To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Czas z tym skończyć....

veteran - 23-02-2013

a wcześniej, przed rzuceniem długo paliłeś? Ile minęło od rzucenia? Ja przestałem palić to gówno półtora roku temu, zdarzało mi się np. przez miesiąc co parę dni popalać po jednym-dwa, ale szybko się ogarniałem, że szkoda ryzykować nałogu. 2-3 dni przemknęła mi myśl o zapaleniu fajki, ale pomyślałem tylko o czymś innym na chwilę i było po wszystkim. Później temat szluga znikał. Staraj się nie poddać temu przez parę pierwszych dni i tyle i powinno minąć.
Jak nie to niektórzy mieli inną metodę, ale bardziej ryzykowną. Jak palisz mało fajek to spal właśnie kilka prawie że pod rząd, w przenośni albo dosłownie do pożygu i powinieneś niby mieć wstręt do tego na parę dni i lajt. Ale to dla osób o większej skłonności do nałogu tytoniowego może skończyć się powrotem do jarania paczki dziennie.
Jak nie czytałeś Allen'a Carr'a to polecam przeczytać prewencyjnie na przypomnienie. Pełno pdfów krąży po necie.
Pozdro

Eryk92 - 23-02-2013
Temat postu: Uzaleznienie
Ja nie jestem uzalezniony od papierosów ^^ wg mnie nie ciagnie do jarania petów, jaram jazz z tytoniem oczywiscie by było wiecej "jarałem" ale sie nie uzaleznilem od szlugów. Kupiłem dzis melisę, wypiłem zjadłem pozadne sniadanie i teraz czekac na cisnienie i je zbic ! Prosze o wsparcie tak czy siak, bo naprawde te forum pomaga.
Kolega - 23-02-2013

Pale mniej wiecej 5 lat, wczesniej palilem paczke dziennie wiec nalogowo. Ostatnio rzucilem w ogole fajki, ale jak juz pisalem zlamalem sie.

Veteran Twoją hardcore metodę znam :D no nic, dokoncze jeszcze paczke dzisiaj mysle ze mi zejdzie i sprobuje znowu podjac walke z fajkami.
Wiem tylko ze to nie glod jointow, bo ich palilem malo.
Wlasnie chyba sie skusze na ta ksiazke Allen'a duzo osob poleca.
Dzieki !

veteran - 23-02-2013

a kiedy rzuciłeś? może 3 miesiące temu, pół roku albo rok? to są takie checkpointy, o których każdy kto rzucił powie Ci, że nagle wraca na parę dni chęć jarania fajek. Jak się temu zbytnio nie poddasz, to za tydzień-dwa samo minie i będziesz się dziwił 'co mi odjebało z tymi fajkami ostatnio'.
A książka zajebiście wbija do głowy to co należy i zostaje zajebiste pytanie po niej, nie tylko do palenia szlugów - 'ale po co?'. Parę dni czytania na spokojnie, a efekt u 2/3 osób piorunujący =) także czytaj, czytaj póki nie jest za późno bo to nic nie kosztuje w przeciwieństwie do kupowania fajek

Kolega - 23-02-2013

Zgadza sie, sam nie wiem po co pale. Nic to nie daje, zadna "faza" stymulacja czy cos. Po prostu chora chec zapalenia szlugi tak o. Juz mam pdf drukne i zaczne pomalu czytac :)
Nie palilem ok. miesiac dokladnie sam nie wiem bo czasami zapalilem jednego, ale dajmy na to ze miesiac.

mastik - 23-02-2013

jakby ktoś potrzebował to mam carra w wersji video pl! :) ale oczywiście książka będzie lepsza to najwyżej jako uzupełnienie
Kolega - 07-03-2013

Kolejne dni na lajcie. Brak cisnienia, chyba racja byla z tym dołem zimowy, bo jak wyszlo sloneczko i rower to od razu lepiej :)

PS.
Mastik mógłbyś to uploadowac na jakiś darmowy hosting i wrzucić na forum dla wszystkich :)

mastik - 08-03-2013

to jest ponad 3GB moźe uda się to zrippować to będzie mniej...
ew mogę to na chomika wrzucić ale ściągnięcie będzie płatne.
znasz jakiś darmowy hosting który by się nadał i był w pełni darmowy?
może ktoś ma tu zewnętrzne ip i mógłby wystawić na serwer ftp?

