To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Większy problem

okimen - 19-05-2009

nie wale ściepmy , pogrążam się coraz bardziej :/ nikt nie mówił że będzie łatwo , ale żeby aż tak ://////
K2R - 19-05-2009

Walcz, garda w gorze :] Mi tez jest ostatnio ciezko, ale coraz rzadziej zdarza sie, ze o tym mysle, bywaja dni, ze juz wcale. Dopoki nie dasz organizmowi dojsc do siebie, a zajmuje to przynajmniej pol roku, nie bedziesz wiedzial jak to jest myslec o tym na czysto. No a jak juz dojdziesz do pol roku abstynencji, to glupota bedzie to zmarnowac - wiec, tak czy siak, nie pal ;)
morda - 20-05-2009

cześć powiem ci coś na tema zioków palących.zrozumiałem to dopiero po bardzo długim czasie wliczając roczny pobyt w osierodku który diametralnie odmienił moje życie.z tego co wiem to mam silną wole ale wystawianie sie na próby bycia w toważystwie palącym prwawie zawsze kończy sie tym samym;///
tez z nimi przezylem pół życia i wiem ci czujesz ale narkomania to chioroba niestety której nie wyleczysz łykając kapsułke.musisz zerwać kontakty i poznać nowych ludzi bo uciekanie w dom nie jest dobre i to jest prawie to samo.zapisz sie na jakiś sport.tam gdzie możesz poznać nowych ludzi a wszystko sie ułoży,możesz chodzić na grópy w monaże to tylko może ci pomuc.tez bedziesz miał komu powiedzieć o swoich problemach i sukcesach.a z tego co wiem to na grópach jest mowa że nie powinnes sie tez zadawac z tymi ludzmi których tam poznasz tak wię nie ma sie co obawiać i tzeba iść twardo dalej ja wyszedłem z monaru ok 1,5 mies temu a nie poznalem zbytnio osób ale czas mam praktycznie zapełniony tak że sie tym nie przejmuje .

3m sie;p

okimen - 15-06-2009
Temat postu: ...
powoli odbijam :))) ważne że mam siłe walczyć , bo walkę toczę każdego dnia . Dzięki wam wszystkim za porady , bardzo mi pomagają , terapia również . Ja musiałem swój nałóg poznać od podszewki żeby podjąść walkę , tą prawdziwą, na zawsze ! Ważne żeby się nie złamać w chwilach prawdziwej słabości , za dużo mnie to kosztuje żeby to pospuć . Teraz cięszę się że zaczyna być kolorowo, oby tak dalej !! będę starał się pisać jak sobie radze z nałogiem , może komuś to pomoże . Pozdrawiam !
okimen - 26-06-2009

Czuje że cały świat jest mój bo największy problem tego mojego świata kładę na łopatki , chyba wiecie o czym mówię ? heheheh . Idę spać bo jestem zmęczony , nie zmachany ,zmęczony :))))Buska:*
okimen - 07-07-2009

