Witam mam 23 lata biore od 8 lat najpierw alkohol papierosy potem marihuana amfetamina extasy leki. Jestem alkoholikiem narkomanem i lekomanem znow powrocilem do nalogu wale teraz domowej roboty metamfetamine. Biore garsci lekow psychotropowych pije alkohol wszystko sie rozzsypuje mam od groma zaburzen psychicznych nie pozwalajacych mi na rozpoczecie terapii grupowej ( czy tez pojscie do osrodka ) mam za soba kilka sytuacji krytycznych w ktorych ratowano mi zycie, szpital psychiatryczny, osrodek z ktorego ucieklem po 4 dniach. Nie panuje calkowicie nad nalogami mysle ze juz sie poddalem bez walki. Czy jest szansa w tak beznadziejnym przypadku aby calkowicie wyjsc z nalogu?? Ile przecietnie zyje taki narkoman lekoman alkoholik?? Prosze o pomoc. Najgorsze jest to ze widze problem tylko jak jestem nacpany
Dobrze ze widzisz problem i jestes swiadomy co sie z Toba dzieje. Oczywiscie, ze jest szansa wylezienia z nalogow jednak jest to w Twoim przypadku bardzo trudno, ale do zrobienia. Na poczatku musisz miec mocne checi i postanowienia. Musisz po prostu chciec wyjsc z nalogu. Nastepnie udaj sie do terapeuty ktory Cie poprowadzi w dalsza droge. Bedzie ciezko, niestetu tutaj nie zmiluj sie, ale bedzie warto.
Dobrze ze widzisz problem i jestes swiadomy co sie z Toba dzieje. Oczywiscie, ze jest szansa wylezienia z nalogow jednak jest to w Twoim przypadku bardzo ciezkie, ale do zrobienia. Na poczatku musisz miec mocne checi i postanowienia. Musisz po prostu chciec wyjsc z nalogu. Nastepnie udaj sie do terapeuty ktory Cie poprowadzi w dalsza droge. Bedzie ciezko, niestetu tutaj nie zmiluj sie, ale bedzie warto.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach