To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - po prostu koniec

mastik - 02-01-2014

Dziś przerwa po ciągu 6-dniowym, mam nadzieje że długa,
limit na styczeń wykorzystany w 70%
zamulenie i nieprzyjemny stan w żołądku i w głowie.
zastanawiałem się jeszcze czy dziś jeszcze nie pociągnąć, ale sobie po tym stanie uświadomiłem, że to nie ma sensu. Nawet wczoraj było bez sensu...

sesje terapeutyczne jakie mogły się odbyć, nie odbyły się, 2 razy nie zadzwoniono do mnie, raz ja nie dzwoniłem... teraz trzeba będzie się umówić na jakiś termin... kiedyś...

na chwilę obecną mam małą awersję do palenie - ciekawe jak długo to się utrzyma...

takie przemyślenia czy refleksje po tych dniach
to jedyne co robiłem to:
- siedzenie na necie: facebook, kilka forów internetowych, pare stronek - i takie w kółko krążenie po tym w oczekiwaniu na coś nowego... - koszmarnie nudne zajęcie ale nie potrafiłem nic lepszego wymyśleć,
- schowanie się gdzieś, picie piwa i palenie (czasem jakaś praca przy okazji, by się czymś zająć)
- dzwonienie po znajomych z celu imprezowania - choć mało komu to w głowie.
- szwędanie się po okolicznych barach...
- było też leczenie kaca i problemy z zaśnięciem...

nie wiem czy to pisałem ale Osiatyński mówił o sobie że to przez alkoholizm ułożył sobie życie jakie nie pasowało do niego, ale pasowało do picia. mam wrażenie że i ze mną jest podobnie.
postanowienie noworoczne: coś z tym życiem zrobić żeby lepiej pasowało do mnie...

Zakrza - 03-01-2014

Musisz przestać tak o tym wszystkim myśleć,bo to może Ci tylko zaszkodzić. W paleniu mam podobny staż do Ciebie ,ale troszkę inne podejście. Nie paliłem ostatnio miesiąc i wpadła okazja i wpadłem w ciąg 2 tygodnie. Szczerze powiem teraz odstawiłem i luz. Trzeba robić swoje :)Nie twierdze ,że trawa jest ok ,ale nie można zwalać wszystkiego na nią. I tylko o to Mi chodzi. Powodzenia życzę :)
mastik - 19-01-2014

własnie wykorzystałem limit za styczeń, terapia za tydzień,
mastik - 19-01-2014

wlasnie pozyczylem z lutego...
mastik - 21-01-2014

5 dzień ciągu, pożyczyłem z lutego chyba za pół miesiąca minimalnie.
od jutra nic.

Radek - 22-01-2014

Hej Mastnik :)
Jak czytam twoje posty to czuję , że strasznie się mordujesz. pamiętam cię z czasów kiedy sam zaczynałem drogę gdzie świeciłeś przykładem i byłeś i dalej jesteś aktywną osobą na forum.

U mnie zbliżą się 18 miesięcy czystości. Od wszystkich narkotyków w tym alkoholu którego nie jestem uzależniony mimo tego wiem że gdy zacznę pić moja choroba wróci i ściągnie mnie na dno.

To że narkotyki się są ( moim i zapewne twoim ) głównych problemem to z doświadczenia wiesz . Chodzi o życie które było słabej jakości( przynajmniej moje) i wtedy zmiana świadomości sprawiała , że nie czułem bólu emocjonalnego którego nawet nie byłem świadomy.

Skoro ostatnio sobie nie radzisz , może chciałbyś spróbować coś co mi pomogło na początku i dalej pomaga. Mianowicie Anonimowi Narkomani ( lub AA jeżeli nie ma NA w twoim mieście). Z doświadczenia ,że jedynie drugi uzależniony pomoże i zrozumie drugiego uzależnionego. Oczywiście Terapia z której korzystałem i dalej korzystam jest dla mnie niezbędna do dalszego zdrowienia. Program 12- kroków o którym nie piszę się na tym forum a dzięki temu programowi z AA wyzdrowiało tysiące a może nawet i milion ludzi na całym świecie ( w każdej wspólnocie samopomocnej opiera się na 12 korkach i 12 tradycjach takie jak NA , SLAA, AZ itp)

To jest tylko moja sugestia ,a zrobisz jak uważasz.

