To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Jak mądrze być obok? - bezsilność

miodzio - 23-07-2013
Temat postu: odp
Cześć Sarenka!

Nie trać nadziei - ludzie się leczą z nałogu, choć to proces czasem długi i pełen zwrotów.

Piotrek w trakcie leczenia - szczegóły opisuje na blogu: http://www.dzielnypiotrek.blogspot.com/

Pozdrawiam ciepło!

Sarnaa3 - 27-07-2013

czytam wasz blog i jestem cały czas z wami

u mnie bez zmian

Sarnaa3 - 27-07-2013

a jednak coś się dzieje,nie potrafie znowu trzeźwo oceniac sytuacji innych,zadaje sobie ciągle jedno pytanie i to od kilku lat to samo-PO CO DLACZEGO tyle osób pakuje się w to wszystko.

ten czas pobytu adama w ośrodku wcale nie daje mi komfortu psychicznego że on tam jest i stara się .ciągle mam wrażenie że każdy dzwonek do drzwi to będzie on .Uświadomiłam se to jak przeczytałam post rabaha22 i wiecie co nawet nie wiem dlaczego ale wybuchła we mnie taka złość i furia w głowie że szok,nie moge do tej pory zrozumieć tego,może to co stało się z erykiem a może to że sama zaczynam bać się tego że faktycznie adam wyjdzie z tego uzależnienia-GŁUPIE TO WIEM-ale ja mam takie obawy jak to będzie

miodzio dzięki za postawienie mnie na równe nogi zabieram się za siebie

miodzio - 27-07-2013
Temat postu: :)
wg mnie pomysł z terapią własną to bardzo dobry kierunek Sarenko - powodzenia!
adammaliniak - 30-07-2013

Wszyscy trzymamy kciuki i jesteśmy z Tobą :)
Sarnaa3 - 30-07-2013

jest źle usmiecham sie i chodze z podniesioną głową jednak w srodku jestem kłębkiem nerwów . nie pamiętam żebym kiedykolwiek tak się czuła.Moja terapeutka poszła na urlop dopiero we wrześniu będę mogła nią porozmawiać. wysiadam kurcze boje sie czegoś i nie wiem czego.

nie rozumiem co sie ze mną dzieje-nie pojmuje tego .

Może to starość

Paweł100 - 30-07-2013

Sarenko nie jesteś sama,tak jak ja pisałem u siebie też czuję że nie funkcjonuję idealnie.
Przytłacza mnie jakieś napięcie i problemy z emocjami.Może nie jest tragicznie lecz nie jest wystarczająco dobrze...
Lecz pamiętaj że nie ma rzeczy nie możliwych jeśli ktoś chce !! Może warto spróbować u innego specjalisty ?
Może warto wygadać się przyjaciółce ?
Myślę że potrzebujesz zrozumienia też.
Ja będę walczył na pewno ze swoimi sprawami i myślę że wygram,nawet po trupach !!
I wierzę że u Ciebie się ułoży bo jesteś super Kobietka i należy Ci się poprawa losu :)
I nawet nie wiesz jak ja bym chciał by mnie tak kochała Kobieta jak Ty Adama :)

mastik - 31-07-2013

widać sporo osób ma swoje kryzysy...
może to przez lato i brak porządnych wakacji?

"ciężkie czasy przemijają, bądźmy silni przetrwajmy je"

Sarnaa3 - 01-08-2013

oj ludziska ludziska ja nie mam już kurde siły wysiadam normalnie wysiadam

nie pomaga mi wygadanie sie tutaj nie pomaga rozmowa z koleżankami bo one nie wiedzą co ja czuje ,one mają mężów rodziny problemy większe lub mniejsze a ja całe życie pod górke ,całe życie nie mam w ogóle szczęścia do niczego .nie potrafie znaleźć sobie miejsca i nie wiem co mam ze sobą zrobić

wiem że nie jestem sama ale te wieczory samotne są już nie do zniesienia a jeszcze tyle czasu przed adamem i tyle niepewności i strachu i co ja mam zrobić

chyba zwariuje

chciałabym w tym momencie wspierać was wszystkich i cieszyc się z wami każdym waszym dniem trzeźwości i walki z nałogami ale nie dam rady PRZEPRASZAM was za to

mam tylko nadzieje że uda mi się znaleźć jeszcze ten jeden raz troche siły na to aby podnieść

PAWEŁKU dziękuje ci za miłe słowa rozpłakałam się .............................jednak ta miłość moja może doprowadzić mnie chyba tylko do załamania nerwowego

Sarnaa3 - 09-08-2013

adam przyjeżdża na 24-godz przepustke 23 sierpnia


BOJE SIĘ

Paweł100 - 09-08-2013

Będzie dobrze !! :)
Sarnaa3 - 10-08-2013

wtorek godz 12.00 spotkanie w poradni

zaczynamy prace


a i ide odstresowac się na strzelnice

POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Paweł100 - 10-08-2013

Widzę Sarenka bierze ze mnie przykład hehe Super :)
Sarnaa3 - 26-08-2013

cześć

ze strzelnicy nici za drogo-został mi aerobik i jakoś leci

no i po spotkaniu z mężusiem wyszło dobrze , ja mam teraz mętlik w głowie i czekam jak zbawienia 27 bo wtedy będę mogła porozmawiac z terapeutką.Ogólnie wychodzi że przedemną jest wiecej pracy niż przed adamem-nie dość że musze zrozumieć siebie to musze jeszcze nauczyć się funkcjonowac z adamem i rozumiec go-POPRAWKA NIE MUSZĘ TYLKO CHCĘ-

ja naprawde jestem jakaś walnieta po takich przejściach z tym wariatem jestem pewna swojej decyzji że tylko ON i nikt inny . Ostatnia szansa przed nami i będę robić wszystko aby mu pomóc i zarazem sobie

za tydzien jedziemy na zjazd rodziny

kiedy ten 27 bo nie radze sobie ze swoimi myślami

Sarnaa3 - 27-08-2013

no i po strachu

za jednym zamachem 2 spotkania udało mi się załatwić

na 3 września grupa wsparcia dla współuzależnionych

na 25 września terapia indywidualna

grupa wsparcia co tydzien -światełko w tunelu

po rozmowie z terapeutką doszłam do wniosku że nic kompletnie nic nie wiem i nic nie rozumiem ,że pomimo swojej siły jestem słaba i delikatna i że też potrzebuje takiego samego wsparcia innych ludzi jakie mają osoby uzależnione

jak na pierwsze spotkanie to chyba coś drgneło a teraz bedzie tylko coraz lepiej i lepiej i napisze wam kiedys że nareszcie oddycham pełną piersią

tylko kiedy to będzie?

mam nadzieje że forum bedzie istniało do końca świata i jeden dzień dłużej i będę mogła wreszcie to napisa
c



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group