Witam wszystkich . Nie palę już ponad miesiąc czasu , ale nie o tym chciałem dzisiaj pisać .W pażdzierniku zaczynam nowy kierunek studiów gdzie żeby go skończyć trzeba się ostro przyłożyć , a Ja niestety ostatni raz uczyłem się na początku ogólniaka gdy zaczynałem jarać dzień w dzień . Po tych pary tygodniach niepalenie wcale nie czuję że moja głowa jest odciążana i gotowa do intensywnej nauki , baaa nawet gdy jarałem to chyba więcej informacji bym zakodował niż teraz . Mam zamiar przez te 3 pozostałe miesiące ostro pracować nad swoją głową i stad moje pytania do tych którzy już coś takiego przerabiali . Jak szybko poprawić swoją pamięć i koncentracje ?? jak to zrobić żeby przez te pare miechów wróciła dawana forma psychiczna , oczywiście jestem świadomy że nie mogę się odrazu spodziewać cudów , ale chciałbym znacznie przyśpieszyć ten proces . Z góry dziękuje za wszelkie wskazówki , Pozdrawiam :))))
79TH. - 08-07-2009
Temat postu: I moja historia
Na początek do danoedanoe. Moja historia jest podobna i mam pytanie dlaczego po tych trzech miesiącach znów zacząłeś palić. przecież bez jarania jest kozak.
Paliłem 12 lat dzień w dzień. osiem miesięcy temu rzuciłem papierosy i tak sie rozpędziłem z moimi dzoitami ze szok. Jarałem 5G i wiecej co dzień. Loluś za lolusiem jak szlugi. Do tego cały czas pracowałem. Jestem osobą kochająca swoja pracę i poświęcam jej całe życie. Do odstawienia nakłoniła mnie moja ukochana dziewczyna która lubiła popijać winko na czilu wieczorkami powiedziała odstawiamy i odstawiliśmy. od prawie 2 miesięcy nie zapaliłem ani razu. i zajawa na jaranie chyba mi przeszła. Pewnie zajarał bym sobie czasem nie już tak regularnie. Jak inni czasem, ale wiem że w moim przypadku to nie możliwe zaraz znów popłynę i będę jarał w kółko. A tak się jaram że nie pale ze szok. Czuje się jak młody chłopczyk z liceum a mam 30 lat. jaram się wszystkim. Spię od 5 do 8 godzin dziennie i czuje się tak silny. to niesamowite uczucie. cały czas coś robie. Jak paliłem też robiłem ale czas trochę uciekał. W odróżnieniu od innych nie chowam się przed ludźmi którzy palą. W mojej branży pali bardzo dużo ludzi, ale też coraz więcej odstawia i to jest budujące. Wszyscy moi najbliżsi przyjaciele palą. Ci co pala też się jaraja ze rzuciłem i Ci co nie pala to aż nie wieża że ja przestałem. Jestem często z ludźmi którzy palą i nie wkręcam się. Jedna tylko sprawa strasznie zachciało mi się znów palić szlugi, ale twardo się trzymam nie chce się w to znów pakować. Czasem jak okazjonalnie pije to popykam sobie cygarko. Jednak wiem na pewno już nie chce jarać marysi dzień w dzień a to chyba znaczy że już nigdy. Bo od czasu do czasu chyba nie potrafię.
Wszedłem na to forum bo myślałem że znajdę jeszcze jakiś lek który w ogóle wyłączy moją chęć ale chyba nie ma czegoś takiego. jakiś detox.? Chyba sauna trochę oczyszcza z toxyn ? ale czy to moga?. A i mmuszę się jescze czymś pochwalić. Raz się spiłem że zerwał mi się film podawali mi skręta a ja bełkotem podobno odmówiłem :) więc chyba się da. MOże ktoś bardziej doświadczony w paleniu niż ja lub jakis terapeuta jescze sprzeda mi jakiś patent żebym już nigdy nie zapalił. Dzięki ELO:)

Dymecky - 09-07-2009

Ja po 5 latach palenia na poczatku rzadszego pozniej coraz czestszego z rzadszymi przerwami nie pale juz od jakiegos czasu dzieki dziewczynie (ktora nie pali). Wiekszosc moich kumpli jara, zawsze bylo jaranie kiedy zbieralismy sie z kumplami w towarzystwie. Teraz jest to samo tylko z taka roznica ze nie pale. Raz powiedzialem dzieki nie pale i jest tak do dzis, rowniez wydawalo mi sie to niemozliwe bo wczesniej zawsze kombinowalem jak zalatwic ziolo poniewaz na trzezwo zle sie czulem. Nie pale jakis czas i nie mam juz tego problemu mam bardzo dobre samopoczucie czuje sie wolny bo wczesniej tak naprawde moje mysli byly uwiezione myslalem caly czas o tym. Teraz czuje sie od tego wolny i jest to wspaniale uczucie.
Mam z tego duza satysfakcje + samopoczucie wrocilo do normy jak cale moje zycie. Warto sie pomeczyc te pare miesiecy zeby osiagnac ten stan. Zycze powodzenia, nie wierz w te bzdury o nieszkodliwosci bo oszukujesz sam siebie !!

