Bezchmurnie - daje rade jest dobrze
dk - 13-07-2009 Temat postu: daje rade jest dobrze witam witam:) minelo 5 miesiecy odkad napisalem tu ze zaczynam walke i chociaz nic nie pisalem przez ten czas to dalem rade:) pod koniec lipca stuknie mi pol roku jak nie pale:) pierwsze miesiace ku mojemu wielkiemu zdziwieniu poszly latwo moze przez moje nastawienie bardzo "anty" ktore w sobie wychodowalem... dopiero ostatnio pare dni temu mialem leki kryzys wiadomo wakacje sloneczko chce sie zapalic;) i tak juz powoli sie nakrecalem ze moze by tak zapalic szukalem powodu zeby moc to zrobic i usprawiedliwic jakos przed samym soba... nawet mi sie snilo pare razy ze zapalilem i bylo tak fajnie w tym snie a potem mialem wyrzuty sumienia hehe... ale jednak wygral zdrowy rozsadek i nie wymieknalem... przyznam ze w tej chwili zwatpienia wszedlem na to forum i przeczytalem sobie pare tematow zeby sobie przypomniec jaka ta gandzia jest zla hehe ;) i kurde to pomaga jak czytam o tym bo przez te pare miesiecy zapomnialem o tym i jakos tak mnie naszlo zeby przypalic dobrej gandzi i sie wyluzowac... ale jak sobie przypominam wszystkie negatywy jakie wywoluje i to ze zburzylbym ten porzadek ktory od prawie pol roku buduje w glowie to mi sie na cale szczescie odechciewa... troche martwi mnie ze tak na prawde niewiele jeszcze czuje swiezosci w glowie po tych 5 miesiacach... ciagle sie czuje jakbym nie palil moze 3-4 tygodnie:( no moze stopniowo minimalnie jest coraz lepiej juz mniejsze klopoty z pamiecia i troche bardziej ogarniety mniejsze klopoty z koncentracja ale to ciagle nie jest to czego oczekuje... czasem jak nie mysle o tym ze palilem to wydaje mi sie ze wszytsko ok jest wokol mnie ale jak sobie pomysle ze wciaz to gowno siedzi we mnie i sie tak skupiam na rzeczywistosci wokol mnie to jakos tak nie moge jej w pelni wylapac czuje sie wciaz jakis taki wyimaginowany obserwujac wszystko wokol mnie kurde niewiem nawet jak to opisac... no ale przy tych moich 7 latach palenia praktczynie dzien w dzien to ponoc potrzebuje przynajmniej roku abstynencji jak mi tukiedys ktos napisal... wiec teraz czekam tylko az mi stuknie rok:) a im dluzej nie pale tym jest mniejsza szansa ze wymiekne bo im dluzszy staz abstynencji tym bardziej zal przerywac tyle czasu "meczenia sie" ;)
pozdrawiam wszyskich ex-palaczy damy rade! :)
miodzio - 12-09-2009 Temat postu: :) zycze Ci nie tylko roku czy dwoch, ale calego zycia na tyle szczesliwego, zebys nawet nie pomyslal o narkotykach :)
lol'ek - 15-09-2009
a czy pijesz alkohol?
miodzio - 15-09-2009 Temat postu: alko? nie wiem, czy autor posta szybko odpowie - ale ciekawi mnie: skad takie pytanie? czemu Cie to interesuje Lolek?
dk - 16-09-2009
hej niezly zbieg okolicznosci ze akurat teraz zajrzalem na forum bo dawno nie zagladalem. :)
wlasnie, skad takie pytanie?
przyznam ze przez ten czas nie palenia zdarzalo mi sie troche popijac a to pare piwek a to jakis inny alkohol nie zeby jakos bardzo ale tak 1-2 razy w tygodniu sie zdarzalo... ale teraz juz od ponad miesiaca nie mialem alkoholu w ustach bo stwierdzilem ze i to mi jest niepotrzebne, jednak zycie w 100% trzezwosci jest najlepsze i coraz bardziej zaczynam to doceniac. :)
dzieki miodzio! :)
lol'ek - 16-09-2009
dlaczego? bo jesli pije alkohol to niszczy sie bardziej niz gdyby palil trawke...
miodzio - 16-09-2009 Temat postu: hm... prorok? no tego Lolek chyba nie wiesz, co? to zalezy od modelu picia czy palenia, co bardziej "niszczy"
ale Lolek trafiasz samym poruszenem tematu gdzies tam blisko sedna - alko u osoby odstawiajacej z powodu jakichs problemow narkotyk moze zastapic jego role, warto o tym pamietac! bo to kiepski pomysl faktycznie
Crystal Clear - 26-09-2009 Temat postu: :) Wreszcie jakiś pozytywny post. Już myślałem że nie znajdę tu ani jednej nie dołującej wypowiedzi a tu taka miła niespodzianka. Jak sobie radziłeś z ciśnieniem przez ten czas nie palenia? Z tego co widzę to większość uderza w sport choć nie do końca ma on lecznicze i oczyszczające działanie. Mimo wszystko zacząłem ćwiczyć hantlami :) może mi pomoże?
Fusek - 27-09-2009
Moim zdaniem hantle to zły wybór, no bo niby co ci pomoże machanie samymi ramionami? A np. taki rower czy pływanie, albo nawet targanie worków z węglem - to są ćwiczenia przy których pracuje całe ciało łącznie z mózgiem w większym stopniu niż takie np. Hantle ( czy jak to sie tam pisze :P )
Crystal Clear - 28-09-2009
to tak na początek ;) później zapiszę się na coś konkretnego (basen, siłownia) albo pojadę do kopalni targać worki z węglem ;) tak czy inaczej cieszę się że w ogóle mi się chce, jak jarałem to nawet na hantle nie spojrzałem. pozdro!
tomcio_paluszek - 28-09-2009 Temat postu: witam a im dluzej nie pale tym jest mniejsza szansa ze wymiekne bo im dluzszy staz abstynencji tym bardziej zal przerywac tyle czasu "meczenia sie" ;) zacytowalem te słowa jako swietne haslo.np palilem 5 lat pozniej rok meczarni na odwyku wiec po uja znow powtarzac to samo znow palic po to zeby sie znow meczyc w katograch.
|
|
|