Kolega - 09-03-2013

W pełni darmowe serwery mają w sumie limit uploadu danych na jeden plik bardzo mały tj. np. 400mb. Mam propozycje, jesli film ma 3gb to podziel go na dwa party w winrarze po 1.5gb i wrzuc na ktorys z hostingow z limitem do 2gb:
http://egofiles.com/
http://rapidgator.net/
Limitem jest prędkość pobierania. Aby ułatwic/przyspieszyć sciaganie mozesz wrzucić po jednym parcie na dwa hostingi, co pozwoli pobierac dwa na raz. Minusem ww hostingow jest limit predkosci pobierania i to ze jeden adres IP może pobierać jeden plik.

mastik - 22-04-2013

sory że temat filmu umarł ale wydaje mi sie że pdf łatwiej ściągnąć i napewno lepiej obrazuje temat - dla kogoś kto chce rzucić to wystarczy a jak ktos nie chce to i film 3d nie pomoże
ale pamiętam o tym i kiedyś coś z tym zrobię...

A tak w ogóle to co u Ciebie słychać? wszystko gra?

Kolega - 23-04-2013

Dzięki, wszystko jeśli chodzi o uzależnienie ok.

Jednak borykam się z problemami teraźniejszymi. Brak mi motywacji do działania i wybrania konkretnego celu w życiu. Po prostu nie wiem co mam ze sobą zrobić, jakie ścieżki życiowe wybrać w szczególności jesli chodzi o karierę zawodowa

Paweł100 - 28-06-2013

Cześć Kolega !!
Jak u Ciebie ? Co z życiem zawodowym o którym wspominałes ??
Pozdrawiam

Kolega - 11-12-2013

Witam serdecznie
Na wstępie chciałbym przeprosić za długą nieobecność na forum. Dużo się stało w moim życiu, wiele zmian na lepsze i niestety gorsze.
Ułożyłem sobie życie prywatne, zawodowe również

Wróciłem do nałogu. Czuje wstręt do siebie bo wiem ze poświęciłem tak wiele żeby zerwać z paleniem. Wiele katuszy, walki i żyłowanie silnej woli. Wszystko prysnęło i pociągnęło do teraz. Szczerze to brak mi już siły i chęci do rzucenia... Wiem ze to tzw efekt sufitowy dopadł mnie, mimo ze bylem pewny iz jednak on nie wystapi a jak bedzie to go pokonam. Myliłem sie

Siły dodają mi wspomnienia z okresu jak nie paliłem. Zycie było inne, duzo duzo lepsze. Wszystko mi się układało jak najlepiej, moze to karma, a raczej potrafilem trzezwo podejmowac decyzje. Bylem po prostu szczesliwy.
Teraz wrocily wahania nastroju, mimo ze pale nie daje mi to zadnej satysfakcji emocjonalnej, po prostu pale bo musze. Krótkotrwała pamiec znowu dostała po dupie, rano zawsze meczy mnie kac emocjonalny i sennosc pomimo ze spie po 7-8 godz dziennie. Czesto mam bole glowy, ale wiem ze to z powodu ciaglej walki z myslami.
Podsumowując moja wypowiedz, jedyną "dobrą" rzeczą powrotu do nalogu jest fakt uswiadomienia sobie, na wlasnej skorze, jak słąby moze byc czlowiek w obliczu silnego nałogu. Wiem ze mimo wszystko teraz jestem silniejszy, doswiadczyłęm uczucia abstynencji i dobr z tym zwiazanych.

Chce znowu przestac palic...

Kolega - 11-12-2013

PS.
Czesto slyszalem i slysze, stwierdzenie "palenie okazyjne to nie uzaleznienie, robie to dla przyjemnosci"
Mysle, ze troche w tym prawdy a troche hipokryzji. Znam wiele osob ktore zapalily badz pala bardzo rzadko, jesli moga to sobie zapala ale nie musza. Znam rowniez wiele osob takie jak Ja, ktore sa uzaleznieni czyli doswiadczyli uczucia "musze zapalic zeby normalne zyc" chociaz jeden raz w zyciu. Druga grupa osob nie powinna podejmowac prob palenia okazyjnego czy jakiegos innego. Jedyna opcja jest totalna eliminacja bakania z zycia.
Kiedy zapalilem pierwszy raz dlugiej abstynencji czulem sie po prostu rewelacyjnie. Smiechawa, gadka gadka itp. jednak towarzyszylo mi cos dzikiego, innego, głód - nie mam na mysli gastra ;P, ale głód palenia. Chcialem jeszcze i jeszcze, moglem wypalic tone. Przerażające
Owszem nie palilem pozniej kilka dni, ale kolejna okazja i znowu, bez najmnieszych wahan.

Richie - 11-12-2013

Siemasz kolega, zapaliles - stało sie.
Ale pamietaj o tym, ze te miesiace bez palenia sa Twoje i nikt ci tego nie zabierze, byłes w stanie to zrobic, dales rade. Potyczki najlepszym sie zdarzaja. I tak na koniec :

" Droga do sukcesu prowadzi przez upadki "

Jesli postanowisz palic okazjonalnie zycze Ci przyjacielu zebys byl w stanie to kontrolowac.
Trzymaj sie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group