Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - po prostu koniec
mastik - 04-03-2013 to nie jest tak
nie tym razem
monitoruję swoje sny i o nich piszę ale to szczegół - to tylko sny
na codzień jestem przekonany co do abstynencji i się jej trzymam
nie paliłem nic od 3 stycznia i nie tknąłem alkoholu od ostatniego schlania się
w kwestii tych obu używek 'spaceruję' sobie wg 12 kroków choć nie po kolei i nie za szybko,
ale piewszy krok o bezsilności już zaliczyłem - tzn wybiłem sobie z głowy że mogę którąś z tych używek kontrolować.
nie liczę czasu, nie popełniam błędów które już kiedyś popełniłem.
o tym jak moje myślenie wyewoluowało przez ostatnie lata napiszę jak znajdę chwilę i przejrzę wszystkie swoje posty ale to kupa roboty, życie ma wyższy priorytetmastik - 05-03-2013 jeszcze na temat snów
moje sny na temat palenia raczej nie mają sensu bo już dużo o nich rozmyślałem i to rozmyślanie zmienia mi te sny. zasada nieoznaczoności ma również zastosowanie w psychologii.
także do intepretacji trzeba robić poprawki...
dobra ide spać mam nadzieje że mi się przyśni coś sensowniejszego :)Kolega - 07-03-2013 Jak leci?
Ostatnio pod-pikowałeś mi te sny :) rano po obudzeniu zapisuje co mi się śniło, fragmenty albo symbole. Dzieje się coś ciekawego, bo odkąd to robię to moje sny są wyraźniejsze i więcej pamiętam każdego ranka. Pogłębiając temat na googlach, dziennik snów, to wstęp do świadomego snu. Miałeś kiedyś świadomy sen " LD " ? Osobiście miałem kilka razy, ale zupełnie spontanicznie. Ciekawe doświadczenie. Myślę ze wywołując u siebie świadomy sen na zawołanie, może to nam pomoc w rzuceniu nałogów na tle podświadomym.mastik - 07-03-2013 podejrzewałem że tak bedzie z tymi snami i ktoś też jeszcze (nie pamiętam kto) pisał ostatnio na ten temat temat :)
co do LD to brakuje mi dyscypliny i zaparcia by bawić się tym, choć przyznam że temat ciekawy i kiedyś go zgłębie
na razie zajmuję się realnymi sprawami
pracuję nad tym by zajmować się rzeczami ważnymi ale niekoniecznie pilnymi - reorganizuję zarządzanie czasem i takie tam
samopoczucie lepsze choć bez euforii i bardzo dobrzemastik - 03-04-2013 kwartalik bez mj :)
ale abstynencje alkoholową nie utrzymałem...mastik - 15-04-2013 oł yeah wiosna odgoniła mi depresję
lepiej się czuję
i znalazłem sobie pasję - sport - który już od paru lat coraz intensywniej uprawiam i rezultaty coraz lepsze (pomału ale systematycznie)
i też co fajne nie wchodzę tak często na fora narkotykowe a zamiast tego udzielam się na sportowych :)
w końcu trzeba się obracać w tym co się chce robić a nie w tym czego się nie chce robic :)
jeśli chodzi o alkohol no to tylko piwo piję (nic mocniejszego) jak jest okazja a i to nie zawsze...
chyba jeszcze nie dojrzałem do pełnej abstynencji
ale nie od razu kraków zbudowano...
z resztą jeśli nie zwiększe częstotliwości to nie trudno będzie mi uznawać to za problem
miałem też taką myśl na ten temat dlaczego mnie tak ciągnęło do palenia
i chyba jednym z powodów jest to że nie potrafiłem odpoczywać, miałem zawsze taki imperatyw by coś działać, rozwijać się. mj to uniemożliwiało i dzięki temu odpoczywałem. Zauważyłem to nie dawno gdy wpadłem w wir edukacji i zauważyłem że ta wiedza nie wchodzi jak nalezy. Teraz postanowiłem się pilnować by jednak od czasu do czasu dawać sobie luz. By umysł pracował też w innych dziedzinach niż zwykle.
zauwazyłem też u siebie zmieniające się myślenie. np tematy bani coraz bedziej mi się wydają mi się obce, a bardziej naturalne związane ze zdrowym odzywianiem czy wysiłkiem fizycznym. siedzenie w knajpie nie sprawia mi już takiej radości a jak mam czuć jeszcze tam smród fajek to w ogóle nie widzę powodu by tam siedzieć. Są lepsze sposoby na spędzanie wolnego czasu.
