Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Jak mądrze być obok? - bezsilność
Sarnaa3 - 09-06-2011 już jakiś czas minął od ostatnich wiadomości
tak szczerze to nic nowego się nie dzieje
adaś przez cały czas popada ze skrajnosci w skrajność -raz miły raz chamski-wypłaty znowu nie przyniósł chociaż postep jest taki że nie okłamał ile dostał no i prawniczka pisze pozew o rozdzielność majątkową i niedługo wiozę do sądu no i będzie po wszystkim.
kolejnym krokiem będzie już chyba rozwód albo cud
ja chodze na terapię żyję spokojniejsza i silniejsza
teściowa jak trzeba to dostaje ochrzan a jak trzeba przytulić to tak się robi
a moje podejście do adama -nijakie jest to jest a jak nie ma to też nie robię już z tego afery
pozdrawiam wszystkichbogda - 09-06-2011 no my mieszkamy oddzielnie od zeszłej niedzieli. ja czuje sie dobrze, przytyłam nawet troche i papierosów mniej pale,... serdecznie podrawiam,
b.Sarnaa3 - 15-06-2011 no narazie spokój
adam pracuje-wraca do domu i jest w miarę normalny
czekam na to co przyniesie los
pozdrawiam wszystkichsmutna mama - 15-06-2011 Sarenko ,moze jeszcze nie tak do konca stracona nadzieja;);)
Trzymam kciuki,abys byla szczesliwa
PozdrawiamSarnaa3 - 22-06-2011 a mój mężuś jest tak samo nieobliczalny jak KOBIETA W CIĄŻY
podobno zatrzymała go ostatnio policja i powiedzieli że mogą mu przypisać udział w grupie przestępczej
szczerze to jakoś nie mogę w to uwierzyć a wierzę w to co widze taki niewierny tomasz ze mnie,a w bajki które mi do tej pory opowiadał to nie robią na mnie już nawet żadnego wrażenia-co się ze mną dzieje chyba zmądrzałam hi hi hi
powiedziałam że jak zobaczę wezwanie to uwierzę a tak to bajki to tylko są
zobaczymy-mężuś pracuje i jest niby ok
czekamy na jego kroki a ja terapię kontynuję
a tak wogóle to jestem spokojna i jakoś dobrze sie z tym czuję
pozdrawiam wszystkichfelka - 22-06-2011 A u mnie nienajlepiej. Przez jakiś czas miałam to w d. Ale to już dwa miesiące jak się nie odzywa. Pojechał do Polski i tam siedzi. Moja frustracja rośnie i sama zaczynam czasami szukać kontaktu, ale z drugiej strony to nawet nie wiem co mogłabym mu powiedzieć. On uważa, że ma powód się izolować. Ogólnie: w maju brak kontaktu. Miesiąc temu zadzwonił i nie odebrałam, zostawił tylko listy na stole jak mnie nie było i wysłał smsa, że jedzie. Jakieś smsy pisałam mu że mnie po chamsku olał - wysłał tylko że nie chce się kłócić. Przedwczoraj znowu głupia wysłałam smsa, że mój telefon został znaleziony na parkingu i od kilku dni nie byłam w pracy i że to pisze moja mama. Wywołało reakcję po miesiącu. Dzwonił kilka razy ale nie odebrałam, bo nawet nie wiedziałam o czym z nim gadać i byłam totalnie wściekła. Na drugi dzień miałam ochotę napisać że znaleziono mnie nie żywą i że w piątek jak mu się chce może przyjechać na pogrzeb, ale napisałam mu tylko, że jest totalnym dupkiem. Wymiana smsów. Pytanie dlaczego go dręczę i moja długa odpowiedź. Brak reakcji. Brakuje mi tego idioty.Sarnaa3 - 23-06-2011 felka daj na luz
spokojnie może faktycznie musi się trochę odizolowac
poszukaj sobie czegoś czym zajmiesz swój umysł i postaraj się bo takie nękanie go daje mu tylko przekonanie że on jest ok a to ty robisz problem i że mu wybaczysz i ulegnieszfelka - 23-06-2011 I wczoraj schlałam się do tego jak świnia i dzisiaj zadzwoniłam do niego na kacu. Nie pali podobno dwa miesiące. Próbowałam z nim w miarę normalnie rozmawiać, ale nie udało nam się za bardzo porozumieć. Udało mi się tyle, że wysłuchał jak się czuję.Sarnaa3 - 24-06-2011 tylko żeby nie za często taki sposób na odreagowanie
