To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - po prostu koniec

mastik - 29-05-2011
Temat postu: rok na forum
chciałem podziękować wszystkim za udział, czytanie, pisanie i oczywiście wzajemne wsparcie tutaj :)

ale ostatnio byłem spięty i jakieś dziwne myśli miałem
nie wiem po co...
lepiej nie słuchać relacji n/t marszów za legalizacją... :)

ale spoko do nawrotu jest bardzo daleko

mastik - 30-05-2011

chciałbm zwrócić uwagę tym którzy rzucają przynajmniej na jakiś okres
po upłynięciu tego czasu przychodzi niebezpieczne rozluźnienie...

lost - 01-06-2011

co masz na myśli pisząc "niebezpieczne rozluźnienie" ??
mastik - 01-06-2011

chodzi o spełnienie pewnego celu - jak mówiłem wtedy gdy ktoś rzuca na jakiś okres (przynajmniej na jakiś okres)
po tym spełnieniu można zacząć myśleć że czemu by nie, "od czasu do czasu"...

oczywisćie ten ostatni nawrót jaki miałem pokazało mi jakie to złudne.

szkodnik - 02-06-2011

miałem tak samo...

nie paliłem ponad miesiąc, powiedziałem sobie, że skoro tyle czasu minęło to przecież jest ok, od jednego razu się wszak nie umiera!
zapaliłem więc z kumplem (w ramach świętowania czegośtam, już nie pamietam czego) - miał być tylko ten jeden raz..

skończyło się na tym, że paliliśmy ponad miesiąc - praktycznie dzień w dzień.

dopiero 2tyg temu się ogarnąłem:(

czuję się o wiele, wiele lepiej, nie jestem ospały ani osłabiony, wszystko gra, chodzę uśmiechnięty, jestem pewny siebie, choć wcześniej sądziłem, że to THC buduje moją pewność.
nic bardziej mylnego - czułem się wtedy jak zamknięte w klatce, zaszczute zwierzątko. nawet jak nie byłem spalony..

nie warto panowie i panie, nie warto.

trzymajcie się :)!

lost - 02-06-2011

To obierz sobie nowy cel

A tak po za tym

Mastik napisał:

” ale ostatnio byłem spięty i jakieś dziwne myśli miałem
nie wiem po co...
lepiej nie słuchać relacji n/t marszów za legalizacją... :)”

Dla mnie to jest sygnał ostrzegawczy , że twoja trzeźwość jest zagrozona. Z drugiej strony sam sobie zafundowałeś te emocje słuchaniem marszu za legalizacją. A słuchanie o narkotykach w pozytywnym znaczeniu , wywołuje myśli o braniu, i tu pojawiaja się emocje takie jak niepokój, lęk itp. , a to sa emocje z czynnego brania.

mastik - 02-06-2011

@lost jestem świadomy tego
zgadzam się z tobą,
a nowe cele oczywiscie też mam...

mastik - 13-06-2011

hm
tak jakoś sie złożyło że wróciłem do picia kawy
to dlatego bo jakiś taki niezmotywowany i leniwy ostatnio jestem
brakuje mi bystrości umysłu hehe

no i zdażyło mi się wypić bardzo słabe ale jednak alkoholowe piwo...
miałem nie pić ale jakoś tak mnie naszło - jedno sam nie wiem po co
moze dla towarzystwa, może dla przekory a może z ciekawości?
znowu się zastanawiam nad systemem jak pić piwo ale sie nie upijać
może opcja - jedno alkoholowe - drugie bezalkoholowe i tak na zmianę będzie zdrowa?
nie wiem czy to ma sens z drugiej strony...

mastik - 14-06-2011

przyznam się, że ostatnio miałem nienajlepsze dni
generalnie dołek
dzisiaj jednak mały sukces dodał mi otuchy i wiarę w to wszystko

tak tak abstynencja nie spowoduje, że bedzie się mieć same piekne dni czasem będą bywać gorsze
takie jest życie

te gorsze dni mijają, trzeba być silnym by je przetrwać
(jakoś tak Schuler pisał)

mastik - 19-06-2011

jesli kiedys mialem byc bliski nawrotu to właśnie dzisiaj
trzeba mieć otwarty umysł ale z argumentami za banią trzeba uważać...
samoobserwacja:
zacząłem powątpiewać w sens abstynencji
wczoraj na koncercie znowu piwo tym razem juz normalne
i taka myśl:
no co jest człowieku? przeciez to tylko jedno piwo
nie rób z siebie narkomana i alkoholika, troche dyscypliny...
i takie tam...

potem przysszły myśli o wyjeżdzie do czech
a z podobnymi wątpliwościami to to moze sie zle skońćzyć...
jeszcze wieczorem jak to poprzetrawiam to napisze wiecej..

mastik - 19-06-2011

teraz to troche pogadałem o dupie maryni i się czuje lepiej
przestałem o tym myśleć i generalnie pomajsterkowałem i tp. relaks jest.
ale jutro to chyba na terapie sie przejdę...

tak mnie troche zastanawiało to jak Zysky się podpisuje "Radek narkoman"
no czy ja mógłbym się tak podpisać?
no w sumie tak ale może jednak nie?
nie jest to proste podpisać się tak z przekonaniem...

zostały 2 dni jeszcze do pół roku...

pozdrawiam
mastik który od ponad roku pisze na tym forum ale nie wie czy jest narkomanem, jeśli przyzna się że jest to bedzie miał kotwicę chroniącą przed nawrotem a jeśli tego nie przyzna to bedzie cięzej, i który ciągle jest przekonany że ma to pod kontrolą...
mastik który ma problem ale szuka rozwiązania.

mastik - 19-06-2011

ale dobrej myśli jestem bo ciśnienia mijają i to też minie (o ile to jest ciśnienie...)
a poza tym to na razie tak rozważam
zanim zapale to sie zastanowie jeszcze 100 razy

chociaż w nawrocie to te 100 przemyśleń może mieć i tak jedną odpowiedź zawsze...

zajrze jeszcze do mądrych książek i pójde na słońce...

mastik - 19-06-2011

http://www.psycholog.edu.pl/
ciekawa lektura tak BTW

mastik - 20-06-2011

na spotkanie nie poszedłem
ale przemyślałem wszystko i czuję się znowu pewnie i wiem dokąd zmierzam hehe

mastik - 21-06-2011

PÓŁ ROKU :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group