Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
chcialabym bardzo wrocic do trzezwosci ale sama juz nie wiem
Autor Wiadomość
Mateusz23Kielce

Wysłany: 12-03-2010    [Cytuj]

ja też palilem prawie 10 lat dzień w dzień. wiem jak trudno się pozbierać kiedy cały czas robiło się to samo i człowiek się przyzwyczaił do palenia. początki są zawsze fajne ale koniec jest tragiczny- choć nie musi. najważniejsze jest postanowienie że nigdy się nie wróci do palenia i unikanie jakiegoś głupiego zakładania i mówienia sobie że to ostatni raz. to że po odstawieniu u większości osób z długim ,,stażem'' występuje depresja to normalna rzecz, sam miałem ją dwa razy od listopada 2009. jest ciężko ale trzeba walczyć, rozmawiać z lekarzem, jeśli trzeba- chodzić na terapię itd. Ważne jest żeby nie wracać myślami do tego co było a żyć teraźniejszością w małym stopniu myśleć o przyszłości. Ja np. znalazłem oparcie w rodzinie bo w takich sytuacjach koledzy nie pomagają wręcz przeciwnie szkodzą. Napewno ważna jest szczerość lepiej powiedzieć co się robiło niż zamykać się w sobie ze swoim problemem. Pomaga aktywność fizyczna i jakies pasje u mnie np. motoryzacja- 2 dni temu wróciłem z holandii nie byłem tam w coffe shoppie ale po samochód:). Osobiście dla osób które wstydzą się iść do psychiatry lepiej niech wybiorą prywatną wizytę, nie wiem czemu ten lekarz kojarzy się wyłącznie z ludźmi chorymi psychicznie;/. Na dobre rady można też liczyć tu na forum ja polecam rozmowę z Jędrkiem, który również miał podobne problemy. Gosza nie załamuj się bo szkoda twojej młodości, uwierz w swoją silną i trzeźwą wolę. Najlepiej zgłoś się szybko do jakiegoś dobrego specjalisty.Pozdrawiam i życze powodzenia
 
 
gosza

Wysłany: 13-03-2010    [Cytuj]

dziekuje Mateusz za odpowiedz te rady sa dla mnie bardzo cenne bo dokladnie wiesz co czuje.staram sie nie dolowac zamartwiac i kiedy juz dluzej nie pale przyjdzie dzien slabosci i od nowa.wiesz chyba sie przejde sie do tego specjalisty bo samej ciezko..mnie tez draznia takie opinie o psychiatrze ale widze ze w Polsce staje sie juz to coraz bardziej powszechne.Gratuluje Ci wytrwalosci mam nadzieje ze dla mnie tez zaswieci slonce i przyjdzie taki dzien ze bede mogla powiedziec tak jestem czysta i szczesliwa oj bardzo bym chciala....pozdrawiam cieplutko.
 
 
AmneziaHaze

Wysłany: 14-03-2010    [Cytuj]

"cale to zyvie mnie wkurza i wydaje mi ise takie bez sensu"

nie będę koloryzował. życie w Polsce ISTOTNIE jest bez sensu i bez smaku, nie ma słońca i często zarabiasz grosze, dodatkowo wszędzie hałas, niskie ćiśnienie i bóle głowy - więc z czego niby się cieszyć ?

zainteresowania to podstawa, sport, miłość albo jakiś cel. i nic więcej nie wydobędziesz !
no.. jest jeszcze trawa, ale rozumiem, że lepiej jest się męczyć i codziennie wmawiać sobie, że nasz świat jest super.


"na nic nie mam ochoty jak dluze nie pale strasznie jestem nerwowa nieszczesliwa i wydaje mi sie jakbym snila"

nie palę dokładnie 11 miesiąc. rzucam przy okazji papierosy i nie piję alkoholu.
moje życie opiera się na jedzeniu, piciu, siedzeniu, leżeniu, czytaniu, denerwowaniu się i przede wszystkim na nic nie robieniu.

czy uważasz, że powinienem się zacząć tym martwić ?



"jak nie orzestane spieprze sobie zycie pomozcie!!!!!!!!!!!!!!"

tzn co się stanie dokładnie ? co to znaczy "spieprze sobie życie"? umrzesz ? zmienisz się w warzywo ? nie rozumiem tego.

mam nieodparte wrażenie, że zacząłem jarać z nudów, bo życie jest cholernie nudne, banalne i prozaiczne, więc jak go nie spieprzyć skoro system nam je pieprzy.
 
