Gonso,jak bedziesz sie chujowo czul.http://www.youtube.com/watch?v=1aEyR0rl5xQ
to obejrzyj ten teledysk od poczatku do konca,ja jak go obejrze to pierwsze co mi sie nasowa na glowe to,to ze niewiem nic o bólu i cierpieniu.
... ze teledysk zawiera drastyczne sceny - sam dotrwalem do martwego dziecka z rozerwana twarza i dalej przerzucilem sie na audio only - a obraz mnie przesladowal pare dni - dlatego wrazliwcow nie zachecam, bo nastroju moze nie poprawic
Witam panowie. Mija u mnie 66 dzień abstynencji. Od ostatniego mojego posta bywało różnie. Miałem chwile naprawde ciezkie. Zastanawiałem sie nad wszystkim. Nad całym wszechswiatem i wogole nad tym co ze mna jest. Ale musze tez przyznac ze miewałem całkiem pogodne dni gdzie wszystko było po staremu. Świeta jakos spedziłem pogodnie. Mam nadzieje ze taki humor mi sie utrzyma i na sylwestra. To wolne napewno sie przydało. Umysł troche odpoczał od codziennych obowiazków. Jak tam ultra u Ciebie? Życze Ci wytrwałosci bez tego chlerstwa. Pozdrawiam tez Ciebie Miodzio i cało ekipe tego tego forum. Wytrzymałem juz 2 miechy to wytrzymam cała wojne. Musze wyjsc z tego jako zwyciezca i tego dowiode:)
U mnie git ;) leci 46dzien i coraz lepiej. Niemam ani jednej mysli zeby zapalic.I i jak narazie jest wszystko ok,tylko sie ciezko zasypia i czasami jakies bardzo dziwne rozkminy na glowie-Ale nie dziwniejsze od tych rozkmin ktore byly po dobrym sprzęcie he he.
Czasami nawet sie spotykam ze starymi ziomkami i tak jak dawniej siedzimy sobie i np. gramy w karty oni sobie jaraja,ja zamiast palenia wypije sobie 2-3 piwka i jakos mi sie za jaraniem nie teskni.
Pozdro.
Witam! Jestem tu kompletnie nowy, a to mój pierwszy post :)
I ja się dołączę, zaczyna się 4 dzień jak nie palę :) A właściwie kończy się 3 bo jeszcze jestem przed snem, ale to nie z powodu abstynencji, a późnego powrotu do domu :)
U mnie o wiele łatwiej jest z odstawieniem, ponieważ wymusiła to na mnie nerwica/zatrucie, po którym zapalenie powodowało nie fazę, a pogłębienie stanu i okropne lęki.
Popalałem już ładnych kilka lat temu, a przez min. 2 lata paliłem dzień w dzień - łączną ilość dni, przez które nie paliłem można policzyć na palcach góra dwóch rąk.
Co do snu, polecam pooglądanie telewizji (szczególnie discovery i programy typu "jak to jest zrobione", czy jakieś nudne historie), posiedzenie na laptopie, poczytanie książki, gazety, słuchanie muzyki - cokolwiek co lubicie robić i możecie robić w łóżku, aż do stanu zmulenia i zaśnięcia. Odciąga to uwagę i pozwala wyłączyć myśli.
Generalnie tak jak Ultra wcześniej pisał, blancik w naszych myślach jest przereklamowany - wiele razy miałem tak, że razem z ziomkiem mieliśmy dobry humor, energię oraz śmialiśmy się. Rozpalaliśmy wąsa z myślą, że tylko dopełni ten stan, a okazywało się kompletnie odwrotnie - zjeżdżała energia i humor, zamiast tego zamułka, tępy uśmiech i myśl o następnym wąsie...
ostatnio sie zgiąłem po miesiacu detoxu
ale byla to ciekawa lekcja , wbijam do "ziomali" na dobrym humorze i gadka smiechy jest ok no .... i poszedl gibson .
po spaleniu zaje...m sie mułem , skutek zupelnie odwrotny i tylko mysl o nastepnym bo "moze sie poprawi" zupełnie bez sensu .
po co na co i dla czego , podświadomość chyba skasowala gibsy z schematu nagrody ;)
automatycznie przestalo ciagnac do zielonego fazowania
ooooo ;DDD
Cris 1 użytkownik z problemem uzaleznienia = jeden temat w dziale. Kazdy ma swoj temat i opisuje swoje wlasne problemy w swoim temacie. Utworz prosze nowy temat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
[ ODPOWIEDZ ]