okimen - 31-08-2009

Cześć wszystkim :))) . Już niebawem mijają wakacje , a ja mogę się pochwalić że to był wspaniały okres , a to tylko dlatego że ani razu nie zapaliłem zielska . Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie że aż tak zmieni się tok mojego myślenia , oczywiście w 200% na lepsze . Więcej rozumiem , na wielu sprawach mi zaczeło zależeć , w końcu robię coś ze swoim życiem , nie jestem wiecznie zamulony , a wręcz rozpiera mnie energia :))). Wszystkie głupie fobie zanikają , nie przejmuje się jak mnie odbierają , jestem całkowicie otwarty na ludzi , na wszystko co mnie otacza . Wszystko tak się pozytywnie potoczyło że jeszcze bardziej jestem mocny w postanowieniach , których wiem że już nigdy nie zmarnuję . Nie powiem bo na początku musiałem odragować i zdarzały się przesady z alkoholem , ale i to byłem wstanie sobie uświadomić że nie tędy droga i teraz jest całkowicie pod kontrolą . Ogólnie wszystko jest pod kontrolą , tak jak powinno być . Przez ten okres poznałem wielu wspaniałych ludzi , spędziłem najpiękniejsze wakacje w moim życiu , nawet w najśmielszych snach mi się nie śniło że aż tak może się to wszystko może się zmienić . Jeśli chodzi o kumpli palaczy, to z niektórymi już wogóle nie trzymam , ale są też tacy z którymi zawsze będę blisko bo to są moi przyjaciele , nawet jeśli by mieli jarać do końca życiua . Wiem że wielu z Was może krytykować taką postawę , ale Ja nie chcę tego zmieniać bo prawdziwych przyjaciół się nie zapomina , już są w pełni tego świadomi że ja nie palę i nie robią tego przy mnie , ani mnie do tęgo nie namawiają , nie odważyli by się :))) Widzą jak pryskam szczęściem i widzieli co było ze mną parę miesięcy temu , więc nigdy by się nie posuneli do tęgo żeby to zepsuć . Powiem Wam nawet że sam ich powoli tym zarażam , małymi kroczkami do przodu . Ale oprócz nich jest masa nowych osób nie związanych z tematem którzy są świetnymi ludzmi i z którymi czuję świętnie . Dużo starych kontaktów odświeżyłem z czego również się bardzo cieszę , bo szkoda by było zapomnieć tych ludzi . Ogłolnie to postawiłem na rozwój osobisty , dużo ćwiczę , czytam , zaczołem pomagać ludzią co mi się wcześniej bardzo rzadko zdażało . Od pazdziernika zaczynam studia , już się doczekać nie mogę :))), idę do pracy oczywiście tylko muszę mieć już gotowy plan zajęć żeby to sobie sensownie pogodzić . Teraz handluję odzieżą w internecie , heh śmieszne bo gdy jarałem nie miałem pojęcia jak się do tego zabrać , a teraz nie dość że mam świetą orientacje to jeszcze całkiem dobre profity z tego czerpię . Teraz jak ktoś to czyta może pomyśleć że nie do pomyślenia jest to że aż tak jest dobrze , ale nie powiem bo są gorszę dni kiedy jestem w gorszej kondycji , zmęczony , smutny bez ochoty do robienia czegokolwiek , ale z każdym dnie jest pozytywniej , bo to trzezwe życie mnie nakręca , spotkania z ludzmi , wyjście na kawkę z pięknymi kobietami :))) wszystko co mi przechodziło koło nosa przez te lata zamulania się . Ludzie kończcie z tym bo nie warto sobie życia marnować , nie doświadczycie w życiu tak wspaniałych doznań paląc , jakie może doświadczyć w trzeżwym życiu . Wiadomo życie to nie bajka , ale napewno piękniejsze gdy się patrzy na mnie trzeżwo niż przez zielone okulary . Każdy jest panem swojego losu i każdy zrobi jak uważa , a che nawiązać do tego że przypomniał mi się tekst pewna piosenka ludzi promujących palnie ''Nie zamawiam lecz powtarzam w kółko , pal ziółko pal ziółko , pal ziółko , pal ziólka'' więc ja bym chciał go teraz troszkę przerobić .... a więc '' Nie namawiam lecz powtarzał w kółko , rzuć ziółko , rzuć ziółko , rzuć ziółko '' Mam nadzieję że to co tutaj napisałem w jakimś stopniu pomoże pomóc komuś zaczość walką o siebie ,bardzo było by mi miło gdyby tak się stało :)))Idę już spać bo godzina pózna , za wszystkie błędy bardzo przepraszam , za jakiś czas napisze co u mnie , pozdrawiam wszystkich :)))
darekdarek98 - 31-08-2009

