Bezchmurnie - mam nadzieje że już niezapale
Kamil21 WWA - 04-07-2009 Temat postu: "...podnosze sie po klęsce,w sercu mam nadzieje..." Szkoda mi każdego dobrego dzieciaka co zaplątał życie w nici tego całego bałaganu. Ja sam paliłem przeszło 5 lat bez najmniejszej przerwy nawet w czasie zapalenia płuc czy pobytu w szpitalu(warto zaznaczyć że jestem z Warszawy i jedynym dostępnym u nas narkotykiem jakiego niespróbowałem była heroina przez którą straciłem kilka bliskich mi osób) Niebęde sie tutaj rozpisywał ani żalił jako świadek głębokiej patologii co stało sie z moją psychiką bo nigdy niebyłem wylewny ani niewchodziłem na tego typu strony na których widok jeszcze kilka miesiecy temu parsknął bym tylko śmiechem... Niepale śfunksu już czwarty dzień i mam nadzieje że już niezapale chociaż każdy oswojony z tematem wie jak mijają pierwsze dni w abstynencji... Pozdrawiam serdecznie wszystkich dobrych ludzi, z Bogiem...
miodzio - 12-09-2009 Temat postu: co teraz? i jak Cie się wiedzie dzisiaj?
|
|
|