u mnie podobnie:(moj ksiaze mnie olal...najpierw nie odbieral telefonow przez 2tyg..wiec zadzwonilam do jego brata bo chcialam sprawdzic czy nic sie nie stalo..i upewnic sie czy nie odbiera tylko odemnie czy tak w ogole...no i oczywiscie tylko moich nie odbieral..brat z nim pogadal(apropo brata to od 3 miesiecy jest czysty,szczerze mu gratuluje,szkoda tylko ze ten moj nie bierze z niego przykladu)zadzwonilam jeszcze raz i odebral tylko po to zeby mi oswiadczyc ze nie chce mu sie ze mna gadac za ostatnie smsy(w ktorych prosilam go zeby przestal palic)..kilka dni wytrzymalam bez odzewu i jak osiol znow napisalam:(niby tylko dobranoc...ale napisalam...raz odpisal a pozniej znow cisza:(dzis zadzwonilam bo mam mega dola i znow uslyszalam ze nie odzywa sie bo mu sie nie chce.ze naogladalam sie jakis bzdur na temat palenia i ze to ja powinnam sie leczyc:(ale najbardziej zabolalo to kiedy na pytanie czy nie jestem warta tego zeby dla mnie przestal palic odpowiedzial ze NIE JESTEM:((( pozniej jeszcze napisal esa ze skoro ja nie umiem sie zmienic dla niego to on nie umie dla mnie:( nienawidze go w takich momentach.i siebie za to ze ciagle sie ludze ze moze byc dobrze:(strasznie za nim tesknie..w ogole jakis ciezki czas...moj synek ma problemy ze zdrowiem:( i chyba dlatego mi go teraz tak brakuje bo nie mam z kim tych problemow dzielic:(nie ma sie do kogo przytulic:((z jednej strony zapalila sie iskierka nadziei kiedy dowiedzialam sie ze jego brat jest czysty..a z drugiej...po rozmowie z nim..zalamka.trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny.ja trzymam za was caly czas!pozdrawiamSarnaa3 - 11-07-2011 witam
jest ciepło i super pogoda na ...............no właśnie mój jaśnie pan cały czas mówi że nie bierze i nie gra a tylko CHLA.taki zamienniik
nie jestem gotowa na to żeby go zostawić-po terapii jak przychodzę do domu to fakt mam lepsze samopoczucie ale zaczynam zadawac sobie coraz więcej pytań
mam wtedy cholera mętlik w głowie
adam pracuje i no jest jak jest
nadzieja jakoś nie wraca nie wiem czy to obrona umysłu czy ja tego nie chcę albo raczej boję się tego że jak się pojawi to znowu- zawiedzie.
pozdrawiam wszystkichsmutna mama - 12-08-2011 Sarenko co tam u Ciebie???
Gdzies przepadlas;(
Pozdrawiam Cie mocnoSarnaa3 - 20-08-2011 cześć wszystkim
wiem że zaniedbałam ale pomimo tego że wakacje to okres odpoczynku to ja niestety jak mam całą swoją dziatwę w domu to mam o wiele więcej pracy i szczerze nie miałam kiedy się do was odezwac.
U mnie sytuacja przedstawia się następująco:
adam zapewnia że nie ćpa
przerzucił się na piwo i sa momenty że przesadza ja jednak skończyłam już toczyc z nim wojne mam w tej chwili swoje zajęcia.
skończyłam już terapię wstępną i niedługo mam spotkanie z terapeutką indywidualnie i pewnie zapisze sie na grupę drugą.jestem teraz spokojniejsza i bardziej stanowcza.Najważniejsze że nie ulegam wszystkim jego zachciankom i nie boję się jego fochów.Ja swoje też fochy mam i to nie raz ale już potrafię je trochę kontrolowac i gryzę się czasami w język i tyle.
aha !
zaczełam kursy na kategorię 'D' więc w niedzielę mam pierwszą jazdę i trzymajcie za mnie kciuki.
dzięki za pozdrowienia MAMCIU zawsze myślę o was i dziękuję bogu że jesteście na tym forum bo żeby nie wy to pewnie byłabym po rozwodzie i sfrustrowanasmutna mama - 31-08-2011 Sarenko jak tam Ci idzie na kategorii D ?????
A poza tym co tam u Ciebie????
Wiesz,ze mam u Ciebie dlug wdziecznosci??
Pozdrow ode mnie Pana Krzysia!!!!!!!!
Mocno Cie sciskamlamja28 - 01-09-2011 hej felka co tam u ciebie?dlugo nic nie pisalas.odzywa sie?czy masz juz spokoj?a moze jakas poprawa u niego?jak samopoczucie?mam nadzieje ze dajesz rade.pozdrawiam serdecznie