 
Trololo Man


Wysłany: 15-03-2010    [Cytuj]

Ja od dzisiaj kończę ze szlugami i mariolą !
Próbowałem już parę razy... jest ciężko, zacząłem palić dość wcześnie.
Po 12 latach palenia wszystko ci się kojarzy z jaraniem! Idziesz do kina no to wypadało by zajarać, chcesz sobie pograć w jakąś grę no to żeby załapać lepszy klimat wypadałoby coś skręcić :/ i tak ze wszystkim... Nie umiem się cieszyć z życia na trzeźwo i to jest podstawowy powód dlaczego wciąż ponoszę porażki.
Tym razem będzie inaczej!
 
 
gosza

Wysłany: 15-03-2010    [Cytuj]

Amnezia stanie sie to ze cofne sie w rozwoju i moje marzenia i plany legna w grozach pograze sie niestety tak to jest jak dlugo pali zaniedbuje sie wszystko ...przynakmniej ja tak mam mega mol i tyle z czasem to mi mija ale potem czegos i tak brakuje
 
 
gosza

Wysłany: 15-03-2010    [Cytuj]

Trololo ja tez tak mam rozumiem Cie dokladnie tkwi to w tobie i nie chce wylezc z glowy jak dluzej nie pale to czesto mi sie sni ze pufam masz tak?zycze Ci powodzenia w walce z nalogiem.
 
 
Trololo Man


Wysłany: 18-03-2010    [Cytuj]

Tak, też tak mam :/ ale to podobno naturalne. Nie pale nadal :) łatwo nie jest, co jakiś czas ktoś mnie zaprasza na bucha(od rana mnie dziś atakują :) , ale ja konsekwentnie odmawiam !! i jestem z siebie dumny. Poza tym nie palę szlugów. Dziś zauważyłem że smak mi powraca. Wszystko smakuje inaczej :) jest super.
 
 
gosza

Wysłany: 18-03-2010    [Cytuj]

ja juz nie pale trzeci tydzien i jest naprawde dobrze wcale nie mam na to ochoty:)mam nadzieje ze wytrwam wiem ze nie jest łatwo próbowałam nie raz ale w koncu mósi sie udac. trolomen gratuluje wytrwałosci i trzymam kciuki za Ciebie:)
 
 
Trololo Man


Wysłany: 18-03-2010    [Cytuj]

No to super! Ja nigdy nie miałem takiej przerwy :/ ale tym razem nie będę gorszy ;)
Muszę się ogarnąć! Dookoła tyle pokus :( tu lole tam kwasy gdzie indziej grzyby, zajebać się można :((
Zbrzydło mi to wszystko, chcę trzeźwości !

Pozdrawiam Ciebie i wszystkich rzucających :)
 
 
AmneziaHaze

Wysłany: 19-03-2010    [Cytuj]

mam wrazenie, że od kiedy nie palę marihuany cały czas się cofam w rozwoju. szlugów bardzo mało z reguły paczka wychodzi na tydzień. w dalszym ciągu nic mi się nie chce, miewam czarne mysli, wiecznie boli mnie głowa i jestem nerwowy. do tego ludzie doprowadzają mnie do szału, są strasznie źli i obłudni. do tego jeszcze ktoś jak zawsze jara piętro niżej co 2 godziny czuję zapach zioła. podejrzewam, że od kiedy nie palę(i nie jest super po takim czasie) zmierzam w kierunku hipokrytów, tej gorszej czesci zycia. palilem dlugo bez przerw, nie balem sie jarac i eskperymentowac i czulem sie normalnie. piekło powrocilo gdy przestalem. wyjasni mi to ktos ? moze ty trolololo wiesz cos o tym ? 12 lat to jednak szmat czasu i na pewno probowales rzucac, nie uwierze, ze nie robiles przerw.
 
 
Trololo Man


Wysłany: 19-03-2010    [Cytuj]

Nie pomogę Ci :/ moja najdłuższa przerwa to 7 dni :/ więc praktycznie nie wiem jak to jest na trzeźwo
 
 
AmneziaHaze

Wysłany: 20-03-2010    [Cytuj]

no co ty... to ci wspolczuje stary :D

wiesz, chodzi o to czy naprawdę chcesz nie jarać.
 
 
Trololo Man


Wysłany: 21-03-2010    [Cytuj]

Nie chcę palić to pewne! Dziś jest mój 7 dzień bez bucha :D jutro będzie rekord ;)
 
 
gosza

Wysłany: 23-03-2010   :( [Cytuj]

no i lipa zapaliłam w weekend i mam mega doła przez to zawsze kiedy czuje ze stane na nogi mósi sie spierdolic:::::::::::::::::::::((((((((((((((((( jak Trolo Tobie idzie>
?
ech:(
 
 
Trololo Man


Wysłany: 24-03-2010    [Cytuj]

Ja nie palę dopiero 10 dzień chociaż to i tak mój rekord :)
Nie łam się to że się potknęłaś nie oznacza że od razu stracisz równowagę i upadniesz. Zapomnij o tym incydencie postaraj się żeby się to nie powtórzyło i walcz dalej!!! Ja nie raz popełniłem ten błąd że po przerwie np. 5 dniowej raz zajarałem i stwierdzałem że skoro już się złamałem to wszystko wraca do normy i znowu mogę dalej jarać dzień w dzień :/
nic bardziej mylnego!
dasz radę !!
głowa do góry!
:D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna