Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - od teraz, czy od "jutra"?
weeed - 31-12-2011 @Nina
Nie mozna sobie pozwolic nawet raz. Trzymaj sie! Ja kolejny raz juz zapalilem tylko ten jeden raz. Jest to o tyle przekichana sprawa, ze faktycznie nie robi sie odrazu maratonu. Ale zdaje sobie sprawe, ze ten jeden raz jest juz wejsciem do gry. Po tym jednym razie to juz tylko kwestia czasu.
@Lorak
Dzieki. Co racja to racja. Moze nie jest to sedno sprawy, ale jak patrze na to wszystko to faktycznie nie chodzi o to by codzien sie z tym zmagac, tylko o to by zostawic palenie gowna za soba i zamknac ten etap raz na dobre. Co do lasu to sie zgadzam, ja za kazdym razem pozbywam sie wszystkiego bezpowrotnie. Bo nie raz juz przekopywalem piwnicy za "artefaktem"... Chyba ze zakopiesz / zakopales to tak, ze potem sam tego nie znajdziesz xD
@ale_X
Hey! 3mam kciuki. Wlasnie o to chodzi. Trzeba to przewartosciowac! Wiemy czego chcemy, wiemy gdzie jestesmy i wiemy dokad idziemy. I dobrze wiemy ze palenie nie idzie z naszymi planami i celami w parze (a kontrolowane (u nas juz) nie istnieje (i istniec nie bedzie w najblizszej dekadzie [o ile kiedykolwiek]), tak jak by komus raz w tygodniu wpadlo do glowy :P ). Tu juz nie chodzi o motywacje, silna wola czy cokolwiek. Albo sobie poradzimy albo nie. A im pozniej tym gorzej. Po co marnowac czas! Pelnowartosciowe, pelne i swiadome zycie, ktore cieszy, daje satysfakcje i nas rozwija, ucieka bokiem, gdy my trwamy w letargu karmiac sie ludzacymi reakcjami chemicznymi w naszym zakopconym, obrosnietym thc mozgu. Z calym szacunkiem dla korzeni kulturowych i religijnych konopi, jednak dzis to tylko jedno ze scierw zabierajacych nam wolna wola, blokujacych nasz potencjal. Zycie moze byc o wiele ciekawsze i tak na prawde prostsze! O wiele prostrze.
Ja po ostatnim wpisie dalej trwalem w ciagu przez jeszcze okolo tydzien. kolejno krotka przerwa - jaranko - przerwa - jaranko - przerwa - jaranko. Kazde z nich, bylo tym ostatnim. To ostatnie juz bylo tym ostatnim. Co prawda wymieklem potem tez kilka razy i bylem juz zdecydowany by zapalic. Ale swiat mi pomogl i nie dotarlem do staffu! Oczywyscie format telefonu, usniety profil na fb, nowy poblokowany tak, ze nie da sie mnie nawet znalesc xD Ani zobaczyc, ani wiadomosci napisac. :P Odciecie na 100pro. Co prawda bde musial sie zkonfronowac z kilkoma osobami, ktorych nie chce zostawic bez slowa, ale licze ze uszanuja moja wole, a ja nie znajde w takim spotkaniu okazji. Tak wiec od 26.12 jestem trzezwiutki. Nie bde liczyl, wchodze w 2012 ktory bedzie moim rokiem! wiem gdzie jestem i wiem dokad ide. :) Fajki tez odrazu zucam. Wracam do aktywnosci fizycznej no i na uczelnie, musze nadrobic kupe materialu, a za miesac egzaminy. Co prawda nie jestem tak zdeterminowany i pelen optymizmu jak bym chcial, ale czuje ze nie jestem z tym sam i swiat mi pomaga. Coraz wiecej zyczliwych niepalacych ludzi w okol mnie, ktorzy wierza we mnie bardziej niz ja sam. Mialem komplikacje w podrozy i w polowie ze zmeczenia, ale zostaje dzis w domu. Poloze sie szybciej spac (w zasadzie juz leze w lozku) by jutro w pelni sil zaczac ten nowy rok! Od poczatku bedzie ambitny!
Zycze wszystkim duzo naturalnego szczescia, zdrowia, pogody ducha, optymizmu i radosci. Wytrwalosci w dazeniu do celow oraz trzezwosci! Aby ten rok byl lepszy od poprzedniego, a gdy o to ciezko, by nie byl gorszy. Swiadomosci przede wszystkim! Cierpliwosci i opanowania. Silej woli, determinacji. Wam i sobie rowniez.
Pokoj ludzia dobrej woli!
(p.s. przepraszam za bledy wszelkiego rodzaju!)Nina - 03-01-2012 Trzymam kciuki i spełnienia Twoich życzeń Tobie, Sobie, Wszystkim tutaj :)weeed - 21-04-2015 Nie wiem, czy jest sens się rozpisywać.
Zaczynam od początku. Kilka lat minęło z dymem.
Czytam siebie i nie pamiętam siebie nawet przez mgłę.
Odkłamał mnie mój wątek. Znów się wjebałem w iluzje - masakra!
Czy ja mogę być jeszcze wolny? Czy chce? A może tylko powinienem już?