Trzymaj się !!

mastik - 22-01-2014

generalnie pożyczyłem z lutego całość
i przerwa teraz

Anonymous - 25-01-2014

Trzymam kciuki abys przestal pozyczac z innych miesiecy. Trzymaj sie chlopie
mastik - 28-01-2014

na terapii będę przechodził program CANDIS

druga sprawa: nie chce mi się już filozofować na temat brania i nałogów itp. ktoś powiedział że w moim wykonaniu to masło maślane, i słusznie, mam dość.

mastik - 01-02-2014

hm taki piątek, sobie siedzę w domu, odpoczywam, muzyczka, zajęcie jest generalnie,
no ale piwka bym sie napił,
no i się napiłem bo stało jedno,
jak poszło no to walnął bym drugie ale nie ma,
pójść do sklepu nie pójde - walę drinka z wódką

skąd te ciągotki do picia? i po co?

Paweł100 - 01-02-2014

Wg mnie to pytanie czy to głód czy naturalna chęć poprawienia nastroju lub zrelaksowania się ? Myślisz że masz problem też z alko ? Ja też mam czasem chęć żeby się piwka napić...
W takich momentach jak opisałeś gdybyś miał możliwość zrobić coś co lubisz innego niż alko wybrał byś to drugie ?
Ja sobie niby wyznaczyłem że nie będę pić sam,ale chyba nie do końca przemyślałem to bo to chyba dawanie sobie granic-coś jak kontrolowanie siebie,przypomina troche uzależnienie...
Jakieś 2 godzinki temu wróciłem z pracy bardzo zły,zmęczony i kupiłem sobie piwo.Gdybym miał problem to pewnie bym je wypił po przekroczeniu progu albo chwilę później :) Piwko jeszcze stoi a ja siedze na forum piszę ten post i wolę to robić niż je pić.
Więc nie muszę tego robić ale mam ochotę się odprężyć albo może zamrozić złość wyniesioną z pracy ??
Wiem że gdybym go nie wypił nie miał bym problemu zasnąć i wiem że gdybym miał 4 pak to otwierając to jedno nie miał bym ochoty na resztę.
Ja mam z alko tak że faktycznie czasem wolę się napić w pewnych sytuacjach żeby się czuć swobodnie lecz to chyba wynika z mojego dda :/
Zastanawiam się jeszcze czy aby nie jest tak że nie nauczyłem się cieszyć trzeźwym życiem po wyjściu z narko i czasem alkoholu używam.
Najważniejsze to chyba to by nie nadużywać,znam pewną osobę która praktycznie wogóle nie pije.Ale jak spotka go bardzo przykra sytuacja to musi to ,,przepić'' niby kompulsywne zachowanie ale wydaje mi się że czasem tak po prostu trzeba bo można by ze złości zrobić dużo gorsze rzeczy np telefon rozwalić albo coś :)
Może rezwiniemy temat bo alko to też narkotyk a jestem ciekawy Twojego punktu widzenia.
Pozdrawiam

Paweł100 - 02-02-2014

Chciałem dodać że z ciekawości wykonałem sobie test,generalnie to bardziej ciekawiły mnie pytania i to w jaki sposób można poznać chorobe alkoholową oprócz tego że ktoś pije codziennie i ma kłopot ze sobą :
http://alko.opole.pl/alko0-4.html
Ja mam wszystko na nie,chociaż te testy wg mnie są chyba nie do końca wystarczalne bo myślę że żeby zdiagnozować uzależnienie a nie kompulsje to potrzebna jest długa rozmowa u psychiatry/terapeuty chyba że cały test albo zdecydowana większość jest twierdząca.

