Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - Moje postanowienie
Tomek - 17-03-2011 Temat postu: Moje postanowienieSumienie i świadomość przybiły mnie do muru.
Staż: 8 lat
Codziennie palę: 1,5/2 lata
Objawy nałogu: "Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia" - pale bo mi lepiej, mam z kim, mam gdzie, miałem za co (teraz zaciągnąłem długi na 400 zł) i miałem dużo wolnego czasu, po każdym miesiącu co raz więcej ponieważ nie chciało mi się podejmować wyzwań czy nawet najprostrzych czynności wymagających lekkiego wysiłku. Zająłem się wyłącznie sobą.
Do tego palę papierosy, które staram się ograniczać. W moim programie kuracji przyjdzie również czas na nałóg nikotynowy.
Cel: Od 18 marca zacząć stope - do odwołania.
Nie wyznaczam daty następnego lolka, chcę zobaczyć świat na trzeźwo, uporać się z problemami - mieć na nie siły.
I zdobyć nową pracę.
--
Wiele czytałem na temat uzależnienia od marihuany. Zdaję sobie sprawe, że nie będę abstynentem jeśli w przyszłości będę jeszcze palić. Ja chcę przejąć kontrole.
Nie będzie łatwo ale mieszkam z kobietą, której to również powiem co Wam napisałem. Licze na jej wsparcie i od siebie wymagam dużej pracy by znaleźć zajęcie dla głowy w tych pierwszych dniach trzeźwości. Będę powiadamiał Was jak mi idzie.
Chciałbym na tym forum widzieć wiele podobnych tematów jak ten, ludzi którzy podejmują się walki z uzależnieniem. Mam nadzieje na powodzenie dla siebie, czego również życze dotkniętym tym problemem.Tomek - 18-03-2011 Zaczyna się robić niepokojąco. Przecież dopiero od wczoraj nie mam styczności z zielonym.
Cały dzień szukałem sobie zajęcia. Właściwie od 6 rano jestem na nogach i cały czas staram się coś robić. Teraz wróciła dziewczyna z pracy i nawet nie mogę się z nią spokojnie położyć, odpocząć czy też oglądnąć coś rozluźniającego bo mam w głowie niepokój i myśli by zapalić i zaspokoić głód.
Mamy dzisiaj iść na małą impreze do znajomych. Czuję straszną niechęć mimo, że wątpię by znalazł się tam ktoś z jointami i mnie kusił. Nie chcę widzieć ludzi i robi mi się nie dobrze, gdy teraz nie jestem w domu sam.
Zauważyłem u siebie szczękościsk. Pojawiło się to od kąd dom jest pęłny.
Wczoraj powiedziałem swojemu głównemu kompanowi od palenia, że robie prawdziwą przerwę, dziewczynie że będzię musiała mnie teraz wspierać. Liczę, że tych dwojga ludzi świadomych powagi mojego postanowienia będzie mi pomagać.
Spróbuję od teraz powtarzać sobie afirmacyjne teksty i wyprowadzić się z tego okropnego stanu. Idę pod prysznić, tam będę sam ja i relaks pod wodą.Tomek - 19-03-2011 Impreza okazała się dla mnie nieudana. Nastrój miałem obojętny, do nikogo nie czułem sympatii, ludzie wydawali mi się obcy i nikogo nie słyszałem. Zawieszałem niekontrolowanie wzrok, nawet nie chciałem sie zbliżyć do dziewczyny - mała sprzeczka stała się wojną.
Nie piłem alkoholu, nie poszedłem na balkon na lolka. Miałem kompletny burdel w głowie.
Moja kobieta ma ze sobą spore problemy związane z jej przeszłością. Odbija się to na tym, że kiedy widzi, że sobie nie radzę, ona czuję się zagrożona i stara się za wszelką cene zwrócić na siebie uwagę - zwykle moim kosztem bo cały atak kieruje na mnie.
Kiedy wróciliśmy do domu, po ciężkiej godzinie prób jej uspokojenia, wreszcie atak się zmniejszył. Zebrałem siły i skupiłem swoją uwagę w 100% na niej, zajmując się jej problemem, a swój odstawiłem na bok. Mam wrażenie, że troche mi to pomogło.
Czy możliwe jest by dwoje ludzi wymagających różnych terapi specjalistycznych, było w stanie wzajemnie poradzić sobie z tym, niżeli szukać pomocy u obcych? - Ja zmagający się z odstawieniem MJ, ona z dzieciństwem i panicznym strachem przed utratą bliskiej osoby, co skutkuje odpychaniem mnie i dążeniem do destrukcji związku, mimo że wie, że to miłość.
Wracając do uzależnienia od Marihuany - czy są jakieś sposoby na zneutralizowanie skutków odstawienia?
Za ogólną poprawę działania organizmu i trzymanie się jako tako w kupie uważam magnez. Dokładnie Magnokal*, który pomógł mi z moimi problemami ze snem! Od kąd paliłem codziennie pojęcie snu było mi obce. Musiałem faszerować się lekami nasennymi typu Zolsana...