ja za 2 dni nie bede palił juz 2 tyg:)nie wiele,ale i tak sie ciesze bo zrozumielm swoj problem:)a zmiana słów piosenki,heheh extra-sam zaczne podspiewywac tak kumplom którzy jeszce jaraja:)
hellpik - 31-08-2009

Bardzo optymistyczny post gratulacje Okimen że wytrzymujesz i motywuijesz innych .
Przeczytałem cały ten temat i moja historia jest bardzo podobna a teraz tez sprzedaje ciuchy na allegro.
Ja jeszce nie przestałem i ciagle łamie moje postanowienie wczoraj nie paliłem a dzis sie znowu skusiłem
Twój tekst daje dużo nadzieji że jak sie przestanie palic to uwolnimy stłumionom energie w nas i zaczniemy tworzyc cos wartosciowego. :)

megapower - 31-08-2009

I jak tam? Chodzisz na terapie chodziles? Napisz cos
okimen - 01-09-2009

Nie chodzę na terapię w sumie to tak naprawdę nigdy nie chodziłem . Mam na myśli to że nie brałem udziału w zajęciach grupowych . Byłem kilka razy porozmawiać z Panią psycholog w ośrodku leczenia uzależnień , ale mi to naprawdę w 100% pomogło .Bardzo miła kobieta wytłumaczyła mi wszystko na temat nałogu , razem doszliśmy do tego dlaczego palę , jak mam sobie z tym radzić itp.Nie to że nie chciałem chodzić na grupę ale to co ona mi powiedziała ,to tak jakby mnie nagle olśniło . Wiedziałem że to może być klucz do sukcesu dlatego nie chciałem wchodzić w struktury grupy . Ale uważam że w wielu przypadkach ludzi tutaj może to nie wystarczyć , Ja poprostu mam łatwość w radzeniu sobie z nałogami tylko potrzebny mi był kop w dupę że się tak brzydko wyrażę . Dam taki mały przykład , 1,5roku temu rzuciłem papierosy , paliłem 7lat, w ostatnim miesiącu 1,5-2 paczki dziennie . Dodam jeszcze że u mnie w rodzinie palą wszyscy rodzice , rodzeństwo , dziadkowie . Kiedyś jakoś przypadkowo pobiegłem sobie na ok 400 m wzniesienie , gdy dobiegłem sobie na górę myślałem że zejdę z tego świata , wtedy postanowiłem sobie że już nigdy nie tknę fajki , i od tamtej pory nie ruszyłem papierosa nigdy . Tak jak z tą rozmową , potrzebowałem powera żeby zacząść walczyć o siebie . Ale i tak dalej uważam że każdy kto nie daję sobie rady sam powinien bezzwłocznie zapisać się na terapię , to naprawdę nie boli , tylko i wyłącznie może pomóc każdemu kto tej pomocy szuka . Również uważam że samo nie palenie to nie wszystko , kiedy ok. pół roku temu gdy próbowałem rzucić i nie paliłem parę razy po 1-2tyg. nic się nie zmieniało i z tego powodu wpadałem w stare schematy . Teraz nie dość że mam ogromną motywacje to jeszcze postawiłem wszystko na rozwój osobisty . Większą część dnia uprawiam sport , bardzo dużo biegam , ćwiczę na siłowni , chodzę na basen , jeżdze na rowerze , gram w przeróżne gry typu piłka , siatka , kosz , tenis . Wieczorami zamiast zamulać się przed tv czytam