Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Zdolna, ale leniwa...
Autor Wiadomość
anniemae
its over now

Wysłany: 05-02-2013   Zdolna, ale leniwa... [Cytuj]

Właśnie podjęłam decyzję - czas się ogarnąć.

Mam 23 lata, od ponad 4 palę właściwie codziennie, z chłopakiem albo znajomymi.

Przez jakiś czas wszystko pozornie było ok. Dzięki paleniu mogłam się na czymś bardzo skupić i wykonać to dobrze, od głupiego sprzątania do moich różnych projektów. Zwykle zaczynam kilka rzeczy na raz i ciężko mi się ogarnąć, palenie pomagało mi ogarnąć to dokładnie. Jednak po jakimś czasie mj + lekkie depresje (np. zwolniłam się z pracy i po 2! miesiącach wysłałam gdzieś pierwsze CV, przez ten czas tylko paląc i grając) dały mieszankę wybuchową. Olałam jedne studia, w dużej mierze z braku ambicji żeby cokolwiek zrobić. Obecnie w innej szkole "jestem ale mnie nie ma", często nie chce mi się wstawać, na dodatek kierunek artystyczny i palaczy nie brakuje.
Obecnie cierpię na zespół amotywacyjny, i to strasznie.
Olewam zlecenia, różne sprawy których nikt przy zdrowych zmysłach by nie olewał albo nie odkładał na później, zwłaszcza że są to rzeczy które lubię robić. I zastanawiam się co mogę z tym zrobić. Wiem, że gdybym (tyle) nie paliła osiągnęłabym wiele wiele więcej i że właściwie zmarnowałam sobie kawałek życia.

Nadszedł dla mnie czas na chyba najtrudniejszy krok w życiu-zmianę przyzwyczajeń które się idealnie komponowały z paleniem. Chcę zacząć ćwiczyć, chodzić wcześniej spać i wcześniej wstawać, nie wydawać tyle kasy na palenie i słodycze :D jeść normalnie bo jem za mało... Rzuciłam palenie papierosów, alkoholu raczej nie piję, ew mało i rzadko ale to akurat daruję.

Wspierać będziemy się nawzajem z chłopakiem, bo razem musimy rzucić. Jego problemem jest trudność z zasypianiem bez palenia, ambicje jako takie ma ale często narzeka zamiast coś zrobić.

Na szczęście w nagrodę za rzucenie złych uzależnień mam przed sobą na wyciągniecie ręki dużo możliwości spełniania się artystycznie i zawodowo, które odkładałam jakiś czas, także zamierzam wstać rano i zająć się tym czym powinnam, bo na efekty nie będe musiała długo czekać. I muszę bardziej uwierzyć w siebie.
Jestem ciekawa czy poradzę sobie z tym wszystkim bez pomocy terapeuty.
 
 
Driver21

Wysłany: 05-02-2013    [Cytuj]

Witam serdecznie :)

Zabijane ambicje plus lenistwo rowna sie codzienne palenie. 4 lata to szmat czasu, trzeba przyznac. Mi udalo sie przerwac po 10. I musze tez przyznac, ze przez kilka lat zupelnie nic ze soba nie robilem, a ambicje byly wysokie. Teraz mam tyle lat co Ty i dopiero zaczalem zyc po zaprzestaniu palenia. Takze to Twoj pierwszy najwazniejszy krok w zyciu. Tak jak juz gdzies wspominalem, najwazniejsze to zdac sobie sprawe z ogromu problemu jaki mamy i jakos to sobie ukladac w glowie, nie wracac myslami do przeszlosci, zyc tym co jest dzis i powoli zapominac o codziennym paleniu.

To jest na pozor latwe, przy calkowitej zmianie trybu zycia, jak i wiekszosci znajomych palaczy . Przechodzilem uzaleznienie razem z moja kobieta, sam ja w to wciagalem, pod pretekstem, ze musze palic, a ona przy okazji ze mna. I tak powolutku wchodzilismy w to coraz glebiej. Wiec moge sobie wyobrazic, jak to moze wygladac u Pani :) napewno na poczatku bedzie ciezko, trzeba pamietac, ze kazde palenie wokol bedzie sprawialo chec zasmazenia go, wiec to duze ryzyko, a w dodatku niepotrzebny kontakt. Duzo sportu przede wszystkim.. siedzenie przed komputerem wiekszosci dnia, jedzenie na gastrofaze ogormnych ilosci cukrow i tluszczy, napewno nie zapewni nam dobrego zdrowia na dluzsza mete :) Brak alkoholu i papierosow, oraz rzucenie palenia marihuany napewno pozwoli znow trzezwo spojrzec na swiat w kolorowych barwach.

Poczatki napewno beda trudne, jak i ze spaniem, jak i potrzeba zapalenia, ale zycze powodzenia Pani niespelniona artystycznie. Wszystko przed Toba, zycie jest naprawde krotkie, a poprawic je mozemy w kazdej chwili ! Nie ma nic piekniejszego, niz dzien ulozony od rana do wieczora, spelniajac siebie i zdobywajac nowa wiedze.. A jak czlowiek sie w tym powaznie zatraca. Powodzenia i z checia bede sledzil postepy, bo tylko i wylacznie one wchodza w gre. Czas sie ogarnac :)
 
 
enJoyeR

Wysłany: 08-02-2013    [Cytuj]

Czy sobie poradzisz, tak naprawdę zależy tylko od Twojej determinacji. Ja sobie poradziłem bez pomocy, z tym że paliłem połowe lat co Ty. Też rzuciłem wcześniej papierosy, a alkohol prawie w ogóle ograniczyłem paląc mj i jakoś do teraz mi zostało.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie wiadomo co dalej zrobić. Nie wiesz czym się zająć, jak zapełnić swój czas. Pogrążasz się w swoich myślach, które z reguły jeszcze bardziej komplikują sprawę.
Z tego co jednak piszesz, wygląda na to że ten scenariusz w ogóle Ci nie grozi. Masz swoją pasje, zajęcie które lubisz i które pozwala spełnić Ci się emocjonalnie i zawodowo. Po prostu nie możesz tego zmarnować. Ciesz się, że z tego co masz i rób to najlepiej jak potrafisz. Musisz tylko przeprogramować sobie w głowie system wartości. Przemyśleć to wszytko na spokojnie i jeszcze raz ułożyć listę spraw dla Ciebie najważniejszych w życiu, a następnie wziąć pełną odpowiedzialność za podjęte decyzje i ze wszystkich sił starać się je zrealizować.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna