To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Przestaje palic...

megapower - 21-09-2010

@hempshit - nawet sobie nie wyobrazasz jaka to dla mnie radosc, ze moja historia zmotywowala kogos do rzucenia shitu... Ja sie trzymam dalej. Wazne zeby nie ulegac pokusa. Juz poleglem tyle razy, ale tym razem sie nie zlamie.
Teraz codziennie biegam, w niedziele sauna, basen. Bylem u dietetyka, ide do profesjonalnego trenera zeby ustalil mi trening (to kosztuje tylko 100 zl o_0 - w przeliczniku cpunka to tylko 5g). Mam cel, nie tylko zwiazany z wysilkiem fizycznym. Zaczalem czytac ksiazki, nie marnuje czasu, zycie nabralo sensu. Widze rzeczy, ktorych wczesniej nie zauwazalem, a pomijam rzeczy, ktore sa mi zbedne. Czuje sie mocny i fizycznie i psychicznie. Wysypiam sie. Nie zawalam obowiazkow. Cos pieknego... i cieszy mnie fakt, ze nie jestem sam... Wiem, ze ta droga jest duzo lepsza, jest prawidlowa. Tacy ludzie jak Ty - @hempshit, ale rowniez inni Wojownicy z tego forum, lacznie ze mna ;-) - to ludzie, ktorzy chca cos w zyciu osiagnac. Dzis moj tata mi powiedzial (zupelnie odnosnie innej rozmowy), a raczej powtorzyl slowa mojej śp. Babci - "moc to chcieć"... Jezeli tylko chcemy, to mozemy - kto nie chce, nigdy nie da rady, nie rzuci szlugow, ziola, czy innego syfu. Jezeli tylko na prawde chce, to moge wszystko. I wlasnie to robie! Przejmuje kontrole nad swoim zyciem! Bo to moje zycie i zaden inny czlowiek, zadna uzywka nie bedzie miala nade mna wladzy! Jestem swoj, jestem soba...

"Móc to chcieć"...!!!

hempshit - 21-09-2010

Dzieki za dobre słowa! Ja niestety, raczej nie mam dostepu do psychologa czy psychiatry a o dietetyku juz nie wspomnę:) juz pare lat pracuje poza Polską i musze radzic sobie sam. Ale najwazniejsze bysmy razem się wspomagali dobrą nowiną. jak jeden z nas "pęknie" to trzeba się wspierac. Móc to chcieć- święte słowa! ja czuje że chcę, chcę juz wrócic do ludzi. Jak napisałes, szkoda życia na ten syf. Powoli ustalam sobie nowe cele w życiu i mam nadzieje je osiagnąc. przez 10 lat mialem łeb zajarany i nie myslalem o niczym. a teraz widze ile szans w zyciu zmarnowalem. wiem, że bez tego shitu, wszystko co chce, mam juz w zasiegu wzroku, musze tylko po to pójśc, pójść powoli ale konsekwentnie! co nas nie zabije, to nas wzmocni!
Czuje się silniejszy!!!

Póki co nie mysle o jaraniu. Nie wiem jak to bedzie wygladac pózniej. Ale o wszelkich mioch zalamaniach postaram sie napisać.

tromff - 18-10-2010

elo :) przeczytałem dziś twój wątek :) chciał bym coś sensownego napisać... coś takiego że łał... chciał bym cie wesprzeć tak jak ty wspierasz mnie, ale mam prze kurewski dzień... chyba najcięższy z dotychczasowych... zespół amotywacyjny i przemęczenie organizmu daje się we znaki... juz prawie tydzien nie sypiam a jeszcze ostatnie wysiłki na boisku i podłodze też swoje dołożyły... powiem Ci szczerze że twoja historia zryła mi beret... jesteś tu i walczysz juz tyle czasu że... że no "ŁAŁ" <-- wyraża więcej niż 1000 słów.

wiem ze tym razem ci sie uda, obu nam sie uda... ty jesteś już daleko... dużo dalej ode mnie, ale nie próbuj się zatrzymywać i na mnie czekać :D dogonie cie w swoim czasie... w czasie gdy oboje przestaniemy liczyć dni, tygodnie, miesiące... Podążamy w tym samym kierunku, kierunku lepszego jutra... dzięki że jesteś ze mną :) trzymaj sie tam cieplutko :) POWODZONKA :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group