To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - jak radzicie sobie z bezsennością ?

Piotrek_ - 14-06-2009

Witam tak sobie właśnie siedzę przy porannym joincie i szukam różnych rzeczy i tu nagle bach ta stronka :)A więc tak mam 26 lat i pale już no z 10 będzie z czego od jakiś 6 lat pare razy dziennie, rzucałem już wile razy gdyż już mnie to męczy kłopoty z psychiką i zapominanie o wszystkim poprostu nie wytrzymuje . Trzy lata temu urodził mi się syn myślałem że wszystko się zmieni rzucę palenie ale jakoś nie wychodziło . od jakiegoś czasu staram się rzucić palanie zazwyczaj nie pale z 3tygodnie a potem jakoś chęć mnie nachodzi i sobie wmawiam że przecież jeden joincik nie zaszkodzi no i wygląda to tak że w 3 dni wracam do palenia , ale dziś myśle że będzie inaczej co prawda właśnie skończyłem palić :) ale myśle że to był mój ostatni...
PS A jak radzicie sobie z bezsennością ?

okimen - 15-06-2009
Temat postu: hmm...
Szczerze ci powiem że nie widzę w twojej wypowiedzi pozytywnej energi do rzucenia nałogu . Ja swoich ostatnich jointów miałem tyle że nie jeden nałogowiec tulu przez całe życie nie wyjarał , a i tak rano budziłem się z ręką w nocniku . Jakbyś napisał że przed chwilą wywaliłeś ostatniego jointa do kosza i to był ostatni , to co innego , Ty go jednak wypaliłeś i statystycznie jesteś jeszcze bardziej uzależniony niż przed jego wypaleniem . Nastepnym razem jak bedziesh posiadał ostaniego jointa to go wywal a nie pal , jeśli chcesz rzucić oczywiście , lecz ja niestety wyczuwam z twojej wypowiedzi że nie do końca jesteś na to gotowy . Sam widzisz że robisz sobie dluższe przerwy i z powrotem wracasz to jarania , koło się zataczy , a Ty sobie tak żyjesz w tym kole . Lecz po paru latach takiej tułaczki będziesz miał wielki żal do siebie że przegrałeś swoje życie . Jeśli chcesz naprawde rzucić zrobisz to teraz , nie jutro jak wszystko wypalisz , teraz !! Jutro nie będzie lepiej niż dzisiaj , bedzię tak samo, sorry będzie jeszcze gorzej !!To jak postąpisz zależy tylko od ciebie !! Życze powodzenie i uśmiechu na twarzy , tego prawdziwego , nie tego sztucznego :))))

P.S Ja z bezsenością sobie nie radzę , ale z każdym dniem coraz łatwiej usypiam bo jestem coraz trzeżwiejszy :P Pozdro !!

Piotrek_ - 15-06-2009

Witam dziś drugi dzień jak nie pale mam zasobą pierwszą nie przespaną noc ,Rano jak sie zwlekłem z łóżka od razu pełne wqrwienie , wszystko mnie drażni itd niesttety zauważyłem że jak nie pale to o wiele bardziej ciągnie mnie do alkoholu szczególnie jak zbliża się wieczór wtedy próbuje sie zamulić piwkami żeby jakoś usnąć niestety średnio zdaje to egzamin właśnie naszła mnie chęć na jakiegoś jointa ale wiem że jak teraz zapale to następna taka okazja na rzucenie pojawi się za rok jak dla mnie najgorsze przetrzymałem czyli pierwszy dzień teraz przez jakieś 2 tygodnie będzie z górki a potem znów mnie dopadnie ale mam nadzieje że wytrzymam. Zaraz idę zrobić na rowerku jakieś 20 kilometrów to napewno usnę :)
Agunik - 15-06-2009

Witam! Ja miałam problemy ze spaniem przez pierwszy miesiąc. Nie mogłam zasnąć do 3-4 rano ale z uporem maniaka wstawałam o 8 rano. W końcu organizm się przestawił. A jeśli masz problemy z motywacją polecam mityngi NA. Pozdrawiam i powodzenia!
Piotrek_ - 15-06-2009

