Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - jak to robie
krzyssssiek - 25-02-2010 Temat postu: hyba mam fartByłem dziś u psychjatry opowiedziałem jej swoją historię. I powiedziała że wcale nie wyglądam na takiego który by tyle zjarał w swoim życiu. Co prawda mam małe dolegiwości po odstawieni ale i tek mówi że powinienem mieć większe po takich ilościach. Nie chciała mi uwierzyć że aż tyle było.
Na te moje uchybienia zaproponowała psychotropy ale odmówiłem (jak będe potrzebował to zdąże je wźiąść). Na razie radzę sobie bez nich. Ale nie wykluczone że będę musiał po nie sięgnąć.
Żeby nie było nie jest łatfo wrócić do normalności i wcale nie czuje się jeszcze normalny.krzyssssiek - 26-02-2010 Temat postu: fleszeWitaj Bounty
Jeżeli chodzi o twoje pytanie dotyczące fleszów wydaje mi się żę to one ale stó procent nie dam. Nie jestem specjalistom w sprawie leczenia i objawów każdy może mieć inne. Mi pomógł wysiłek fizyczny na ten stan. Najlepiej będzie jak pójdziesz do terapełty. A jeżeli nie to napisz meila do Jędrka on ci lepiej poradzi niż ja masz tu meila jmaciuko2.pl.
Pozdrawiam.krzyssssiek - 26-02-2010 Temat postu: jak uwieżyćMam problemy prawie ze wszystkim ale nie podam się w głowie nadal burdel ale jakiś plan mi się rysuje nie mam już myśli samobujczych choć dopiro teraz zaczynam mieć problemy dziś do mnie tak naprawdę zaczeło dochodzić że cały czas byłem ućpany i ile pieniędzy nato poszało (co bym za to miał i gdzie bym był) żąl.
W szkole mnie niema na żadnej liście bo sesja się skończyła w zeszłym tygodni, niema żadnego wpisu ale mimo to zaczołem tam chodzić wszyscy mi mówią że nie mam szans i co ja tam wogólę robię ale coś muszę robić by nie robić tego co zawsze.
Pewnie mi się nie uda z tom szkołą nic zrobić ale nie mam już nic do stracenia. Poza tym wiem że jak nie spróbuję to będę tego żałował a tak kto wie co może się wydażyć.
Cieszkom mi się przełamać by iść do tych wykładowców chociaż wiem że już nic nie mogę stracić boję się ich i najchętniej bym położył lachę na to wszystko ale wiem że to do niczego dobrego mnie nie zaprowadzi ewentualnie znowu ściągnie na dno.
Brak mi siły czuję zmęczenie już ale wiem że to trzeba zrobić a to tylko w mojej głowie siedzi i wiem również że jak się przemogę to mogę wszystko.
Dziś rozmawiałem z Jedrkiem na czacie i się popłakałem (znowu płaczę) ale to nie jest przygnębiający płacz tylko radosny a to wszystko przez jego opis ,,dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą".
Odnośnie tego że nie zgodziłem się na psychotropy to jest tak że uważam że jeżeli się trochę pomęcze to będę bardziej cenił i nie uznam żę przestanie brania jest łatfe bo boję się żę inaczej jakoś tam by było możliwe bym sobie to tak wytłumaczył i czym by się to potem skończyło nawet o tym nie chce myśleć. Na razie nie jest źle i bardzo nie są mi potrzebne do szczęścia.
Jeżeli jednak przestanę sobie radzić to wtedy do niej pujde nie wiem co może się wydażyć z moją głowom.
Co prawda załważam w swoim zachowniu nie pokojące odruch i zachowania ale próbuję z nimi walczyć jeśli się da.
Uprzedze wasze pytania na temat jakie to rzeczy ano trzęsienie rąk, dyganie głowy, w trakcie rozmowy naglę muwię mam dużo do powiedzenia a zachfile już nic, Wachają mi się nastroje raz jestem miły dla kogoś a za hwilę już nie i pozatym mój śmiech nie jest taki wesoły poprostu jest, pozatym czuję się jakoś inny niż wszyscy chyba gorszy.
Znów łzy mi płynom.krzyssssiek - 27-02-2010 Temat postu: Moja recepta na bezsenośćProblem z zaśnięciem ma każdy zazwyczaj kto odstawia dragi. W moim przypadku wygląda tak że mam dziwne myśli przed snem takie które mnie bardzo dręczą i nie dają usnąć rozwiązanie jakie znalazłem to czytanie książki przed snem. Trudno się na niej skupić jak się już uda to myśli schodzą na dalszy plan i można usnąć spokojnie. Polecam na początek jakieś łatfe książki takie jak Poter lub coś od Preczeta. By od razu wciągały.
Pomaga bardzo.krzyssssiek - 01-03-2010 Temat postu: zmianyWczoraj strasznie chciało mi się palić ale nic z tego nawet nie wyszedłem z domu by nie kuśić.
Dziś spałem z 15 godzin i w końcu się wyspałem trochę mi się śniły koszmary w nocy ale nie było tragedji. Załważyłem spore zmiany takie jak skóra na tważy znowu robi mi się młoda zresztą sam czuję się lepije młodnieje z każdym dniem mam więcej siły do życia chociasz wszystko tak strasznie mnie męczy nie podaje się. Dziś jest pierszy dzień w którym prawie czuję się normalnie nie do końca ale jest nieźle.