mastik - 03-02-2014

krótko: podejmuje abstynencje od alkoholu i od palenia.

myślę że pierwszy krok z 12 mam już w większości za sobą.
moje kontrolowane palenie też nie zdało egzaminu - tzn może i bym mógł je ciągnąć ale nie widzę powodu by to robić.

tak nawiązując do postu Radka który pisał o sobie i generalnie do wypowiedzi alkoholików czy narkomanów jak to sobie życie przegrali to powiem o sobie:
generalnie z moim życiem nie jest najgorzej, super nie jest, ale jakoś leci. Ale co? mam czekać aż całe minie, albo coś łupnie?

przedwczoraj się upiłem i niedzielę spędziłem na kacu i takie refleksje mnie naszły. Być może to minie bo na kacu każdy jest strejdż-edżem ale może nie prędko.

Będę pielęgnował u siebie to wkurzenie się na nałogi.

a co do pierwszego kroku to tak to pojmuję:
potrafię pić umiarkowanie ale czasem (a de facto często) mi to nie wychodzi i mój sposób przepijania bezalkoholowymi napojami mam po prostu gdzieś
cdn

mastik - 03-02-2014

...wychodzi potem upicie się a na drugi dzień kac - a im człowiek starszy tym gorzej i dłużej to znosi
co do palenia to też obiektywnie patrząc kontrolować mi się tego nie udało, jeszcze pal licho ilości (bo dałbym rade poczekać do marca i ciągnąć to dalej) ale jak zwykle miałem też gdzieś inne założenia których miałem się trzymać (np nie palić w domu).

- zauważyłem po odstawieniu u siebie stany depresyjne co mnie niepokoi, ponoć to normalne ale tym gorzej dla normy.
- ponadto problemy emocjonalne, drażliwość i niepotrzebną złość.
- miałem jeszcze taką wymówkę że można pić czy palić dla towarzystwa ale pod tym względem to chyba coś słabo z moim życiem towarzyskim, przeważnie piłem i paliłem jednak sam...

podsumowując:
nic odkrywczego, wszystko już było.
Fajnie że mogę to napisać: screw you drugs, i'm going home.

mastik - 04-02-2014

Jeszcze takie coś
Jak podejmowałem abstynencje od mj to nie chciałem tego przerywać, bo wiadomo, że takie coś spowoduje spotęgowanie głodów, z papierosami jest podobnie, no i przecież z alkoholem też.
Jakoś to ostatnie omijało moją świadomość dziwnym trafem. Jak się pije czy pali regularnie to tego spotęgowania głodów nie ma, bo one są i tak na wysokim poziomie.
No i własnie stąd się brały moje ciągotki do picia... bo w sumie nie pamiętam kiedy ostatnio miałem dłuższą przerwę.

Rzucam palenie i picie bo jedno podkręca drugie.

No i jeszcze najważniejsze, bo taki morał wyciągam z lektur na temat leczenia alkoholizmu:
To sposób życia może powodować nałogi i bardzo często to robi. Będę się starał je zmienić, a jak? do tego dojdę na terapii, którą kontynuuję.

inna sprawa że pisałem że nie zaprzepaściłem sobie życia przez nałogi, ale z drugiej strony też nie osiągnąłem żadnego spektakularnego sukcesu dzięki nim...

no i jeszcze furteczka - dyspensa tylko przy trzech okazjach: wesele, kawalerskie i pępkowe. muszę to napisać bo obawiam się że takie imprezy mogą się pojawić całkiem niedługo... z resztą to jeszcze do wyprostowania na terapii, mam jeszcze z tym trochę czasu.

A jak będą wyglądać spotkania towarzyskie tak bez piwka? ha! i tu mam świetne rozwiązanie, zawsze można towarzysko się przejść, pobiegać, karnąć na rowerze... (można tą listę ciągnąć)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group