to raczej zalezy od czlowieka(psychika, nastawienie, zmiany chorobowe itp.) nie wszystko na kazdego identycznie dziala dlatego lepiej w ogole nie palic i nie ryxykowac zlymi objawami.
Masz racje wielu mlodych w dzisiejszych czasach cierpi przez narkotyki. Szczegolnie grozne sa mieszanki amfy i mj, amfa popedza a mj zwalnia po takim mixie bad trip jest bardzo ciezki do ogarniecia i meczacy. Dodam ze jak juz ktos hipotetycznie ma bad tripa to dobrym sposobem na zniwelowanie go jest wypic szklanke cieplej wody z duza iloscia cukru lub jesc czekolade (testowane) po ok 15 min powinno puszczac.
hmmm ... ja po 8 latach nalogowego palenia zrobilem sobie stop!!!Ciezko powiem szczerze , bo mieszkam w Amsterdamie i dostep mam dowolny.Problem jedyny i najgorszy nie moge spac, a srodki nasenne nie dzialaja. Nie pale juz 5 dzien i w tym czasie przespalem 14 godzin.
Lipa na maxa , bo musze pracowac.Kiedys miewalem bole w klatce , ale teraz nie odczuwam tego dyskonfortu.Poza brakiem snu i wiadomo koncentracji nie mam innych problemow.
Jakby ktos wiedzial jak rozwiazac problem ze snem bede wdzieczny - bez uzywania alkocholu ;)
sprobuj uprawiac duzo sportu w godzinach wieczornych, mi to pomagało na poczatku z bezsennoscia w fazie abstynencji. Spalem jak dziecko. Zachowaj tez higiene snu np. kladz sie spac o podobnej porze i wstawaj tak samo. Oragnizm sie przyzwyczai do snu o jednej godzinie i bedzie OK
sprobuj uprawiac duzo sportu w godzinach wieczornych, mi to pomagało na poczatku z bezsennoscia w fazie abstynencji. Spalem jak dziecko. Zachowaj tez higiene snu np. kladz sie spac o podobnej porze i wstawaj tak samo. Oragnizm sie przyzwyczai do snu o jednej godzinie i bedzie OK
witam po mojej długiej przerwie.Jak się czujecie ?
u mnie średnio,nadal mam spore zaburzenia lękowo - depresyjne.Dużo pomaga mi praca,ale jak zostaje sam ze sobą to z godziny na godzinę jest coraz gorzej.Nakręcam się bardzo,nie potrafie wyjść do znajomych i coś poodpierdalać jak kiedyś :-/. To mnie boli najbardziej.
Drugą rzeczą dzięki której jest dużo lepiej jest Yerba Mate, na mnie działa rewelacyjne :-)
Oczywiście biorę kupę leków,2 neuroleptyki,antydepresyjny i stabilizator nastroju.
Dużo tego,ale bez leków daje sobie tydzień i mnie nie ma na świecie :-/
Ostro mnie zaburzyło :-( już 6 lat minęło,mam nadzieje że w grudniu 2012 będzie koniec świata tak jak zapowiadali :-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach