 4piętrze)po prostu zobaczy na co jest stać matkę w obronie dzieci.
O dziwo mąż mój ruszył się i zaczął szukać pracy przeprosił i zaczął normalnie się zachowywac ,jak tylko coś zaczyna wymyślać albo narzekać to mu mówię -adam masz wybór
jak narazie obsiada i zachowuje się normalnie.
Nie cieszę się i nie wierzę że tak odrazu się zmienił czekam i stosuję się do waszych rad i bardzo bardzo wam dziękuję za to że macie chęć i ochotę podzielić się ze mną tymi radami
DZIEKUJĘguf - 04-03-2011 no musze ci pogratulowac. pokazalas ze to ty nosisz w tej rodzinie spodnie, trzymaj krotka tego swojego obiboka. Dokladnie wiem jak jest z jaraczami bo sam tam bylem, zawsze pokrzywdzeni, bo to wszystko nie ich wina wkoncu. Uwazaj na niego bo te jego szukanie pracy to moze byc sciema. Jak niechcesz mu robic testu to nie musisz, po prsotu na bezczela patrz mu w oczy, wąchaj ciuchy (mnie to wqrwialo zawsze jak mama mi tak robila ale motywowalo do przestania)