*Opis
Skład: MAGNOKAL zawiera wodoroasparginian magnezu i wodoroasparginian potasu.
Działanie: MAGNOKAL wpływa stymulująco na czynność mózgu. Usprawnia pamięć, poprawia koncentrację i samopoczucie, łagodzi stany zmęczenia, poprawia rytm snu.
Co powiecie o ziołach? Pare lat temu miałem styczność z korzeniem arktycznym.
Arktyczny Korzeń (Różaniec górski): - wspomaga pamięć i ułatwia koncentrację, - wzmacnia system nerwowy i przeciwdziała depresji, - zwiększa odporność organizmu bez naruszenia jego homeostazy, - redukuje zaburzenia snu, - ochrania wątrobę i trzustkę.
Kupię ponownie i z czasem napiszę czy w jakiś sposób pomaga. Jeżeli ktoś z Was miał z tym styczność proszę o głos w sprawie działania, gdyż w internecie mało jest wiarygodnych informacji o tym ziele.
Czy sauna może przyczynić się do szybszego wydalania MJ z organizmu? Jakoże osiada w tłuszczowcach to znaczy, że ich zapasy gromadzą się w tkance tłuszczowej człowieka? I o ile pamiętam również w wątrobie i trzustce - to znaczy, że wcześniej wspomniany korzeń arktyczny może mieć korzystny wpływ na szybszą regeneracje organizmu?
Macie jeszcze jakieś sposoby na szybki detox?kogut - 20-03-2011 siema. cudow chyba raczej nie ma na szybki detoks i na oczyszczenie sie i poprawe potrzebny jest przede wszystkim czas duuzo czasu. mi osobiscie po pol roku czystosci jest duzo lepiej, jest duzo rzeczy ktore pomagaja w utrzymaniu abstynencji jakies zajawki ,pasje , ksiazki, sport ale cudownych srodkow na detoks nie ma tylko cierpliwosc i wytrwalosc , i nie palenie wiecej bo kontrolowac tego nie da sie. ja na poczatku detoksu jak mialem cisnienie na jaranie a nie bylem w pracy to zakladalem sluchawki i szedlem biegac ile sil w nogach to potem zmeczony taki czlowiek ze nie ma mowy o paleniu. pozdrawiam i zycze wytrwalosciTomek - 23-03-2011 Jest 6 dzień bez palenia. Wielki sukces! Wbrew powyższej opini, uważam że są sposoby na szybsze wyjście, a na pewno na łagodniejsze zejście.
Mój organizm potrzebuje sił na regeneracje i działanie więc staram się dawać mu potrzebne do tego paliwo.
Zajmuję się swoim problemem wykorzystując z siebie ile tylko jestem w stanie. Przyjmuję cały ciężar na siebie, dzięki świadomości ile te moje maratony jarania wyrządziły mi krzywdy.
Zdaję sobie sprawe, że każdy z nas inaczej reaguje, bo jest w innym stadium uzależnienia lub upadku ale każdy ma w sobie choć cień nadziei na lepsze i tego właśnie trzeba się trzymać.
Przynaj, że masz problem, powiedz kompanom o stopie i nie daj sobą pomiatać byle używce.
Wierze, że silna wola bierze się z wiary w siebie więc trzeba się umacniać i nawet na siłę wmawiać sobie, że da się rade.
PS: Sauna była wyśmienita!
PS2: Im silniejszy organizm, tym silniejsza wola. Uzupełniać witaminy i zażywać dużo ruchu - to działa i pomaga.tomash - 24-03-2011 Trzymaj sie Tomek w swoim postanowieniu bedzie dobrze, musi byc dobrze. cale szczescie ze znalazlem to forum. myslalem dotad ze nie ma takiego problemu jak uzaleznienia od marii a tu zonk. sam jestem uzalezniony. " KIEDY SŁUCHASZ SERCA, NIE OPUSZCZAJ GŁOWY I PAMIĘTAJ ŻEBY PATRZEĆ POD NOGI, OD PODEJŚCIA ZALEŻY CO ZROBISZ. WSZYSTKIE DROGI JEDNAK PROWADZA W DWIE STRONY" pozdrawiam !Zysky - 24-03-2011 Gratulacje :)
Bardzo trudne są początki odrzucenie MJ
Jednak najtrudniejsze jest Utrzymać ją dalej od 2 miesięcy w zwyższ .
