To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - Psychika siada ...

Paweł100 - 03-07-2013

Hej Richie,wiesz w abstynencji są różne dni.
Jak ostatnio wspominałeś były gorsze,dziś piszesz że jest lepiej.
Mam nadzieję że coraz więcej będzie tych pogodnych dni.
Musisz być cierpliwy.
Jak sobie pomóc ?
Myślę że żeby sobie naprawdę pomóc potrzebna jest terapia.
Sam chyba się wybiorę...
Jeszcze teraz czasowo trochę mi się z pracą uspokoiło co kiedyś kolidowało bardzo z jakimi kolwiek zajęciami regularnymi.
Zajęcia typu siłka itp jeżeli Ci dawają frajdę oczywiście pozwalają rozładować zgubne emocje i myślenie.
Ale dobrze że masz ochotę się rozerwać bo pisałeś ostatnio że ciągle praca a po pracy twoim imperium jest dom...
Rób najwięcej tego co najbardziej lubisz robić.
Ja się cieszę jak wyskoczę z dobrą muzyką na uszach na rower najlepiej nocą.
Psychiką się nie martw,wszystko się z czasem ustabilizuje.
Pozdrawiam

mastik - 03-07-2013

"Czym się zajmujecie by nie myśleć o mj"

nie tak
bo to tak samo niemożliwe jak nie myśleć o różowym słoniu

lepsze podejście to takie żeby sobie ułożyć w głowie że palenie było KOSZMAREM
przypomnieć sobie zjebane akcje, bezsens tego, marnowanie czasu i zdrowia, zniewolenie i opętanie myślami, kołowanie, strach przed policją, to pisanie na forum żeby walczyć z tym, i pisanie głupot gdzie indziej pod wpływem, te chore myślówy, stany depresyjne, schizy, utratę pasji i zainteresowań, zaniki pamięci, utratę koncentracji, oszukiwanie bliskich, zmiany nastrojów, lenistwo i amotywację, strach przed nagłą śmiercią po buchu, utratę kasy na ćpanie, wydawanie kasy na nieprzemyślane zakupy, nagłe dalekie wyprawy tylko po to by skołować palenie, oszukiwanie siebie, zastój lub nawet regresja w samorozwoju, traktowanie swego bełkotu jako genialnych pomysłów i późniejsze rozczarowanie tym, te rozmowy o paleniu i o walce z nałogiem jakby nie było lepszych tematów - (heh można tak długo może ktoś dopisze jeszcze?)

wtedy łatwo przestać myśleć (fragment o tym mechaniżmie przytaczałem tu: http://www.intus.ehost.pl...ighlight=#12473 )

Paweł100 - 03-07-2013

Mastik rzeczy które wymieniłeś są oczywiste.
Pewnie większość ludzi widzi je chcąc wyjść z nałogu.
Prawda jest taka że jak ktoś jest mocno rozchwiany to co by nie robił i tak będzie myślał.
Na tym głód polega i od tak pewnie nie przechodzi.
Chociaz każdy przypadek jest indywidualny i różnie ludzie reagują na odstawienie.
Za mną osobiście najbardziej przemawiało to że nie muszę używać,nie muszę ćpać.
Każda czynność wykonywana trzeźwo sprawiała mi zawsze satysfakcję.

Richie - 03-07-2013

Mastik rozumiem Cie, prze**bane te akcje bez kitu ....
Ale dokladniej chodzilo mi o hmm... " czym wypelniacie pustke po MJ "

Ja osobiscie silownia, praca i odpoczynkiem, jakos brak mi ochoty na inne rzeczy.
Pozdrawiam Richie.

miodzio - 03-07-2013
Temat postu: pustka po
Ja wypelnialem modlitwa.

Byla i silownia, i odkurzylem gitare, i fotoaparat sobie kupilem do cykania zdjec przyrodniczych...

Ale przede wszystkim postawilem w czasie odstawiania trawki na rozwoj duchowy. Odbijaniu od zielonego tematu towarzyszylo u mnie nawracanie sie :D

mastik - 03-07-2013

nie powiem że wszystkie są takie oczywiste
a nawet jeśl, to mechanizmy działają i się tego nie widzi, albo umniejsza ich znaczenie
i widzi tylko dobre strony które przeważnie są tylko iluzją

dodam jeszcze żeby była pełna lista:
gastro i obżarstwo z tym związane, senność (u mnie po gastro i dodatkowo alkoholu to wręcz następowała śpiączka - raz to mnie okradli i nic nie poczułem), nuda, sławny śmiech który występuje tylko na początku lub po długiej przerwie, jaranie w pracy, odmiana myślenia przy nawrocie która jest dowodem na chorobę, dól albo nerwy gdy chce się skołować a się nie da, chore przestawienie priorytetów, bycie "między głodem a zgonem', towarzystwo jaraczy, kłopoty z sennością, łatwość z popadania w ciągi, osłabienie uczuć(np miłości), brak radości z działania na trzeżwo jesli się to robiło wcześniej na fazie, czajenie sie z jaraniem po kiblach czy innych zasyfiałych miejscach, po prostu strata czasu, osłabiona pewność siebie, zawiechy

Richie - 05-07-2013

Hej, dalej nie pale, chcialem sie podzielic z wami dobrym cytatem, ktory wedlug mnie zajebiscie trafia i opisuje okres abstynencji od thc :