wiele bardzo modrych i pomocnych książek . Teraz dopiero zaczynam odnosić sukces , na który naprawdę ciężko pracuję każdego dnia . Dopiero gdy zauważasz jak żyłeś kiedyś a jak żyjesz teraz widać że to wszystko nie idzie na marne , że warto , ja nigdy nie byłem tak szczęśliwy jak teraz . Czasem nie mogę się odpędzić od telefonów z propozycjami spędzenia miło czasu , a kiedyś potrafiłem iść tylko po jarańsko i się zamulić , nikt się mną nie interesował , telefon milczał , albo zadzwonił ktoś palący wiadomo w jakim celu . Ale przecież ja nie palę hmm kwartał , to co będzie po roku nie palenia , a wiem że napewno to nastanie:)) Taką góreczkę która kiedyś prawię mnie zabiła:P , teraz pokonał był z 40kg obciążeniem i wcale nie byłbym zbytnio zmęczony :))) Widzę jak moje ciało nabiera naprawdę męskich kształtów , myślę z 2 razy szybciej , jestem bardziej spostrzegawszy , rozumiem wiele więcej , iloraz inteligencji podskoczył mi o parę oczek :))), heheh wiem że to nie zabardzo możliwe , ale to tak jakby mój sklejony mózg przez te tony zielska zaczoł nagle się odklejać :))) Pewne jest to że jak będzie tak jak jest teraz napewno osiągnę w życiu sukces o którym tak od dawno marzyłem . Teraz chciałbym zaapelować do wszystkim chcących zerwać z nałogiem . Jeśli się tutaj znalezliście udzielacie się na forum , jedno jest pewne chcecie zamknąć ten rozdział w waszym życiu . Następnym razem gdy nadarzy się okazja do zapalenia olejcie to , zabierzcie dupe i idzcie np pobiegać , wiem że w rozsypce psychicznej i amotywacji jest to nie łatwe , ale każdy sukces wymaga wyrzeczeń , ciężkiej i solidnej pracy nad sobą nic samo nie przyjdzie , nic się nie dzieje bez przyczyny , na wszystko trzeba sobie zapracować . Zacznijcie pomagać ludzią a zobaczycie że oni odwdzięczą się Wam z tym samym kiedy będziecie tego potrzebować . Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim walczącym :))) Walczcie naprawdę warto :)))
megapower - 02-09-2009

okimen - jestem z Ciebie dumny!!! :DDDD

Na serio. Twoja postawa mnie motywuje. Ja wczoraj mialem pierwszy dzien bez ziola i nie spalem cala noc. Tylko sie z boku na bok przewracalem. Ale opisze to w osobnym temacie. Zamierzam prowadzic cos w rodzaju "pamietnika" tutaj na forum, aby pomoc tez innym , ktorzy chca zty skonczyc.


Trzymaj tak dalej!!! Zajmij sie tez wiecej swoja zona, zeby tez widziala zmiane. Na pewno to umocni Wasz zwiazek.


Pozdrawiam!!!

okimen - 02-09-2009

hmm dzięki tylko jest mały problem , bo ja nie mam żony :P , może pomyliłeś tematy z innymi użytkownikami :))) hehe takie żeczy się zdzarzają , Ja jak czytam za dużo to też mi się wątki mieszają :))) 3maj się :)))


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group