Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - Powstać po upadku
feniks - 05-01-2015 siemanko. Gratuluję. nic się nie dzieje to normalna faza przy rocznej abstynencji. Standard. Każdy tak ma. Unikaj prochów na prawdę mówie Ci to z doświadczenia unikaj jak ognia chyba że to ostateczność. Lepiej idź na terapie bo sama abstynencja to tylko połowa sukcesu. Efektów terapii nie zobaczysz po jednym razie. Ja zobaczyłem pierwszy efekt dopiero po 3 miesiącach jak napisałem piciorys i zdałem sobie sprawę z tego jak zyłem. Czytając go sam nie mogłem w to uwierzyć jaki byłem zaslepiony przez nałogi! Zakończyłem grupę wstępną i teraz chodzę na nawrotową dla osób z długim stazem abstynencji i dopiero teraz ruszyło moje zycie a w lutym mam dwa lata jak nie jaram...także nie popełnij mojego błędu i nie trać czasu, bo chociaż rzuciłeś jaranie to zachowań sam nie zmienisz-musisz mieć kogoś, kto Ci je wskaże jak lustro.newlife - 06-01-2015 Dzięki za gratulację,tym bardziej tobie gratuluję 2 lat abstynencji :).Mówiąc o prochach masz na myśli psychotropy?Jeśli tak to czemu mówisz że mam unikać jak ognia?Na terapię chodziłem przed około 6 pierwszych miesięcy abstynencji,jestem umówiony do psychoterapeuty za tydzień i zaczne sobie terapie indywidualną mam nadzieje,że pomoże.A i w jakim sensie mówisz że to normalna sytuacja?:Dnewlife - 04-02-2015 Hej,dzięki Feniks za rady dobrze mieć tutaj w kimś oparcie,wgle to forum to świetna opcja,gdyby nie to pewine dalej myślał bym że palenie jest zajebiste i wgle.Dopiero teraz widać w jakim stopniu to ryje banie skoro nawet po roku abstynencji pojawiają się takie jazdy.Fenkis mógłbyś rozwinąć co masz na myśli mówiąc że 'to normalna faza przy rocznej abstynencji?'feniks - 07-02-2015 siema. jeszcze nie gratuluj bo 2 rocznie bede mial 25 lutego;) Nie bież prochów bo od dwóch miesięcy bardzo źle się czułem. Ok 12:00 w południe zaczynały się zaeroty głowy, depresja się zaostrzyła. Miałem czarne myśli oraz samobójcze. Czułem jak zapadam się pod ziemie. Osłabł mi wzrok i zwiększył się próg bólu. Żebym poczuł ból mój kot musiał mnie podrapać do krwi. A i to czasem nie wystarczyło. Było tak, że aptrze na rekę a tam krew i dopiero się kapnąłem, że mam rozcięte. Inaczej bym nie wiedział. Poszedłem w końcu na kontrolę do psychiatry i opsiuje jej objawy i mowie ze podobno miały mi pomóc te leki a jest coraz gorzej i że uważam, że nie działają. Pani doktor porozmawiała ze mną i spytała kiedy po raz pierwszy pojawila sie depresja? Ja powiedziałem ze jak odstawiłem zioło. Zdecydowała odtsawić mi leki( w sumie w ciągu 2 lat testowali na mnie 4 rodzaje leków i na początku pomagały a potem było tylko gorzej. Odstawiłem leki i nagle zacząłem wracać do zdrowia...Przypadek? Niesądze.
Depresji odstawiennej, która może trwać nawet 2 lata nigdy nie powinno się leczyć psychotropami. Wypożycz sobie jakąś książkę o depresji i dowiesz się z niej, że są dwie metody leczenia-pierwsza prochami a druga zdrowym stylem życia. Nie warto się truć bo jak się okazało, wszystkie objawy miałem z leków a nie z choroby. Poza tym trzeźwość to zmiana stylu życia na zdrowy, a nie sama abstynencja. Celem trzeźwości nie jest niećpanie tylko tak zajebiste samopoczucie, aby nie chciało się zmieniać tego stanu. A nie dojdziesz do tego inaczej jak ciężką codzienną i długą pracą.newlife - 13-02-2015 Hej od jakiegos miesiaca mam proble. Ze snem.budze sie zawsze kolo 4 5 rano i odechciewa mi sie spac wierce sie z pol godziny godzine a jak iuz zasne to moge spac i spac i rano jestem niewyspany.mial ktos cos takiego ?feniks - 14-02-2015 chodziles 6 mc na terapie czyli nie ukonczyles. nie ukonczyles czyli nie chodziles. A jesli juz to co najwyzej grupe wstepną. Przy rocznej anstynencji to normalne - pierwsze podsumowanie pełnego cyklu zmiany. pojawiaja sie watpliwosci a i wspomnienia się zmieniaja. juz nie są tak bolesne. zaczynaja sie przypominac te dobre momenty fazy. Jak to bylo pieknie. Niestety to jest iluzja. Sprawdz czy nie jestes w nawrocie. jak? aha zapomnialem ze nie wiesz bo nie chodzisz na terapie:P.
PS: indywidualna nic nie daje bo nie ma informacji zwrotnych od grupy.
trzezwienie nie polega na abstynencji. zrozum to koncu. Abstynencja to 10% sukcesu reszta to ciężka praca nad zmianą zachowań. A jak je zmienisz skoro nie wiesz które są które ?
Do tego potrzebny jest Ci drugi czlowiek, aby Ci to pokazac. Ludzie nie potrafią oceniac siebie obiektywnie. Gdyby tak bylo świat byłby bez wadmiodzio - 16-02-2015 Temat postu: dwa drobiazgi nieco obok tematuWtrace dwa slowa w tak zwanej "kwestii formalnej" :D
"chodziles 6 mc na terapie czyli nie ukonczyles" - bywaja krotkoterminowe formy terapii
"indywidualna nic nie daje bo nie ma informacji zwrotnych od grupy" - a jednak wiele osob dokonuje zmiany w oparciu wylacznie o terapie indywidualna
Wg mnie bezpieczniej jest pisac o swoim wlasnym doswiadczeniu, wtedy bardziej jest to dzielenie i wsparcie: "Mi osobiscie dopiero cykl rocznej terapii pomogl...", "W moim przypadku terapia indywidualna zupelnie nie zdala egzaminu. Dopiero udzial w grupie terapeutycznej byl przelomem, bo..."newlife - 19-02-2015 No hej:) generalnie przez te pół roku terapii dowiedziałem się naprawde wiele o nałogu o tym jak to funkcjonuje,wiem co to nawrót w uzależnieniu.Wg mnie mimo wszystko najwazniejsze jest to ze nie cpam nie defektuje sobie łba :Pnewlife - 15-03-2015 Siemano,nie pale już 14 miesięcy.Ogólnie mam fobie społeczną która od jakiegoś czasu bardzo mi się zaostrzyła.Dziwne to bo z natury jestem osobą towarzyską,próbowałem psychoterapi ale raczej nie wiele mi daje i teraz mam taką myśl że może ma to źródło w niskim poziomie serotoniny czy innych neuroprzekaźników.Mógłby ktoś doradzić czy warto iść do psychiatry i spróbować z jakimś lekiem antydepresyjnym?Naprawde juz dlugo sie z tym męcze i mysle ze moze mi sie to zakorzenić i bd miał cholerny problem.Proszę o rady w sprawie antydepresantów itp.