Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Bezchmurnie - Uzależniony w 99%:-)
donedone - 03-07-2009 Temat postu: hejTak sie zlozylo ze ostatniego posta napisalem dokladnie miesiac temu.
Nie bede pisal ze chce nie palic marihuany, lepiej napisze...ze caly ten miesiac nie zapalilem ani razu:-)
Postanowilem, nie ide na zadna terapie, unikam tego forum(ale napiszcie cos do mnie prosze:-), nie spotykam sie ze znajomymi, z ktorymi pale, zabronilem palenia w domu i brat tego przestrzega. Niestety pali na balkonie, i czasami gdzies na wierzchu zostawia zawiniatka, tego mu zabronic nie moge, wiec jestem niejako zagrozony. Wszystko dlatego zeby nie myslec o tym gownie, ktore mnie neka od tylu lat. Koniec.
Jak pisalem poznalem dziewczyne, zakochalem sie, niestety ona za tydzien wyjedzie na miesiac, ale to tez mnie w pewien sposob cieszy, bo bede mial miesaic na poukladanie sobie pewnych spraw. Mam swietna prace, gram w pokera i regularnie zarabiam.
Troche choruje, nawet bardzo, meczy mnie duszacy kaszel, mialem antybiotyk, dwa syropy, dwa inhalatory, wlasnie skonczylem juz wedlug zalecen lekarza(leczylem sie 3 tygodnie), ale dalej mnie meczy, coraz mniej ale jednak. Straszliwie bola mnie cale plecy, chyba pluca, pojde do innego lekarza w poniedzialek przeswietlic se pluca. Chce byc zdrowy. Wierze ze nie jest za pozno. Moze to efekt odstawienia? Zaczalem sie gimnastykowac, moze to wszystko od braku ruchu?
Od 4 dni nie pale tez papierosow i przychodzi mi to bardzo latwo.
Jestem szczesliwym czlowiekiem, no, jedynie ten kaszel mnie niepokoi.
Mam plan wyprowadzenia sie z domu rodzinnego w ktorym mieszkam z bratem i wynajecie sobie jakiegos pokoju, moze nawet z dziewczyna, chociaz nie rozmawialem z nia o tym jeszcze, ale ona tez po wakacjach chce wynajac pokoj w Krakowie bo wlasnie skonczyla studia.
Ciekawe jak sie to wszystko ulozy.
Mam duzo celow, ktore chce osiagnac i dazenie do nich zajmuje mi czas.
Pozdrawiam wszystkim forumowiczow i miodzia! Dziekuje. Chociaz oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze decyzje podjalem sam i ze jest to proces, ktory trwa bardzo dlugo. Na pewno przyjda jeszcze bardzo trudne chwile, w ktorych niebezpieczenstwo powrotu bedzie ogromne, licze na szczescie, ale i na siebie.
ps. Napiszcie cos prosze, jeszcze raz pozdrawiam;-)donedone - 12-07-2009 Temat postu: kolejne 10 dnii kolejne 10 dni bez marihuany.
niestety raz sie strasznie zdenerwowalem i zaczlem znowu palic szlugi, co prawda duzo mniej, ale jednak. Znowu mialem potem dwa dni bez i znowu pale.
I dzisiaj znowu zaczynam dzien bez papierosa, moze sie uda!
Wszystko przebiega swietnie, aczkolwiek czeka mnie ciezka proba, moja ukochana druga polowa wyjezdza na 2 miesiace do pracy! to bedzie bardzo trudny okres, trzymajcie kciuki.
ile to juz dni bez tego gowna.....40?:)
ps. niepokojace ze tak czesto tu zagladam, czy to znaczy ze moj organizm poszukuje zielska?