Kiedy już zapominasz jak to jest.
wtedy Nawroty pracują całą parą kusząc dziwnymi myślami
Lekarstwa na uzależnienie nie ma
Trzeba nad sobą Pracować nad sobą
Dużo patrzeć na swoje zachowania z Boku
Pozdrawiam
Radek Narkoman I hazardzistamastik - 24-03-2011 "Dużo patrzeć na swoje zachowania z Boku"
o tak samoobserwacja! zawsze i wszędzie!
to bardzo ważne i dużo daje zrozumienia.ogarniający - 24-03-2011 Siemanko
polecam zieloną herbate (nie tylko palaczą) ma najlepsze właściwości detoksykacyjne, wiec na pewno w jakimś stopniu pomoże
jak rzucałem na poczatku piłem 3/4 razy dziennie plus sporo wody zeby przepłukać organizm, czasem sauna basen jakies ćwiczenia (niestety nieregularne) na początku przy zwiekszonym wysilku miałem nawet kilka razy flashbacki (nachodzila mnie faza bez palenia) ale to szybko minęło
to co pomaga to na pewno ograniczenie kontaktu z Ziomkami od palenia a najlepiej jego zlikwidowanie! chociaż z tym ciężko...
kiedy zmieniłem priorytety i odstawiłem palonko spotykałem się z kumplami którzy byli pod wpływem MJ i zacząłem zauważać że odbieramy na różnych falach nasze podejścia do życia były tak rozbieżne że z niektórymi kolegami zerwałem kontakt totalnie
z pozostałymi spotykam się pod warunkiem że nie będą pod wpływem MJ w moim towarzystwie,
o paleniu w mojej obecności w ogóle nie mam mowy jeśli ktoś nie szanuje mojego zdania w tej kwestii interpretuje to jako brak szacunku i wsparcia w ważnej sprawie dla mnie, i zrywam kontakt! tacy ludzie chcą Cię ściągnąć tam gdzie byłeś tam skąd próbujesz się wydostać, tam gdzie są oni tam gdzie nie chcesz wracac...
spróbuj takiego podejścia jeśli kumpel to zrozumie i Cię wesprze to jest git pozostałych unikaj
chyba spróbuje tego magnokalu i arktycznego korzenia bo z koncentracja u mnie kiepsko :/
ważna rzecz (tak mi się wydaję) spisz sobie na kartce wszystkie powody dlaczego chcesz rzucić, wszystkie kwestie w których MJ Ci przeszkadzała albo utrudniała osiągnięcie czegokolwiek
za każdym razem kiedy najdzie Cie myśl żeby zapalić zamiast po lolka sięgaj po tą kartkę, po dłuższym okresie niepalenia ta kartka naprawdę może się przydać bo wspomnienia pozytywne odnośnie palenia mogą zdominować Twoje myśli..
powodzenia 3m się ;)
ps. mogę polecić kilka książek jak byś chciał coś poczytaćogarniający - 24-03-2011 http://www.intus.ehost.pl...opic.php?t=6499mastik - 24-03-2011 jakie książki?
tez mam pare...ogarniający - 25-03-2011 Leczenie uzależnionej osobowości. Lee Jampolsky, Radość życia o sztuce miłości i akceptacji Leo F. Buscaglia (ta nie traktuje konkretnie o uzależnieniach ale mi akurat troche pomogła) jeszcze rozdział z Psychologii motywacji czytałem o uzależnieniach ale wszystko to czytałem podczas trzeciej próby rzucenia po tej lekturze palilem jeszcze jakis czas i właściwie cała wiedza się zatarła/rozmyła teraz myślę nad tym żeby jeszcze raz wszystko przeczytać bo pustka w głowie
jeśli może ktoś coś polecić to poproszę chętnie cos nowego przeczytam dziekiTomek - 25-03-2011 Na początek chciałbym wszystkim wypowiadającym się w moim temacie podziękować za wsparcie i rady. Te wszystkie słowa, posty przydadzą się innym borykającym się z tym samym problemem. Im bardziej to forum będzie rozbudowane, tym więcej osobom może to pomóc.
@Zysky: Dokładnie trafiłeś w moje obawy. Co będzię kiedy zapomne jak trudna była droga do wyjścia z uzależnienia? Na co natychmiastowo odpowiedział Ogarniający. Dzięki wymianie doświadczeń w walce z uzależnieniem, możemy być przygotowani na to co zapewne nas spotka.
@ogarniający: Również trafiłeś w moje spostrzeżenie. Mianowicie odnośnie zauważania różnic w myśleniu z dawnymi kumplami od palenia - to właśnie mnie spotkało. Zaczyna mnie irytować stosunek mojego głównego kompana do mojej stopy i pogarda którą wyraża, gdy mówie mu o skutkach odstawienia MJ. Jak również zaczynam dostrzegać, że bez jarania wspólnego jointa przestajemy nadawać na tych samych falach. Przykre jest to, że uważałem go za bliską sobie osobę, a dociera do mnie, że to właśnie palenie nas skumało, a teraz może podzielić.
Jeżeli mogę liczyć na jakieś tytuły książek bądź bezpośrednie linki do nich to będę bardzo wdzięczny.
Zupełnie zapomniałem o zielonej herbacie i z chęcią do niej wrócę.
8 dzień :) Pozdrawiam!mastik - 26-03-2011 dajcie maila to Wam podeśle lektury :)ogarniający - 31-03-2011 mozesz cos podeslac na krzysiek35@vp.pl dzieki