Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - po prostu koniec
mastik - 16-07-2014 w tygodniu też czasemfeniks - 17-07-2014 noi jak jest?mastik - 25-07-2014 no ostatnio to nieżle było 5 dni przerwy, teraz bez dopalania - w sumie zdrowiej to wygląda, niedługo przerwa jak sie skończy, rewiduje poglądy religijne, ciekawemastik - 02-08-2014 podjąłem takie wyzwanie że hej
trzymcie kciukimastik - 06-08-2014 generalnie to na bani wziąłem się za organizowanie rzeczy i nawet ma to ręce i nogi...
dopóki ktoś nie wykryje że robię to na bani.
Jednak jestem zadowolony z tego i kontrahenci też. (myślą że byłem trzeźwy)
Oczywiście trzymam się prosto i nie zataczam...
Na trzeźwo bym wcale się tego nie podjął.mastik - 08-08-2014 dalej chmara pomysłów ale na szczęście trzeżwieje za pare dni i będę juz tego pilnował na trzeźwo - dłuższa przerwa moze by to poleciało samo
powiem że jest ok
mimo że było średnio
na pewno nie będę narzekał na pustkę
to był twórczy tydzieńmastik - 10-08-2014 ok to powymyślałem sobie świetne cele
teraz szykuje się przerwa od palenia
mam jeszcze lufke na czarną godzinę ale tak to juz koniec....
przerwę chciałbym utrzymać aż te swoje cele zrealizuje na tyle by się kręciłySarnaa3 - 12-08-2014 no to do roboty na trzeźwo
trzymam kciukimastik - 30-09-2014 opórmastik - 17-10-2014 no tak to jest drugi post po tym jak pierwszy został ocenzurowany bo nie spełniał reguł forum
ale ja powiem to samo
bo czytam "Spalony" Iwana i jest taki jakby cytat z pamięci:
"jak się pije to nie ma problemów a problemy nadchodzą gdy się pić przestaje dlatego wyleczenie alkoholizmu jest takie trudne"
i powiem że mam to samo teraz
tylko z paleniem
jak przestaje to miewam dni koszmarne i nawet objawy depresyjne
ale jak pale to się układa
nie piszę więcej bo nie wiem czy to przejdzie regulamin ale kurde to już nie są moje słowa tylko Iwana.
jak mam okazję to nie mogę się powstrzymać, ciągi notoryczne, ten post "opór" napisałem na kompletnej bani.
miałem ostatnio myśl o powrocie na terapie ale nie zadzwoniłem i zapomniałem o tym potem nawet.
zadzwoniePaweł100 - 18-10-2014 Problemy i stresy życia codziennego to norma.Problemy masz nawet paląc tylko paląc czy pijąc przestajesz się nimi stresować.Pewnie tak to działa,ale paląc nie załatwiasz problemów.
Pozdromastik - 22-10-2014 zapisałem sie na terapie ale bede musiał ją przenieść bo mi termin nie pasuje ale juz klamka zapadła.
przerwałem bo stwierdziłem że jak nie utrzymuje absty to szkoda czasu na to.
spoko.
ciąg strasznymastik - 24-10-2014 kompletny upadek zasad dyscypliny
jarać o 4.30, browar a potem do roboty.
będzie przerwaMiazga - 24-10-2014 Temat postu: Siema!Czytając Twojego posta przypomina mi się mój wewnętrzny dialog jaki prowadziłem z samym sobą. Codziennie budziłem się rano i pierwsza myśl jaka się pojawiała, to że dziś jest ten dzień kiedy nie będę jarał, będę czysty i z takim nastawianiem funkcjonowałem z reguły przez większość dnia. Po południu i im bliżej wieczoru moja determinacja i postanowienie stopniowo topniało. Wewnętrzny głos mówił mi jeszcze tylko dziś i jak małe dziecko domagał się cukierka. Ja na początku stanowczy, z czasem miękłem i dochodziłem do punktu, gdzie stwierdzałem że w sumie jeszcze tylko dziś zajaram, a od jutra z taką samą stanowczością zabiorę się za siebie. Bo przecież dziś mogłem nie jarać, czyli mam kontrolę, więc po co się spinać, użyję jej jutro, a dziś na luzie sobie zajaram, ale od jutra to już bez pobłażania.
W taki sposób metodą odkładania przejarałem kilka ładnych lat w systemie samozakłamania i z chlaniem było podobnie. Gdybym miał dziś możliwość przekazania sobie wskazówek, to powiedziałbym: przestań chlać i ćpać i nie kombinuj, po prostu przestań.
Bo tak naprawdę od tego zaczęło się moje trzeźwe życie, zaczęły się jakiekolwiek zmiany. To było warunkiem i nie da się tego przeskoczyć. Droga do wolności wiedzie przez abstynencję.
Dasz radę, jeśli tylko chcesz!
Wierzę w Ciebie!
Pozdr!mastik - 29-10-2014 nie wiem jak to będzie dalej
ale wznawiam terapię i będę tam kombinował.
przerwa ma być i trwać.
za dużo jarania to gwarantowane zgłupienie.
i za dużo tyję przez to na gastro.
nigdy więcej jarania w pracy.