" Kiedy rozpoczniesz te podroz, musisz wiedziec ze bedziesz spadal w dol, zanim zaczniesz piac sie w gore, ale kiedy to juz nastapi wzniesiesz sie wyzej niz kiedykolwiek byles "
Greg Plitt


Pozdrawiam, Richie :)

feniks - 06-07-2013

dzieki chlopaki za wasze wypowiedzi. z ulga przeczytalem ww posty i ciesze sie ze akurat tutaj mam swoje konto. no tak wlasnie mastik wszystko wymienil o czym czlowiek zapomina jak ma glody i dobrze ze to wypisales bo to nie jest wcale takie oczywiste dla kazdego. No ja wlasnie mam teraz po ponad 4 miesiacach ciezki okres bo zachodzi bardzo duzo zmian w moim zyciu i sie po prostu boje jak to wszystko bedzie. probuje sobie wszystko wytlumaczyc, ale nie jest lekko. mimo to fajnie ze richie zamiesciles ten cyctat bo wlasnie tak sie czuje ze spadam w dol i wlasnie ta nadzieja ze w koncu sie odbije i wzlece wyzej niz przed tym wszystkim trzyma mnie w abstynenji:)

no wiec jesli chodzi o zamienniki bo rozumiem ze chodzi ci o chemie to juz ci mowie:
zaczalem pic yerba mate. na poczatku bylem nastawiony sceptycznie, ale kolega ktoremu ufam polecil mi to sprobowac. Kupilem sobie rosamonte i do tego nierdzewna bombille zeby to pic i powiem ci ze super sie czuje:) pobudza, ale tak powoli wchodzi nie jak kawa ze masz kopa, i oczyszcza umysl. siada jak zloto zamiast energydrinkow. posiada duzo magnezu i czegos tam jeszcze, i mozna jej pic duzo dziennie. chociaz ja pije jedna dziennie bo nie chce pic wiecej bo sie uzaleznie hehehe;) zartuje nie pije wiecej bo nie chce zeby jej dzialanie oslablo. polecam

druga rzecz jaka mi pomaga to VALIDOL to sa ziolowe -mietowe tabletki uspokajajace do kupienia w aptece. zawieraja waleriane. ale to uzywam sporadycznie jak mnie mnie na maxa juz. bo tez nie chce organizmu przyzwyczaic.

no takze polecam te 2 specyfiki. sprawdzilem na sobie i jest git. pozdrawiam

mastik - 07-07-2013

wypisałem sobie listę ale i tak zdarza mi się czuć głody... choć je zlewam i czasu na nie nie mam, i mam inne rzeczy do roboty
Richie - 08-07-2013

A ja glodow nie mam, pier*ole w to wracac, postanowilem z tym skonczyc i tyle. Jedyne co mnie martwi to to ze czuje sie "obserwatorem " zycia. Chodzi o to, ze malo sie odzywam i dzialam tylko jak robot, takie wymysl - dokonaj. Dzisiaj jest jeden z gorszych dni, oczywiscie sa tez i te bardzo dobrze, zalezy od sytuacji raczej jak zaczne dzien, czy znowu bede slyszal w domu klotnie czy wyjde spokojnie do pracy. Stres podczas rozmow z nieznajomymi sie zmniejszyl ale jednak dalej jest i to jest to co mi przeszkadza najbardziej. No i ten zamul cholerny, czuje sie jakbym dryfowal na fali zycia zamiast plynac pelnym zaglem :D W sumie czego mozna wymagac wiecej, wkoncu dopiero minelo cos kolo 1,5 miecha. Strasznie polubilem te forum i powiedzialem sobie ze nawet jesli uda mi sie wyjsc z problemu to zostane tutaj i bede dzielil sie doswiadczeniem z innymi. I na zakonczenie powiem ze dam sobie czas 6-7 miesiecy, jak sie nie polepszy to lece do psychiatry po leki ;)

Richie.

Richie - 10-07-2013

Siema nie ma co pisac co u mnie bo dalej bez zmian, zero zioła;]

Pisze bo mam pewna sprawe do was drodzy moi, czas sie wziasc za siebie i budowac nowe zycie zaczynajac od podstaw. Poszukuje wszelkich e-bookow na temat budowania pewnosci siebie, wszelkich video itp, bede bardzo wdzieczny :) Pozdrawiam, Richie.

mastik - 10-07-2013

no własnie Richie
tak trzymaj
bo jeśli tylko zalęgnie się mała myśl żeby wrócić na chwilę to głody powrócą
sam tak mam
a tą myśl potem i głody trudno się pozbyć...

Paweł100 - 10-07-2013

Ja mam nad tym kontrolę,choć głodem bym tego nie nazwał ale wspomnieniem...
Gdy wspominam o paleniu to potem mówię myślom sio i już nie wspominam :):):)

Richie - 12-07-2013
Temat postu: git
Siema zaloga
odrealnienie mija, ogolnie to zastanawiam sie czy wszystko wroci do tego kiedy to bylem radosnym optymista...? pozdrawiam goraco mordeczki ;*

Richie - 12-08-2013

Stracilem nawet motywacje zeby rzucic, sytuacja beznadziejna, stracilem prace, czuje sie jak smiec w domu. pozdrawiam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group