Dziś znowu czeka mnie wizyta u terapełty nie odczuwam przed nim strachu.krzyssssiek - 02-03-2010 Temat postu: czasu trzebaByłym u terapełty kazał mi podpisać kontrakrakt w którym było że zobąwiązuję się nie ćpać, nie spotykać z ludzmi którzy palom i uczćyć się 4h dziennie.
Dla mnie to trochę bez sensu bo mój podpis na tym nie wiele znaczy jedyne co jest tam ważnego to jego podpis.
Tak naprawdę jest dlamniwe ważnom osobom choć widzę go 2 raz.
Gdyby nie on to wczoraj bym zajarał. Spodkałem kumpli tak na ulicy mieli jearanie ale nie zapaliłem bo wiedziałem że muszę się z nim spodkać i nie mogę go zawieść.
Uświadamiam sobie że jestem wrakiem taki młody a już stary.
Dodrze że się zdecydowałem na tą terapję bo by było gorzej pewnie by minie nie było już na tym świecie bo problemy by mnie zniszczyły i bym się zabił a na trzeźwo jakoś sobie z tym radzę. Choć nie jest łatfo. Jest zajebiście cieszko.
Łatwo to tylko spaść na dno.
Trzyma mnie przy tym wszystkim jedna myśl ,,Dopóki walczysz jesteś zwycięscą''krzyssssiek - 02-03-2010 Temat postu: SamotnośćWiecie co jest najgorsze nie to nie tiki nie zryta psycha nie ciągnienie by zapalić.
Najgorsza jest samotność w tym wszystkim nagle zostaje się samym.
Ludzie z którymi się przebywało ćpało zostają gdzieś z boku bo trzeba się od nich odsuną bo inaczej się nie da i zostaje się samemu męczy to naj grzej.krzyssssiek - 04-03-2010 Temat postu: super masakraJótro mam 5 zaliczeń masakra. Nie do przełknięcia dla normalnego człowieka ale ja nie jestem normalny i muszę spróbować.
Jest cięszko ale zaczyna mi się podaobać. Zaczynam odbierać życie w kolorach no może nie full hd ale nie jest już czarno białe.
Niema problemów są tylko wyzwania.
Poza tym dziś dwa tygodnie jestem trzeżwykrzyssssiek - 08-03-2010 Temat postu: PorażkaDziś chce mi się strasznie palić zjarałbym się na po tęge. Gdyby nie terapja pewnie już bym był zjarany.
Porażka dziś na uczelni moje sznase spadły na zaliczenie tego semestru co będzie nie wiem.
Cieżko mi nie zajarać.
W głowie mam myśl tylko jak by było fajnie gdybym zapomniał o porażce.
Chce mi się kórewsko palić.
Ale NIE!krzyssssiek - 10-03-2010 Temat postu: DółMam doła przestało mi się chcieć walczyć.
Wszystko jest takie tródne.
Opuźniłem się w rozwoju strasznie.
Teraz dopiero dostrzegam jak strasznie jestem z tyłu.
Jestem wrakiem człowiek strasznie zniszczony.
czuje się jak jakiś dziadekjeleń - 10-03-2010 Mam ziomek tak samo , mamy podobny staż w paleniu i ostatnio w niepaleniu . Dzisiaj stwierdziłem że ten podły nastrój to chyba wołanie organizmu o dawkę THC . To bardzo podły i podstępny nałóg , ale nie możemy się mu poddać . Ja też się czuję tępy , zwłaszcza jak przebywam z ludźmi poza klimatu , ale to przejdzie na pewno przejdzie . Czujemy się źle ,fatalnie , tak ale to jest , musimy to przeboleć a będzie dobrze . Najgorszą rzeczą to jest zjarać się bo i tak w końcu będziemy chcieli z tym skończyć i już będziemy starsi i będzie jeszcze trudniej . Trzymam za ciebie kciuki i za siebie też . Dzisiaj koleżanka powiedziała mi że zawsze po deszcze wychodzi słońce i ja jej uwierzyłem . Strzałakrzyssssiek - 11-03-2010 Temat postu: słońcewarto jest przestać i walczyć.
Z Każdym dniem człowiek staje się trwaltszy.
A swoje trzeba odcierpieć bo zadarmo umarło.
Ale Każdy dzień jest piękniejszy
Trzymaj się Jeleńkrzyssssiek - 07-04-2010 Temat postu: spoko lokoJest spoko loko nie pale.
Tylko nie mozna sobie odpuszczac bo znowu sie staje tym gorszym.
Nie muwie tu o tym ze paliem czy cos. chodzi oto by nie odpuszczac zyciu bo znowu staje sie cpunem chociasz sie nie cpa. Nie umiem tego wytloumaczyc ale tak jest.
Nie jest leko zadarmo umarlo ale jest fajnie.krzyssssiek - 08-04-2010 Temat postu: co bedzieJutro ostatni egzamin i bede wiedzial czy sie udalo zaliczyc semestr czy nie strasznie sie boje.
Co bedzie to bedzie oby bylo dobrze.krzyssssiek - 12-04-2010 Temat postu: wtopa po calosciegzamin nie zaliczony ja sie spalilem poraszka po dlugosci jeszcze domnie to wszystko nie dociera.
jedyne co zrobilem dobrego to poszedlem do dziekana o nowy termin moze go dostane ale jak bedzie niewiem.