to trzymajcie się ide na siłkę :)Asiołek - 16-04-2013 Super ! Dzięki Ci wielkie za tego pozytywnego posta, tak trzymaj ! aż mi się udzieliło :)mastik - 18-05-2013 4,5 miesiąca na czysto.
no kurde super
właśnie dotarło to do mnie
że jestem na takim etapie jak rzuciłem szlugi i do tego dążyłem :D
dążyłem do tego przez całą swoją obecność tu na forum, tyle lat...
patrzę z radością w przyszłość i wiem że już nigdy nie zajaram (nie, że chcę by tak było, po prostu to wiem)
jeszcze pozostaje popracować nad alkoholem z którym niekiedy zdarza mi się przesadzić... ale to juz inna bajka
co mi pomogło zaskoczyć finalnie?
oczywiście cała praca i walka miała sens,
ale gwożdziem było znalezienie sobie pasjonującego zajęcia,
które wciągnęło mnie już na tyle, że nie ma już miejsca (czasu i chęci) na jaranie.
dziękuję wszystkim forumowiczom! bez Was by sie nie udało :)Richie - 18-05-2013 Gratulacje Mastik !!! :)mastik - 19-05-2013 dzięki Richie
tak jeszcze napiszę pare przemyśleń o tym wszystkim
pokonanie nałogu w obu przypadkach niosło w sobie takie oświecające uczucie w którym sobie myślę w kółko: (nie zajaram bo i po co? no bez sensu - już nie mam tego ciągnięcia)
pełno w tym radości
a skąd ona?
z tego że wcześniej musiałem z tym sporo walczyć, bo jeśli bym nie walczył to by nie było się z czego cieszyć - ot koniec i juz, zyjemy dalej.
pisałem że wkręciłem się w sport no i teraz z chemicznego punktu widzenia mój mózg otrzymuje endorfiny i endokanabinole, więc jest zadowolony, nie zacznę jarać bo nie chce tego zepsuć a już sprawdziłem na sobie że jeśli zacznę jarać oleję treningi, forma spadnie i po co mi to?
(palenie osłabi działanie endokanabinoli, dojdzie syndrom amotywacyjny a dym też nie pomaga)
no była by to głupota totalna tak samo jak zajaranie szluga o czym jestem przekonany.
oczywiście jestem świadom że jesli wezmę bucha cały efekt trafi szlag bo dalej jestem uzalezniony i tego nie zmienię. nie ma czegoś takiego jak jeden buch czy papieros.
polecam wszystkim aktywność fizyczną - jeśli zaczynacie rzucać - szybciej oczyścicie organizm, a gdy już wkręcicie się w to, sami zobaczycie... hehe ruch - najzdrowszy z nałogówmastik - 30-05-2013 chcecie rozśmieszyć Boga? powiedzcie mu swoje plany na przyszłość.
złapałem kontuzję i na dodatek oglądałem zdjęcia z przeszłości i coś słysze głodziki pukające do drzwi...
czuwaj!mastik - 24-06-2013 pół roku bez dwóch tygodni i wpadeczka.
aż sie nie chce pisać co, jak, dlaczego skoro 18 maja pisałem coś zupełnie innego...Sarnaa3 - 26-06-2013 no właśnie czytam to wszystko i czytam i nie mogę uwierzyc w to wszystko.trzymam za ciebie kciuki wiesz o tym od dawna a ty co -robisz odpoczynek dla organizmu i znowu wpadka -kurde zdecyduj się wreszcie-
ALE I TAK W CIEBIE WIERZEPaweł100 - 27-06-2013 No właśnie Mastik byłeś dla mnie przykładem do naśladowania na samym początku jak ja rzucałem.
Ogarnij to,masz duże doświadczenie w temacie uzależnienia...
Więc myślę że powinieneś je wykorzystać.
Pozdrawiam i powodzenia,mam nadzieję że weźmiesz się za siebie mocno :)mastik - 27-06-2013 tak analizując przeszłość to powinienem mieć teraz miesiąc przerwy i zacząć znowu się rozkręcać...
jak będzie zobaczymy...
zmęczony jestem schematami w jakie wpadam a to jest jeden z nich.