Okimen co do pozytywnej energi do rzucanie to nigdy nie miałem jej tak dużo jak teraz rozumiem że moja wypowiedź mogła do Ciebie nie przemówić coż pisałem po joincie właśnie mija 2 dzień a ja nie pale wiem że 2 dni to żaden wyczyn ale dla mnie to zajebisty początek nowego życia. A co do moich wcześniejszych prób to może bardziej traktowałem je jako przerwy od jarania tym razem jest inaczej wiem to na 100% Grunt to dobre nastawienie. Pozdrawiam
okimen - 17-06-2009

Ważne że chcesz , będę trzymał za ciebie kciuki !! Tylko pamiętaj żeby się nie złamać w chwilach słabości pod wpływem silnego stresu i przemęczonego organizmu , wtedy jest najgorzej !!
Piotrek_ - 17-06-2009

witam dalej sie trzymam dziś moge powiedziec ze dzien minol mi zajebiscie dobrze a najbardziej cieszy mnie to ze w chwilach wkurwienia mówie sobie sam do siebie że nawet jak bym niewiem jak sie zdenerwował to nie zapale bo nie tędy droga. Powoli nabieram chęci do życia codzienie funduje sobie jakieś zajęcie wczoraj basen dzisiaj pingpong i rowerek codziennie a wcesniej jak palilem to tylko mówilem że poszedl bym na basen a ajk dochodzlo co do czego to byłem tak ujebany że mi się po prostu niechciało a energi mam tyle jak bym sie nawciągał :) . Polecam wszystkim życie na trzeźwo BO WARTO! Pozdrawiam.
MarianChwast - 18-06-2009

4 dzień tak?Trzymaj się jak najdalej od chwasta,bo prawdziwy kryzys to raczej dopiero przed Tobą.Powodzenia.
Piotrek_ - 19-06-2009

Witam a więc tak dalej nie pale :D i nawet powoli klopoty ze snem przechodzą ale to bardziej dlatego że zarzuciłem sobie ostry trening fizyczny a gdy przychodzi wieczór nie mam już siły na nic więc usypiam bez problemu. Śmiać mi się chce z niektórych moich znajomych którzy gotowi są zakładać się między sobą ile wytrzymam jeden dawał mi dzisiaj jeszcze 5 dni... Śmieszne bo takie teksty tylko mnie umacniają w moim postanowieniu i wtym że powoli zaczynam dostrzegać kto jest kto... A pomyśleć że miałem ich za dobrych koleżków heh.
Pozdrawiam.

Piotrek_ - 01-07-2009

Witam nadal nie palę a nawet zaraziłem tym 2 znajomych :) fajnie że ktoś poszedł za moim przykładem . Pozdrawiam
- 01-07-2009
Temat postu: Oczekuje na akceptację

okimen - 01-07-2009

Fajnie że się trzymasz , Ja muszę się pochwalić że również daje rade :).Super sprawa że udało ci się zarazić tym kumpli widać że normalni z nich ludzie . Moi niestety mają w głowie tylko melanż , marzą o dostojnym życiu ale nie da im się przetłumaczyć że jak nie zaczną coś robić w tym kierunku to nic samo nie przyjdzie . Czasem mi się wydaje że są już straceni bo w głowie tylko jaranie , chlanie i zabawa . Mam nadzieje że kiedyś przyjdzie u nich czas na refleksje. Pozdrawiam i życzę trwania w postanowieniach :)))
Piotrek_ - 02-07-2009

witam ogólnie większość moich znajomych podchodzi do jarania tak jak ja jakies 4-5 lat temu może dlatego że ich staż jest krótki i jeszcze nie mają z tym takich problemów jak ja i jarają troszke mniej jakiś jeden joint dziennie ja ich jarałem 5-6 a nawet więcej wyglądało to tak że się budziłem najarany i pierwsze co robiłem to baton z połówki na start , ogólnie uważam że jointy uzależniają bardziej niż palnie z lufek fajek itd bo przecież to jak by podwojne uzależnienie trawka + tytoń + sama czynność skręcania ( z lufki paliłem pare razy w życiu ). Pozdrawiam
PS wczoraj wiczorem mnie nagle przycisneło i musiałem zastosować 2 browce :) i dalej daje radę .

Piotrek_ - 17-08-2009

Witam długo to nie zaglądałem bo jakoś tak wyszło nie palę gdzieś z 2,5 miesiąca Pozdrawiam :)
Piotrek_ - 17-08-2009

pomyłka 2 miesiące właśnie spojżałem na 1 post


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group